Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Janusz Piechociński zrezygnował z funkcji prezesa PSL

9 listopada 2015
Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński zrezygnował w sobotę z funkcji prezesa PSL, którą sprawował przez ostatnie trzy lata. Przekonywał jednocześnie, że po ośmiu latach rządów odchodząca koalicja PO-PSL zostawia swoim następcom "lepszą, zamożniejszą Polskę".

Rezygnacja Piechocińskiego ze stanowiska szefa PSL miała związek z wynikiem ludowców w październikowych wyborach parlamentarnych - 5,13 proc. w skali kraju to najsłabszy rezultat PSL po 1989 roku. Wielu czołowych polityków PSL, w tym Piechociński nie dostało się do Sejmu.

 
Tłumacząc powody swoje rezygnacji Piechociński przyznał w sobotę, że nie spełniło się marzenie o zdobyciu przez PSL 10 proc. poparcia w wyborach. "Już pierwsze wydarzenia po wyborach pokazują, że im mniej PSL w polskiej polityce, tym więcej niepewności, kłótni, wojny i walki" - mówił. Zapewnił jednak, że ludowcy nadal grają w parlamentarnej drużynie.

 
W kampanii wyborczej Piechociński przekonywał, że PSL to partia racjonalna, samorządowa i obywatelska, partia pracy i działania. Jak mówił, chce, żeby Stronnictwo uzyskało w wyborach parlamentarnych 10-12 proc. głosów i mogło "z pozycji pewnej siły zaproponować PO i PiS wielką koalicję". Podczas debaty przedstawicieli 8 ogólnopolskich komitetów Pichociński przyniósł jabłko do studia telewizyjnego.

 
Po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów Piechociński przekonywał, że "PSL był, jest i będzie w parlamencie". Podkreślił, że zobowiązania wyborcze można realizować, również będąc w opozycji. W późniejszej rozmowie z PAP Piechociński uznał wynik ludowców w wyborach za "niesatysfakcjonujący". Przyznał, że nie udało się zdobyć zapowiadanych przez niego 10 procent w wyborach, dlatego oddał się do dyspozycji partii. Jak mówił, jest "dojrzałym chłopcem w polityce".

 
Premier Ewa Kopacz w 2014 roku prezentując skład swego gabinetu mówiła o Piechocińskim: "To człowiek o wielu kompetencjach. Stawiam na sprawdzony zespół w gospodarce. Janusz Piechociński jest jego mocnym filarem".

 
W czasie sprawowania funkcji Piechociński wielokrotnie wyrażał pogląd, że dla gospodarek najważniejszą dziedziną jest przemysł, który - jego zdaniem - lepiej niż usługi opiera się kryzysom. Zwolennik reindustrializacji Europy i tworzenia warunków do powrotu przemysłu m.in. poprzez zapewnienie taniej energii. Wyrażał opinię, że europejska polityka w kwestii klimatu, energii i przemysłu powinna równo rozkładać akcenty; mówił, że do celów klimatyczno-energetycznych UE na 2020 r. należałoby dopisać 20 proc. udziału przemysłu w europejskim PKB.

 
Wicepremier stał też na stanowisku, że celem polityki gospodarczej rządu powinno być osiągnięcie co najmniej 22 proc. udziału przemysłu w polskim PKB w momencie utworzenia strefy wolnego handlu UE-USA.

 
Piechociński był przeciwnikiem referendum w sprawie m.in. JOW-ów; przekonywał, że 100 mln złotych potrzebnych na organizację referendum należy przeznaczyć na pomoc dla rolników poszkodowanych w wyniku suszy.

 
Piechociński urodził się w 1960 r. w Studziankach (obecnie Studzianki Pancerne) w woj. mazowieckim. Od 1963 r. mieszka pod Warszawą. Jest absolwentem ekonomiki obrotu towarami w Szkole Głównej Planowania i Statystyki (obecnie Szkoła Główna Handlowa); jego praca magisterska dotyczyła polityki inwestycyjnej w Polsce. W latach 1987-1999 był pracownikiem naukowym tej uczelni. Był działaczem Związku Młodzieży Wiejskiej.

