Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Gorzała w litrówkach i małpkach TAK! W "tubkach" NIE".

3 października 2024
Gorzała w litrówkach i małpkach TAK! W "tubkach" NIE".

Przedwczoraj Donald Tusk wyprosił ministra rolnictwa, Czesława Siekierskiego z posiedzenia rządu, nakazując mu natychmiastowe załatwienie sprawy alkotubek, która wywołała burzę społeczną i była szeroko komentowana w mediach społecznościowych i to tylko dlatego, że woereczki z alkoholem w saszetkach, przypominają mus owocowy dla dzieci. 

I pewnie nie było by w tym nic dziwnego, gdyby to oburzenie płynęło ze środowisk abstynenckich, ale jest zawsze jakieś "ale", bo krzyczą terza najbardziej Ci, którzy raczej za kołnierz nie wylewają, czyli polscy parlamentarzyści.

Do kuriozalnej wypowiedzi doszło po wyjściu Siekierskiego z posiedzenia rządu, szef resortu rolnictwa stwierdził tak: "Polecił mi premier załatwienie trudnej sprawy, więc traktuję to jako wyróżnienie". A w nielicznych kuluarowych komentarzach słychać, że premier Tusk nawet w sprawie powodzi tak ostro i szybko nie reagował gdy woda lała się strumieniami po Polsce południowej i zachodniej.

Ot taki paradoks, jak gorzała ma się wylewać z szaszetek to jest ostra i natychmiastowa reakcja. Ale jak meteorolodzy upominają że będzie wielki opad deszczu, to premier łagodzi emocje i postawą swoją demobilizuje służby i społeczeństwo. A wystarczyło posłuchać górali, którzy tak przpowiadali pogodę: " ano dyć widzicie panocku, albo bedzie loło albo bedzie dysc" , czyli należało to tłumaczyć, trzeba mieć się na baczności bo wody nadmiar będzie na pewno. Ale premier nie posłuchał górali, nie posłuchał meteorologów i nie posłuchał nawet komisarza UE który przestrzegał przed wielkimi opadami deszczu. Premier tylko w sobie wiadomej postawie ogłosił dzień przed katastrofą, że prognozy są przesadzone.

Prognozy pogody szefa  rządu nie posłuchały i przesadzone nie były! Jaki dramatyczny i katastrofalny skutek tego nastąpił, wszyscy widzieliśmy.

W normalnej, dojrzałej demokracji to na pewno taki premier podał by się do dymisji, bo przecież to szef rządu, swoją postawą był pośrednią przyczyną gigantycznych strat i dramtów ludzkich. Ale w Polsce takich zwyczajów nie ma, a Donald Tusk, który jest "demokratą" z krwi i kości, o standardy demokratyczne upomina wszystkich dookoła, ale siebie w tych demokratycznych zapędach już pomija. 

Co innego walka z gorzałą w tubkach.

Tutaj natychmiast minister rolnictwa został przywołany do prządku i wysłany do podlegającej mu służby IJHARS -  Czesław, jeśli mogę Cię prosić. Jeśli dobrze rozumiem, mamy w ręku narzędzie prawne. Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych ma takie narzędzie prawne, przynajmniej w swojej ocenie. (…) Więc będę bardzo prosił, żebyś teraz pojechał do resortu i sprawę rozstrzygnął. Mam nadzieję, że przed końcem posiedzenia rządu będziemy wiedzieli od Ciebie, jak sprawa została rozstrzygnięta – powiedział premier Tusk.

"Traktuję to jako wyróżnienie"

Po słowach Tuska szef resortu rolnictwa wstał i wyszedł z posiedzenia rządu. W reakcji na ogromną krytykę opinii publicznej spółka OLV, odpowiedzialna za saszetki z alkoholem marki Voodoo Monkey, przekazała, że wycofuje całą partię produktów z rynku i wstrzymują ich produkcję.

W środę dziennik "Fakt" zapytał Czesława Siekierskiego o sprawę. Jak stwierdził, "była to mądra decyzja producenta". – W najbliższym czasie postaram się połączyć z nim i pogratulować podjętej decyzji. Chyba nie zrobił nic celowo, jeżeli chodzi o formułę sprzedawanego produktu – dodał.

Odniósł się też do prośby Tuska o wyjście z posiedzenia rządu i "rozstrzygnięcie sprawy":

Polecił mi premier załatwienie trudnej sprawy, więc traktuję to jako wyróżnienie.

Finalnie, na stronach IJHARS pojawił się wczoraj komunikat, który prezentujemy poniżej:

Przeprowadzone w ostatnich dniach kontrole organów IJHARS potwierdziły, że producent wycofał kontrowersyjne alkotubki z obrotu handlowego a cała sytuacja uświadomiła wszystkim interesariuszom konieczność stworzenia nowych regulacji w tym obszarze.

