Paulina Hennig-Kloska (Klub Poselski Nowoczesna) jest autorką poprawek do ustawy ograniczającej obrót ziemią, złożonych jako wniosek mniejszości.
R.O.:
- Projekt ustawy ogranicza możliwość powiększenia gospodarstwa rolnego powyżej 300 ha.
Proponowane przez Panią poprawki podnoszą ten limit do 500 ha.
Czy naprawdę uważa Pani, że wielkość gospodarstwa powinna być ograniczona do 500 ha?
Paulina Hennig-Kloska:
- Kiedy powstają największe gospodarstwa, małym rolnikom trudno z nimi konkurować.
Ziemia rolna w Polsce nie powinna być nadmiernie skoncentrowana w jednych rękach.
Stąd koncepcja ograniczenia wielkości gospodarstw do 300 ha, jaką prezentuje Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość.
Chcieliśmy [Klub Poselski Nowoczesna] podnieść ten limit do 500 ha.
Z badań wynika, że gospodarstwo o takiej wielkości jest dużo bardziej rentowne.
Taka wielkość gospodarstwa jest optymalna ze względu na rentowność produkcji.
Czy w ogóle jest sens ograniczać wielkość gospodarstw? - Teorii jest wiele.
Jedna z nich głosi, że duże gospodarstwa są w stanie więcej inwestować, dysponują lepszym sprzętem i skuteczniej konkurują na rynku poza granicami kraju.
Sami rolnicy mówią różnie. Większość z tych, z którymi rozmawiałam twierdzi, że duży sąsiad im nie przeszkadza.
R.O.:
- W kolejnej poprawce proponuje Pani zmianę zapisów dotyczących procedury uzyskiwania zgody prezesa Agencji na nabywanie ziemi przez "inne podmioty".
Domaga się Pani wykreślenia warunków:
"nabywca daje rękojmię należytego prowadzenia działalności rolniczej" i "w wyniku nabycia nie dojdzie do nadmiernej koncentracji gruntów rolnych".
Czy chodzi o wyeliminowanie uznaniowości przy orzekaniu co do tego, czy nabywca daje rękojmię należytego prowadzenia działalności rolniczej, czy nie daje?
Paulina Hennig-Kloska:
- Podstawowe pytanie brzmi, "W jaki sposób będzie weryfikowana rękojmia należytego prowadzenia działalności rolniczej?"
W ustawie pojawiły się kolejne zapisy, dające Agencji prawo do kontrolowania rolników.
Nie wiemy, jakie przesłanki będą decydowały o przeprowadzeniu kontroli.
Poprawki miały doprowadzić do tego, aby Agencja nie miała pretekstu do dokonywania kontroli upraw prowadzonych przez rolnika. To jest jego gospodarstwo i jego produkcja rolna.
- Generalnie ustawa daje bardzo dużą władzę prezesowi Agencji i ministrowi, którzy będą mogli podejmować decyzje na zasadzie uznaniowości. Brakuje ściśle określonych kryteriów.
Obawiamy się, że podobne prowadzenie gospodarstwa u jednego rolnika może być ocenione pozytywnie, a u drugiego negatywnie.
R.O.:
- Czyli z jednej strony chodzi o to, żeby wyeliminować element uznaniowości ...
Paulina Hennig-Kloska:
- Tak.
R.O:
- A z drugiej strony o to, żeby wykreślić te przepisy, które dla Agencji stanowiłyby pretekst do przeprowadzania kontroli w gospodarstwach u rolników ...
Paulina Hennig-Kloska:
- I ewentualnie odbierania rolnikom nieruchomości.
W części ustawy, dotyczącej nieruchomości pozostających w zasobie Agencji Nieruchomości Rolnych, znajdują się zapisy, które to umożliwiają.
Kolejne pytanie nie dotyczyło poprawek wniesionych do ustawy, ale kwestii uznawania sprzedaży za nieważną.
Art. 2. ust. 3 ustawy:
- Sprzedaż nieruchomości, innych niż wymienione w ust. 1, albo bez zgody, o której mowa w ust. 2, w okresie 5 lat od dnia wejścia w życie ustawy, jest nieważna.
Podobnie Art. 29c głosi:
- Czynność prawna dotycząca zbycia nieruchomości dokonana niezgodnie z przepisami ustawy lub dokonana w wyniku przetargu, który odbył się niezgodnie z przepisami ustawy, lub w którym jako nabywcę nieruchomości wyłoniono osobę, która nie spełnia wymogów, o których mowa w art. 29 ust. 3ba, jest nieważna.
R.O:
- W przypadku, kiedy urzędnicy Agencji Nieruchomości Rolnych odpowiedzialni za sprzedaż ziemi z zasobu Agencji nie dopełnią procedur, sprzedaż będzie z mocy prawa nieważna.
W Art. 2. ust. 3 ustawa mówi o sprzedaży dokonanej w ciągu 5 lat od dnia wejścia w życie ustawy, ale nie ogranicza czasu na ujawnienie wady prawnej.
Czy możliwa jest sytuacja, że wada prawna zostanie ujawniona np. po kolejnych 5 latach i wówczas, po 10 latach sprzedaż będzie unieważniona?
Paulina Hennig-Kloska potwierdza, że ustawa stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa obrotu gospodarczego:
- Ustawa daje możliwości ingerowania w obrót ziemią, rozłożone w czasie.
Jest to złe dla rynku, złe dla sprzedających i złe dla kupujących.
Pamiętajmy, że im więcej regulacji, tym więcej powstaje luk prawnych i nieścisłości.
Przeregulowanie rynku jest jeszcze gorsze niż zbytnie jego uwolnienie.
R.O.:
- Czyli możliwa jest sytuacja, że rolnik w dobrej wierze kupi ziemię od Agencji Nieruchomości Rolnych, jednocześnie urzędnicy, którzy mu tę ziemię sprzedadzą nie dopełnią procedur, a po dziesięciu latach sprzedaż zostanie unieważniona?
Paulina Hennig-Kloska:
- Tak. I będzie musiał zwrócić ziemię do Agencji.
Zapis wydaje się niepoważny.
_______
Z Pauliną Hennig-Kloska, wiceprzewodniczącą Sejmowej Komisji Finansów Publicznych i członkiem Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozmawiał Robert Ostrowski.
Robert Ostrowski