Czy obecnie dużo powstaje nowych inwestycji na wsi ?
Krzysztof Pałkowski: - Aktualnie dużo buduje się na wsi. Nawet jestem trochę zdziwiony, ponieważ główna transza środków unijnych przeznaczonych na dofinansowanie nowych inwestycji na wsi została już wyczerpana, a fundusze w ramach nowej perspektywy finansowej 2014 – 2020 nie zostały jeszcze uruchomione. A pomimo to i pomimo tego wszystkiego co obecnie dzieje się na rynku rolnicy inwestują przede wszystkim w nowoczesne obiekty inwentarskie. Z mojego doświadczenia wynika , że najczęściej są to obiekty inwentarskie do produkcji brojlerów kurzych, kur niosek oraz chlewnie.
Czy chłopom łatwo uzyskać wszelkie pozwolenia umożliwiające rozpoczęcie budowy takich obiektów inwentarskich ?
Krzysztof Pałkowski: - Rolnicy wiedzą i są już przyzwyczajeni, że jeśli chcą rozpocząć inwestycje to muszą zgromadzić takie dokumenty jak warunki zabudowy, pozwolenie na budowę, projekt inwestycji oraz opis jej wykonania. Natomiast nowym instrumentem , który stosukowo od niedawna funkcjonuje jest instytucja decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia. Jest to nowy instrument prewencyjny wynikający z tzw. dyrektywy ocenowej, której celem jest zbadanie pod kątem środowiskowym planowanej inwestycji budowlanej, czy jego realizacja i eksploatacja oraz późniejsza likwidacja nie pogorszy stanu środowiska. Jest to oddzielna w tej chwili procedura administracyjna, którą prowadzi wójt , burmistrz czy prezydent miasta mający określony typ, określane postępowanie i organ, który w tej procedurze występuje.
Czyli obecnie najtrudniej jest chłopu uzyskać opinie o środowiskowym odziaływaniu inwestycji ?
Krzysztof Pałkowski: - Dzisiaj tak, bo trzeba też zaznaczyć, że decyzja środowiskowa ( tak ją nazywają prawnicy) jest pierwszym rozstrzygnięciem procesu inwestycyjnego. Nie ma decyzji środowiskowej nie będą wydane warunki zabudowy. Bez tej decyzji nie uzyska się też pozwolenia na budowę. W tym postępowaniu uczestniczy też powiatowy lub wojewódzki inspektor sanitarny i regionalny dyrektor ochrony środowiska jako organ opiniujący i uzasadniający dane przedsięwzięcie.. Jest to procedura dosyć długa, skomplikowana i wymagająca sporządzenia określonej dokumentacji, która przedstawia potencjalne oddziaływania planowanego przedsięwzięcia na środowisko. Z tym, że należy podkreślić, że to nie dotyczy wszystkich inwestycji. Próg inwestycji określony jest rozporządzeniem Rady Ministrów dotyczącym określenia rodzaju przedsięwzięć mogących potencjalnie znacząco lub zawsze znacząco oddziaływać na środowisko. Generalnie ten próg zaczyna się od 40 djp w wzwyż
Mówiąc prostym językiem – o co w tym wszystkim chodzi. Jaki występuje tu problem?
Krzysztof Pałkowski: - Bada się tutaj jaki wpływ na środowisko będzie miała eksploatacja planowanej inwestycji np. nowego obiektu inwentarskiego , który liczy sobie 35 tysięcy stanowisk dla brojlerów kurzych. W tym przypadku eksploatacja takiego obiektu niesie za sobą przede wszystkim emisje takich gazów jak amoniak czy siarkowodór bądź zanieczyszczenia pyłowe. Teraz trzeba sprawdzić czy będzie to emisja technologiczna z budynku inwentarskiego poprzez wentylatory czy też zamknie się w terenie należącym do inwestora czy wykroczy poza zasięg ramy gospodarstwa, do którego inwestor ma tytuł. Zgodnie z obowiązującym prawodawstwem rolnik nie może zanieczyszczać środowiska poza terenem, do którego ma tytuł prawny. Określone są też standardy emisyjne dotyczące zawartości amoniaku w powietrzu i należy ich dotrzymać.. Jeśli ich się nie dotrzyma to taka inwestycja w świetle prawa nie może powstać. Drugą istotna sprawą jest emisja hałasu. Klimatyzatory, linie paszowe generują bowiem pewien hałas . Trzeba zbadać czy jego emisja zamyka się w granicach dopuszczalnych norm poza terenem, do którego inwestor ma tytuł prawny. Dochodzi do tego jeszcze oddziaływanie pośrednie związane chociażby zagospodarowaniem wytwarzanych nawozów naturalnych..
Często ostatnio zdarza się na wsi, że sąsiadom przeszkadza zapach związany z prowadzoną produkcją rolna. I często też ich zastrzeżenia powodują opóźnienie rozpoczęcia budowy czy nawet jej zaniechanie.
Krzysztof Pałkowski: - - Zgadza się .W toku procedury o której mówiłem okoliczni mieszkańcy wchodzą do postepowania na zasadzie stron. Mogą zgłaszać swoje uwagi i wnioski w trakcie trwania tej procedury. Jeśli chodzi o odziaływanie odorowe jest to w ogóle skomplikowana sprawa bo na samą emisje i intensywność zapachów złowonnych składa się szereg czynników. Począwszy od rodzaju technologii, sposobu prowadzenia technologii poprzez wszystkie zagadnienia związane z dobrostanem zwierząt. Problem ten komplikuje najbardziej to, że do dzisiaj nie mamy norm w zakresie uciążliwości odorowej. Tak naprawdę nie ma żadnej metodyki, która pozwala zmierzyć czy ten zapach złowonny jest na tyle intensywny i szkodliwy, że dana inwestycja nie może powstać
Czy problem uciążliwych zapachów nie związany jest obecnie z tym, że coraz cześciej wieś staje się jedynie siedliskiem a nie miejscem pracy?
Krzysztof Pałkowski: - Złośliwi mówią , że rolnicy sami sobie zgotowali taki los. To dlatego , że cześć swoich działek przekwalifikowali na tereny przeznaczone pod zabudowę mieszkalną . I wystarczy taki jeden gospodarz , że nagle wieś z wioski typowo rolniczej przekształca się w osadę podmiejską z zabudową jednorodzinną i jest problem. Wieś staje się mało rolnicza i jej mieszkańcy nie są i nigdy nie byli związani z pracą na roli. Dlatego zapachy związane z produkcją rolną zaczynają im przeszkadzać bo mieszkając dotychczas w mieście mieli inne wyobrażenie na temat wsi. Jest to duży problem i dla rolnika i dla tego mieszkańca, który chciał sprowadzając się na wieś chce mieć czyste, zdrowe powietrze , a tu zaczyna wyczuwać zapachy złowonne, które jak podkreślam nie są normowane .
Jak długo trwa procedura związana z otrzymaniem oceny środowiskowej?
Krzysztof Pałkowski: - Od strony Kodeksu Postępowania Administracyjnego powinna zamknąć w terminie od 3 miesięcy do pół roku. Niestety jest tak, że trwa to rok , a w skrajnych przypadkach nawet dłużej Tutaj występuje jako organ prowadzący najczęściej samorząd gminny. Ale też jest organ opiniujący, uzgadniający, jest też udział społeczny. Dokumentacji, która jest niezbędna do przejścia tej procedury sam rolnik nie przygotuje. Jest to tzw. karta informacyjna przedsięwzięcia. W tzw. pełnej ocenie oddziaływania na środowisko potrzebny jest raport o odziaływaniu na środowisko, który jest najczęściej przygotowywany przez inżynierów środowiska. Jest to skomplikowana dokumentacja, która na podstawie modeli obliczeniowych i symulacji komputerowych pokazuje zakresy tych oddziaływań, o których wcześniej mówiliśmy.. Na pewno rolnik tutaj potrzebuje zarówno doradcy, który mu powie jak ta procedura się toczy jak i eksperta, który przygotuje mu taką dokumentację.
Jakie zatem dokumenty powinien wcześniej zgromadzić rolnik żeby przyspieszyć otrzymanie takiej oceny ?
Krzysztof Pałkowski: - Po pierwsze pomysł budowy powinien być realny. Na początek potrzebny będzie wypis z ewidencji gruntów, mapka z koncepcja projektową i sama koncepcja czyli co ja chce zbudować. I wtedy dopiero można przystąpić do sporządzenia oceny środowiskowej. Abym mógł zbadać wpływ jaki będzie miała planowana budowa na środowisko potrzebne mi będzie jeszcze mapa działki z zaznaczoną inwestycja , powierzchnia działki i ewidencja działki. Ponadto jeszcze jakieś rozważania koncepcyjne dotyczące funkcjonowania tej inwestycji i jej obsady.
Czy te procedury są kosztowne dla rolników ?
Krzysztof Pałkowski: - Sporządzenie takiej dokumentacji kosztuje, a ceny są różne w zależności od regionu Polski czy skomplikowania przedsięwzięcia . Na pewno trzeba będzie zapłacić za uzyskanie takiej decyzji od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.. Przestrzegam, że jeśli rolnik zdecyduje się na zlecenie wykonania takiej dokumentacji to musi poszukać faktycznego eksperta w tej dziedzinie. Niestety obecnie na rynku funkcjonuje wiele osób, które nie do końca się na tym znają bądź dopiero się przyuczają. Jeśli nie będziemy korzystać z usług ,,prawdziwego ‘’ eksperta to znacznie wydłuży się czas związany z uzyskaniem takiej decyzji bo dokumenty przez organ prowadzący postepowanie będą odsyłane do uzupełnienia. Czasem zdarzają się też takie sytuacje, że ktoś nieświadomie wprowadza rolnika na przysłowiową minę proponując mu rozwiązania z punktu widzenia środowiskowego nawet całkiem niezłe, ale z punktu ekonomicznego nie do przyjęcia.
Czy otrzymanie pozytywnej oceny jest już milowym krokiem ku rozpoczęciu budowy?
Krzysztof Pałkowski: - Mając decyzje środowiskową dalsza ścieżka postępowania jest rolnikom doskonale znana. Występujemy o warunki zabudowy, a apotem o pozwolenie na budowę i można włączać betoniarkę
Czy rolników nie odstraszają te wszystkie procedury ?
Krzysztof Pałkowski: Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć , że rolnicy wszystko to cierpliwie znoszą bo innej drogi nie ma.