 
Członkiem PSL jest od 1990 r.; był posłem na Sejm z okręgu podwarszawskiego I, II, IV, VI i VII kadencji. W latach 2000-2001 członek Narodowej Rady Integracji Europejskiej przy premierze. W Sejmie w czasie kolejnych kadencji kierował lub był wiceprzewodniczący komisji infrastruktury.

 
W latach 1999-2001 oraz 2006-2007 był radnym Sejmiku Mazowieckiego; w latach 1999-2001 prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie. W latach 2005-2007 pełnił funkcję dyrektora ds. procesów inwestycyjnych w Zespole Doradców Gospodarczych oraz społecznym prezesem Krajowego Ruchu Ekologiczno-Społecznego.

 
W 2012 r. Piechociński został szefem PSL; na kongresie w Pruszkowie pokonał ówczesnego szefa ludowców Waldemara Pawlaka - uznawanego przed zjazdem za pewnego faworyta. W wystąpieniu na kongresie Piechociński mówił o potrzebie "aktywnego, mocarnego, solidnego, merytorycznego" PSL. Po ogłoszeniu wyników zadeklarował, że nie jest prezesem, ale sługą tych, którzy go wybrali i uklęknął przed zebranymi.

 
Otwarta rywalizacja między Pawlakiem a Piechocińskim sięga 2010 roku. Piechociński zapowiedział, że będzie starał się o fotel prezesa PSL po wyborach prezydenckich w 2010 r., w których Pawlak uzyskał 1,75 proc. głosów. Piechociński otwarcie krytykował to, w jaki sposób Pawlak starał się o prezydenturę, a po słabym wyniku lidera mówił, że żaden z celów stawianych przez ludowców przed kampanią nie został osiągnięty i domagał się, by Pawlak zgłosił wniosek o wotum zaufania wobec siebie na forum partii.

 
Pawlak odpowiadał: "Nie ma szans, by Piechociński zastąpił mnie na czele PSL, bo do tej pory zasłynął tylko wkurzaniem własnego środowiska. Piechociński ostatnio nie miał żadnych osiągnięć, jakby się wziął za jakiś konkretny projekt i doprowadził go do końca, to może miałby szanse, na razie tylko marudzi, zachowuje się jak smurf Maruda".

 
Jeszcze w czasie partyjnej kampanii wyborczej Piechociński deklarował, że w razie wygranej nie będzie wchodził do rządu, w którym powinien pozostać Pawlak, jednak ten, w chwilę po przegranej z Piechocińskim, zapowiedział odejście z gabinetu Donalda Tuska. Przez dwa tygodnie nie było wiadomo, czy nowy lider PSL w ogóle wejdzie do rządu i czy zajmie dokładnie to samo miejsce, co Pawlak - czyli obejmie tekę wicepremiera i ministra gospodarki. W końcu Piechociński się na to zdecydował.

 
Piechociński to zapalony grzybiarz. Każdy wolny poranek w sezonie zaczyna od spaceru po lesie. Grzybami chętnie obdarowuje znajomych i politycznych kolegów. Swoimi zbiorami dzielił się też z dziennikarzami w Sejmie. B. prezes PSL to też pasjonat piłki nożnej, członek reprezentacji Sejmu RP oraz kibic siatkówki. W wolnych chwilach lubi dobrą lekturę, nie stroni od wydawnictw ekonomicznych. Aktywnie śledzi współczesną historię gospodarczą i publikacje w tym obszarze.

 
Piechociński jest żonaty; ma trójkę dzieci.

POWIĄZANE

Tomasz Ognisty nie ustaje w walce o ziemię dla rolników. V-ce przewodniczący rol...

Trwa serial związany ze zwrotami gruntów rolnych dzierżawionych przez podmioty (...

Ustawa o dzierżawie, Wspólna Polityka Rolna i Zielony Ład, instrumenty finansowe...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę