Jakie miejsce na mapie gospodarczej Polski zajmuje rolnictwo ?
Janusz Piechociński: - Jedno z kluczowych , a światowy kryzys gospodarczy ujawnił jeszcze bardziej siłę rolnictwa i przemysłu rolno – spożywczego nie tylko w Polsce ale i na całym świecie. Jest to bowiem branża odnotowująca obecnie największą dynamikę. Ponadto dająca największa nadwyżkę w handlu zagranicznym. Pamiętajmy, że jesteśmy potęgą jeśli chodzi o przetwórstwo rolno - spożywcze No i jeśli wierzyć FAO o trudno nie wierzyć tej organizacji do roku 2030 żywność na świecie podrożeje o 80 procent.. W związku z tym polskie rolnictwo – nasza smaczna żywność ma przed sobą wielkie perspektywy. W przestrzeni decyzji politycznych i gospodarczych , a także życzliwości społecznej staliśmy się nie tylko w europie środkowo – wschodniej krajem o bardzo dużym potencjale. Powinniśmy jednak pamiętać , że najmniej zarabia ten , który sprzedaje sam surowiec – ziarno. Dlatego trzeba jak najwięcej przetwarzać nie tylko w rolnictwie , ale również w miedzi, węglu czy chemii. Wówczas to zachowuje się większy udział w tym globalnym bochenku . Aby jednak tak się stało trzeba mieć także solidne zaplecze i otoczenie finansowo – bankowe , które powoduje stabilność obrotu, gwarancje, wsparcie dla eksportu, wsparcie dla promocji.
Jakie działania powinien podjąć nasz rząd aby coraz więcej naszej polskiej żywności było na rynkach światowych i coraz lepiej się ona sprzedawała ?
Janusz Piechociński: - Po pierwsze trzeba pilnować bazy surowcowej. W Polsce obecnie prowadzona jest gorąca dyskusja o uboju rytualnym. Zapowiedz wycofania się z tego rodzaju produkcji spowodowałaby istotne napięcia jeśli chodzi o podaż . Pamiętajmy o tym, że w zeszłym roku udało się na wyeksportować milion sto czterdzieści tysięcy drobiu. Gdyby tego eksportu nie było to jedna trzecia potencjału kurników , przemysłu rolno – spożywczego zajmującego się tą branżą trzeba byłoby wyeliminować z rynku. Skala sukcesu polskiej żywności niech będzie chociażby fakt, że na stołach w wielu krajach króluje nasza żywność. Dlatego też niektórzy różnymi metodami, czasami nie fair starają się kwestionować jakość naszych produktów żywnościowych aby ograniczyć skale naszego eksportu. To też pokazuje , że po naszej polskiej stronie za jakość , perfekcyjny sposób produkcji jesteśmy odpowiedzialni my wszyscy - konsumenci , a nie tylko politycy czy rolnicy.
Czy dobrym pomysłem jest odrodzenie się rolniczej spółdzielczości?
Janusz Piechociński: - Spółdzielczość to bardzo ważny element polskiej rzeczywistości społeczno – gospodarcza dwóch ostatnich stuleci . Powstawała ona w bardzo trudnych warunkach nawet w tedy kiedy jeszcze Polski nie było. Pamiętajmy o tym, że jesteśmy w wymiarze społecznym wybitnymi indywidualistami i dużo trudniej nam wychodzi nam współpracować i współdziałać. Stąd spółdzielczość to nie jest wynalazek komunizmu , ale odpowiedz na kapitalizm, globalizacje, ponieważ razem ze sobą możemy więcej. Istotne jest, aby wszędzie budować ten kapitał nie tylko w procesach produkcyjnych ale również w procesach społecznych. Moim zdaniem jest to bardzo istotne.
Jakie jest stanowisko Polskiego Stronnictwa Ludowego w sprawie uboju rytualnego ?
Janusz Piechociński: - - Mamy świadomość , że ubój jest definitywnym kresem istnienia zwierząt . W związku z tym zróbmy wszystko, aby przebiegało to w sposób jak najmniej okrutny, bolesny, aby było bardziej humanitarne. A jednocześnie nie zapominajmy o tym, że nie możemy wyrzucić z polskiej przestrzeni gospodarczej tego mechanizmu ubijania bowiem nasze zwierzęta będą wtedy na sąsiednich Czechach czy Słowacji poddawane podobnym technologiom . PSL mówi wyraźnie – stwórzmy przesłanki do tego , aby to było najmniej bolesne dla zwierząt. Potraktujmy cała sprawę bardzo poważnie nie tylko w wymiarze kwestii tradycji religijnych czy rynków zbytu, ale również związanych z tym kilku tysięcy miejsc pracy w Polsce.