Od 1 maja, Agencja Rynku Rolnego jest agencją płatniczą i działa zgodnie z unijnym prawodawstwem. Co to oznacza dla polskiego rolnika? Czy ciężko będzie przyzwyczaić się do zmian?
Zbigniew Izdebski: 19 kwietnia otrzymaliśmy akredytację od Ministra Finansów, po wcześniej przeprowadzonej kontroli Agencji Rynku Rolnego przez niezależnego audytora. Od tego momentu jesteśmy agencją płatniczą Unii Europejskiej. Akredytacja była niczym innym tylko potwierdzeniem, że jesteśmy gotowi do administrowania mechanizmami Wspólnej Polityki Rolnej. Mechanizmów mamy do dyspozycji ponad 50. Na samym tylko rynku mleka ponad 10. Przypomnę tylko, że przed integracją stabilizowaliśmy rynek za pomocą kilku instrumentów. I to są te zasadnicze zmiany. Mamy większe możliwości. I na większą stabilizację na rynku mogą liczyć rolnicy. Nasze mechanizmy są skierowane przede wszystkim do przedsiębiorców i handlowców. Mają one charakter rynkowy. Tylko te, które zajmują się limitowaniem produkcji, co ma miejsce na rynku mleka, tytoniu i skrobi dotyczą bezpośrednio rolników, no i zakupy interwencyjne zbóż, które w Unii Europejskiej są uruchamiane po 1 listopada każdego roku. Zmiany są więc duże, ale jeżeli spojrzymy na wprowadzenie kwotowania produkcji mleka to można stwierdzić, że nie taki straszny diabeł jak go malują. Kwotowanie produkcji mleka przebiega bardzo sprawnie. Wydaliśmy ponad 430 tysięcy decyzji administracyjnych rolnikom i to w bardzo krótkim czasie.
Od kilku dni jesteśmy w Unii Europejskiej. Jak Pana zdaniem będzie teraz wyglądała praca ARR, czy to duże zmiany, wyzwanie, a może problemy?
Zbigniew Izdebski: Duże zmiany, jeszcze większe wyzwania, a o problemach możemy porozmawiać za jakiś czas. Ruszył już handel zagraniczny i cała machina związana z wydawaniem pozwoleń przywozowych i wywozowych oraz refundacji eksportowych. Uruchomiliśmy pierwsze mechanizmy na rynku mleka. Są to zakupy odtłuszczonego mleka w proszku i masła. Jesteśmy w trakcie finalizowania pomocy dla pszczelarzy. Po dokonaniu pierwszych płatności, będziemy mogli ocenić jak nowe warunki zaakceptowane zostały przez przedsiębiorców. Szacujemy, że w tym pierwszym niepełnym roku naszego członkostwa w Unii przekażemy na stabilizację rynku ponad 200 milionów euro. W grudniu przekonamy się ile z tych środków udało się nam uzyskać z Komisji Europejskiej.
Wiele pytań o Unię było przed wejściem do niej, jeszcze więcej ciśnie się na usta już po akcesji. Jak ma poradzić sobie rolnik z wszystkimi przepisami, które weszły? Kto ewentualnie może i powinien pomóc?
Zbigniew Izdebski: Tak jak już mówiłem nasza działalność jest skierowana przede wszystkim do handlowców, przedsiębiorców przechowalniczych, zakładów przetwórczych i produkcyjnych. Ci, którzy chcą z nami współpracować muszą najpierw zarejestrować się w naszym Centralnym Rejestrze Przedsiębiorców. Do tych, z którymi współpracowaliśmy przed integracją z Unią wysłaliśmy formularze. Myślę, że wiedza o naszej działalności jest coraz większa. Organizujemy wiele szkoleń i seminariów. Miedzy innymi prowadzimy cykl spotkań z Ośrodkami Doradztwa Rolniczego i administracją samorządową. Jest to program, który uruchomiliśmy wspólnie z Ministerstwem Rolnictwa. Na tych szkoleniach przedstawiamy nasze mechanizmy na podstawowych rynkach: mleka, mięsa, zbóż i cukru. Mamy już za sobą spotkania z tymi służbami w większości województw.
Panie Prezesie prowadzicie szereg analiz rynków produkcji rolnej i żywnościowej. Jak na chwilę obecną kształtują się ceny zbóż – czy możemy spać spokojnie?
Zbigniew Izdebski: Ten spokojny sen to jak mniemam pytanie, czy rynek zbóż do tegorocznych zbiorów nadal będzie stabilny. Oczywiście zrobimy wszystko, żeby tak było. Ubiegłoroczna susza, która spowodowała mniejsze plony dała się we znaki całej Europie. Dlatego tym bardziej stabilizacja rynku była i jest bardzo ważna. Przypomnę, że byliśmy jedynym nowo wstępującym do Unii Europejskiem krajem, który wprowadził opłatę wywozową na zboża i mąkę, co uchroniło nasz rynek przed wywozem dużej ilości zbóż i przetworów.
Ceny zbóż są stabilne. Cena pszenica w skupie według danych Ministerstwa Rolnictwa wynosi 707 zł/t. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że podejmowane przez ARR działania są przejrzyste i wcześniej planowane.
Która z gałęzi polskiego rolnictwa jest zdaniem Pana Prezesa w najgorszym położeniu, a która radzi sobie na chwilę obecną najlepiej?
Zbigniew Izdebski: Bez wahania można stwierdzić, że najlepiej radzą sobie producenci mleka i spółdzielnie mleczarskie. Rosną ceny skupu mleka, a przed spółdzielniami rysują się dobre perspektywy, chociażby ze względu na to, że ceny odtłuszczonego mleka w proszku i masła są wyższe w Unii. Zresztą, dlatego już rozpoczęliśmy przygotowania do interwencji na tym rynku. Stabilnie jest także na rynku żywca wieprzowego. Natomiast wiele obaw niosą ze sobą tegoroczne żniwa. Po raz pierwszy my nie będziemy interweniować w okresie najwyższej podaży zbóż, czyli w same żniwa. Wtedy handel zbóż będzie prowadzony na zasadach rynkowych. Jaką cenę zaakceptuje rynek? Wiele będzie zależało od tego, jakie będą plony no i jaka podaż zbóż. Na razie prognozy są dobre. Jeszcze trzeba pamiętać o tym, że ubiegłoroczna susza spowodowała, że na rynek zbóż trafiły głębokie rezerwy. Jak głębokie? Jest wiele pytań. Nasze spółki będą oczywiście kupowały zboże już w żniwa, ale interwencja na zasadach Unijnych rozpocznie się późną jesienią. Wtedy będziemy kupowali pszenicę, jęczmień i kukurydzę po 101,31 euro/t. Mechanizm zakupów interwencyjnych nie jest limitowany. Więc ci rolnicy, handlowcy, którzy spełnią określone warunki i przywiozą zboże do magazynów wskazanych przez Agencję Rynku Rolnego uzyskają za nie pieniądze.
Panie Prezesie, ARR uruchomiła Telefoniczny Punkt Informacyjny. Czy mógłby Pan powiedzieć, w jakim celu i do kogo jest to skierowane, dla kogo przeznaczone?
Zbigniew Izdebski: Telefoniczny Punkt Informacyjny jest skierowany do naszych beneficjentów. Ci wszyscy, którzy chcą się dowiedzieć o tym co robimy, czym zajmujemy się po wejściu do Unii Europejskiej, jakimi mechanizmami administrujemy na rynku rolnym mogą zadzwonić i o to zapytać.
Operatorzy odpowiedzą będą starali się odpowiedzieć na każde pytanie. Jeśli nie będą potrafili skierują dzwoniącego do konkretnych osób już w biurach operacyjnych Agencji Rynku Rolnego. Numer telefonu jest jeden dla wszystkich w Warszawie – 661 72 72. jest on czynny w naszych godzinach pracy, czyli od 8 do 16. Przez pierwszy tydzień działania punktu informacyjnego odebraliśmy blisko tysiąc telefonów. Jesteśmy zadowoleni, że cieszy się on dużym zainteresowaniem.