Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Rozmawialiśmy z Panem Marszałkiem Andrzejem Lepperem - Przewodniczącym Partii Samoobrony

1 kwietnia 2004

Panie Marszałku, jest Pan ostatnio bardzo zapracowanym człowiekiem, ciągłe wyjazdy, spotkania, wystąpienia. Bardzo jest nam miło, że znalazł Pan chwilę na rozmowę z nami.

Ja również cieszę się, że Państwo, jako jeden z największych i najbardziej opiniotwórczych portali internetowych, przeznaczonych dla rolników, zechcieli wysłuchać mojej opinii na temat kluczowych zdarzeń w naszym kraju.

Z dnia na dzień rośnie poparcie dla Samoobrony, w sondażach dawno już prześcignęła SLD, teraz w bardzo szybkim tempie zbliża się do PO. Jak Pan to robi?

Popularność Samoobrony nie bierze się znikąd. Społeczeństwo polskie jest już zmęczone stagnacją i przypisaną mu przez kolejne ekipy rządzące od 14 lat rolą pariasa, biernego obserwatora, który nie ma wpływu na posunięcia elit politycznych, działających na jego niekorzyść. Dzięki jasnemu i czytelnemu Programowi Społeczno-Gospodarczemu, który znajdziecie Państwo na naszych strona internetowych (www.samoobrona.org.pl), społeczeństwo przekonuje się w jaki sposób można zmienić sytuację Polski.

Ja osobiście jeżdżę po Polsce, prezentując główne założenia tego programu, przekonując ludzi, że to właśnie w ich rękach jest siła, która może zmienić ich sytuację. Jeśli ludzie zdecydują się zagłosować na Samoobronę, to będzie to wówczas oznaczało poprawę ekonomiczną ich życia. Ta prosta arytmetyka jest właśnie zawarta w naszych konsekwentnych działaniach.

Ma Pan bardzo kontrowersyjny, ostro krytykowany przez innych polityków, plan reform społeczno-gospodarczych, pod którym nie podpisał się żaden ekspert? Co Pan na to?

Program Społeczno-Gospodarczy Samoobrony RP jest programem Partii a nie jest programem autorskim. Program ten zatwierdziło Prezydium Rady Krajowej Partii Samoobrona RP, a ja podpisuję się pod nim osobiście, dając tym samym gwarancję jego realizacji.

Nasz Program wpisuje się w obecną sytuację społeczno-gospodarczą Polski i to właśnie ona, a nie nasz Program, jest kontrowersyjna. Plan ten krytykują politycy, którzy nie dostrzegają sytuacji większości polskiego społeczeństwa, nękanego bezrobociem lub groźbą utraty pracy, brakiem środków do życia lub innymi patologiami wynikłymi z nieudolnie prowadzonych przemian ustrojowych.

Ostatnio w prasie zaczęły pojawiać się rzekomo „rzeczowo” napisane krytyki tego Programu, stworzone przez dyspozycyjnych ekonomistów i dyżurnych dziennikarzy. Jednak, jeśli przyjrzeć się bliżej tym opiniom, bardzo łatwo będzie w stanie zbić argumenty tam zawarte, co też uczynili liczni, niezależni eksperci — ekonomiści i dziennikarze, wysyłając listy z odpowiedziami do dziennika „Rzeczpospolitej”. Pozostaje tylko pytanie czy, takie gazety jak Rzeczpospolita ośmielą się opublikować coś, co jest sprzeczne z wolą ich własnego zagranicznego wydawcy. Zresztą te odpowiedzi zostały zamieszczone na naszych stronach internetowych. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z naszą opinią w tej sprawie.

Szczególnie dużo uwagi poświęca Pan rolnictwu. Czy dlatego, że sam jest Pan rolnikiem?

Ruch Samoobrona, któremu mam zaszczyt przewodzić wywodzi się z rolnictwa. Stąd przykładam szczególną wagę temu bardzo ważnemu działowi naszej gospodarki. Jednakże proszę zauważyć, że rolnictwo to przede wszystkim produkcja żywności i surowców dla przetwórstwa, czyli towaru, który stanowi podstawę istnienia społeczeństwa. Jeżeli Samoobrona w swoich działaniach zaniedba ten sektor gospodarki, wówczas Polska, jako państwo, nie będzie w stanie produkować żywności celem zaspokojenia potrzeb żywnościowych Polaków. Zatem państwo, jako umowa społeczna, straci swoją rację bytu. Dlatego przykładamy tak wielką wagę nie tylko do zachowania, ale przede wszystkim rozwoju tego sektora.