To jest sukces całego naszego społeczeństwa, bowiem kiedy problem stał się znany, jak jeden mąż wszyscy: rząd, media, eksperci i zatroskani obywatele - konsumenci podobnie i jednocześnie zareagowaliśmy na pojawienie się tego produktu w sprzedaży - powiedział na briefingu prasowym dr Przemysław Rzodkiewicz, Główny Inspektor IJHARS.

Podczas spotkania z mediami w siedzibie GIJHARS w Warszawie, w trakcie którego przedstawiono wstępne wyniki działań prowadzonych w ostatnich dniach przez organy Inspekcji, Główny Inspektor przekazał, że w środę do godziny 12.30 w całym kraju skontrolowano 223 sklepy, potwierdzając, że ten artykuł został wycofany ze sprzedaży i nie jest dostępny. Niemniej jednak kontrole będą nadal prowadzone w dniach następnych.

Jego słowa potwierdził obecny na spotkaniu Karol Stec z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD), podkreślając, że wszystkie sieci handlowe zrzeszone w tej organizacji nie mają i nie będą miały w swojej ofercie handlowej takich kontrowersyjnych produktów.

Agresywne pomysły marketingowe czasem przekraczają zasady etyki i dobrego smaku, np. budowanie marketingu produktów alkoholowych na podobieństwo artykułów dla dzieci dobrze kojarzonych w świadomości konsumenckiej. Nie ma na to zgody ani przyzwolenia.

Zarówno Główny Inspektor IJHARS, jak i przedstawiciel POHiD zakomunikowali, że w obrocie handlowym kluczowe są zasady etyki biznesowej, w szczególności ochrona najmłodszych konsumentów. Podkreślili chęć dalszych wspólnych działań w zakresie edukacji konsumentów i sprzedawców, które wypracują w najbliższej przyszłości.

Zrzeszone w POHiD sieci handlowe przywiązują dużą wagę do przestrzegania zasad etycznych oraz regulacji prawych w obszarze sprzedaży i reklamy wyrobów alkoholowych – powiedział Karol Stec. - W żadnym wypadku nie popierają wprowadzenia do sprzedaży produktów mogących nakłaniać osoby nieletnie oraz z pozostałych grup wiekowych do większego zainteresowania alkoholem, dodatkowo prowadzą działania edukacyjne w zakresie konsumpcji spożywania wyrobów alkoholowych. Duży nacisk kładziony jest również na przygotowanie sprzedawców tych napojów do ograniczania dostępności alkoholu najmłodszej grupie, która jest najbardziej narażona na łatwe wejście w groźny problem uzależnienia. – dodał Stec.

- Problematyka związana ze sprzedażą alkoholu jest wielowymiarowa, będziemy współpracować z ministrem zdrowia, ministerstwem rolnictwa i ministerstwem finansów oraz innymi, wspierając naszym doświadczeniem, ekspertyzami i działaniami, aby takie sytuacje się nie powtórzyły – spuentował Rzodkiewicz.

W podsumowaniu można stwierdzić, że ofiarą całej "tubkowej" afery padła firma OLV S.A.

- " Nie wykluczamy, że burzę rozpętała konkurencja, która się nas boi. Zarząd spółki OLV S.A. podjął decyzję o niezwłocznym wycofaniu całej partii produktów z rynku i natychmiastowym wstrzymaniu produkcji. Przepraszamy za zaistniałą sytuację" - poinformował zarząd spółki OLV S.A. w mailu wysłanym do naszej redakcji. To odpowiedź na burzę, która rozpętała się wokół saszetek z alkoholem Voodoo Monke- mówił w rozmowie z money.pl Andrzej Gajowniczek ze spółki OLV, która produkuje alkohol w saszetkach Voodoo Monkey.

 Rząd więc ma sukces, nareszcie rząd Donalda Tuska wygrał jakąś walkę. Wygrał walkę z gorzałą w tubkach! 

Alkoholu w saszetkach Voodoo Monkey w sklepach już nie będzie, choć z punktu widzenia marketingowego projekt to genialny. Można tutaj wkleić też link do "DANCE MONKEY" bo działania i sukcesy Polskich elit politycznych można utożsamiać właśnie z tym niebywałem przebojem, ale jakże wymownym w tej całej "aferze".

I pewnie niejeden z polityków (a pewnie i prosto z posiedzenia rządu), czy też tych krzykaczy i larum podnoszących, zaraz po wywiadach w TV, internecie i "X" platformach, poszedł do najbliższej ŻABKI i kupił "małpkę" aby się posilić, napoić. Do woli.

I pomyśleć, że to dzieje się wszystko w kraju, w którym w lesie, ani jednej małpki nie spotkasz. Ot taki kraj, takie elity polityczne, taka afera. Całe nasze polskie polityczne otoczenie to jednak jest jeden wielki "DANCE MONKEY".


autor: Marek Kozak, Red. Nacz. Pierwszy Portal Rolny (ppr.pl)


POWIĄZANE

Post szacuje, że produkcja jabłek, gruszek i winogron stołowych w Chinach wzrośn...

Po wybuchu choroby niebieskiego języka w Europie w 2023 r., wirus choroby niebie...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę