A gdybyśmy nagle stracili wzrok i zapadłaby ciemność – czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak by wyglądało twoje życie? Zwykłe, prozaiczne czynności – od zaparzenia herbaty po przejście przez ulicę – czy można byłoby je nazwać łatwymi? Jest miejsce, które pozwoli ci się o tym przekonać.
Niewidzialna Wystawa, bo o niej mowa, ma za zadanie zbliżyć dwie perspektywy tego samego świata – osób niewidzących i widzących. „Mamy sześć całkowicie zaciemnionych pomieszczeń, które pozwalają pokazać codzienne doświadczenia osób niewidomych. Dzięki temu poczujemy, co tak naprawdę znaczy nie widzieć” – mówi serwisowi infoWire.pl Małgorzata Szumowska, dyrektor generalny Niewidzialnej Wystawy.
„To głównie wzrokiem odbieramy świat” – mówi niewidomy Sebastian Grzegorczyk, pracownik Niewidzialnej Wystawy. „Wchodząc w ciemności, uruchamiamy zmysły dotyku, słuchu, węchu i smaku. Jeśli jest grupa osób, dochodzi umiejętność komunikacji werbalnej. Nie ma słów »tu«, »tam«, »w tamtą stronę«. Trzeba przesyłać konkretne komunikaty”.
Reakcje po odwiedzeniu Niewidzialnej Wystawy są różne. Najczęściej pojawia się refleksja. To jest niesamowita lekcja pokory dla osoby widzącej, ale też okazja do uświadomienia sobie, że ponad 1,5 mln niedowidzących i niewidomych Polaków stara się żyć normalnie. Mają oni swoje pasje i marzenia. Tak jak 27-letni muzyk Grzegorz Dowgiałło, który jako małe dziecko stracił wzrok z powodu nowotworu złośliwego. Już 14 października – w przededniu Międzynarodowego Dnia Białej Laski – Fundacja Robi się… organizuje imprezę, podczas której będą zbierane fundusze na zakup perkusji dla niewidomego.