Czy ma Pan konkretne pomysły na poprawę sytuacji przeciętnego, polskiego rolnika?

Myślę, że odpowiedź na tak postawione pytanie jest bardzo szeroka. Znajduje się ona właśnie we wspomnianym wyżej Programie Społeczno-Gospodarczym. My stawiamy na rozwój rolnictwa, na zagwarantowanie przeciętnemu rolnikowi możliwości zbycia tak ciężko przez niego produkowanych towarów za uczciwą cenę. Przecież sytuacja, w której kilogram żywca kosztuje 3,20 zł, a kilogram wędliny – oczywiście tej dobrej, bez szprycowania jej polepszaczami lub innymi środkami chemicznymi, którą sprzedają np. supermarkety – wynosi ok. 15-20 złotych, jest po prostu chora. Przywrócenie równowagi chociażby w tej sprawie, to jedna z recept na poprawę bytu polskiego rolnika. Dalsze propozycje i szczegóły znajdziecie państwo w naszym Programie i stronach internetowych Samoobrony RP.

Panie Marszałku, Minister Rolnictwa, Wojciech Olejniczak obiecuje, że utnie sobie rękę, jeżeli system IACS nie ruszy na czas? A jak Pan myśli, zdążą czy będziemy mieli ministra bez ręki?

Odpowiem pytaniem na pytanie. Co przeciętnemu polskiemu rolnikowi da obcięcie sobie ręki przez Ministra Rolnictwa? Jeżeli pan Olejniczak chce sobie ucinać rękę, to jego sprawa, ale niech najpierw zrobi wszystko, aby ten bałagan zlikwidować. Nie chcę wdawać się tutaj w rozważania, czy zdążą, czy nie. Zastanówmy się lepiej wspólnie jak pomóc polskiemu rolnikowi, jeśli te groszowe dopłaty nie ruszą.

Państwo wspiera już PKP, hutnictwo, górnictwo, stal... Kolejną instytucją starającą się o dofinansowanie jest Krajowa Spółka Cukrowa, która wystąpiła do Ministerstwa Skarbu o 200 mln zł na restrukturyzację. Resort jednak postanowił dokapitalizować Polski Cukier kwotą około 31 mln zł. Czy popiera Pan tę decyzję?

Każda restrukturyzacja przeprowadzana w Polsce po 1989 roku oznaczała ni mniej, ni więcej, jak tylko likwidację. Samoobrona RP od początku mówiła, że podstawowe, strategiczne działy gospodarki polskiej muszą zostać w rękach państwa. To państwo ma być regulatorem zmian gospodarczych, i to przede wszystkim w jej strategicznych działach, a nie rynek, jak chcą tego liberałowie.

Polski Cukier został stworzony po to, aby resztka cukrowni pozostała w rękach polskich, aby firmy zachodnie nie dokonywały wrogich przejęć, aby ostatecznie nie zlikwidowano niegdyś tak prężnej dziedziny polskiego sektora żywnościowego, jakim jest cukrownictwo.

Potrzeba dokapitalizowania wynika natomiast z nierównej konkurencji, jaką stosują zachodnie koncerny cukrownicze, które też przecież są dotowane przez własne kraje. Biorąc pod uwagę rachunek ekonomiczny ciągniony, budżet państwa więcej będzie kosztowała likwidacja polskiego cukrownictwa, aniżeli obecne dokapitalizowanie Krajowej Spółki Cukrowej S.A.

Ostatnie pytanie Panie Marszałku. Jak Pan myśli, jakie poparcie uzyska Samoobrona w najbliższych wyborach?

W kampanii referendalnej wszystkie partie „pookrągłostołowe” zamydlały społeczeństwu prawdziwy obraz warunków naszego wstąpienia do UE. My, jako Samoobrona, praktycznie jako jedyna partia na polskiej na scenie politycznej, rzetelnie informowaliśmy społeczeństwo o prawdziwych warunkach akcesji. Później okazało się, że to jednak my mieliśmy rację. Nie mamy pretensji do społeczeństwa, że dokonało takiego, a nie innego wyboru. Akceptujemy go, wskazując jednak na skutki tej decyzji.

Myślę, że tym razem społeczeństwo polskie nie da się omamić i wybierając prawdę, da nam wystarczająco dużo głosów w Sejmie, abyśmy byli w stanie zrealizować nasz Program Społeczno-Gospodarczy.

Dziękuję bardzo za rozmowę.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

ALDI, Carrefour Hipermarket, Dino, TOPAZ, Empik, CCC, Castorama i HEBE to najbar...

Węgry sprawują prezydencję w Radzie do grudnia 2024 r. włącznie a tekst ten będz...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę