Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Wielkopolskie/ Prokuratura umorzyła postępowanie ws. skażenia masła

27 czerwca 2018
Wielkopolskie/ Prokuratura umorzyła postępowanie ws. skażenia masła

Prokuratura we Wrześni (Wielkopolskie) umorzyła postępowanie ws. rzekomego wypuszczenia przez miejscową mleczarnię 10 ton masła skażonego bakterią E.coli. Zdaniem śledczych nie doszło do skażenia masła.

Postepowanie wszczęto w marcu po doniesieniach lokalnej prasy. Dotyczyło możliwości sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez wyprodukowanie i wprowadzenie do obrotu środków spożywczych, które nie odpowiadają obowiązującym warunkom jakości. Za takie przestępstwo grozi nawet ośmioletnie więzienie. Spółdzielnia Mleczarska Września od samego początku zaprzeczała prasowym doniesieniom o dystrybucji zanieczyszczonego masła.

Zastępca prokuratora rejonowego we Wrześni prok. Krzysztof Woźniak powiedział w środę PAP, że śledztwo zostało umorzone z uwagi na stwierdzenie, że nie popełniono czynu zabronionego.

"W toku postępowania oparliśmy się na wynikach badań i wynikach kontroli przeprowadzonej w mleczarni. Przesłuchaliśmy świadków. Zabezpieczyliśmy całą dokumentację związaną z produkcja masła. Ponadto zabezpieczone zostały próbki masła, zarówno cofniętego do mleczarni, jak i pochodzącego ze sklepów. Żadna z tych czynności nie wykazała, by na którymkolwiek etapie produkcji doszło do skażenia masła bakterią E.coli" - podał prokurator.

Całą sprawę opisała lokalna gazeta. "Wiadomości Wrzesińskie" napisały, że o rzekomym skażeniu masła bakterią poinformowała prezesa mleczarni specjalistka ds. jakości. Bakterie E.coli miały się znajdować w trzech blokach masła wyprodukowanych pod koniec stycznia. Z relacji gazety wynikało, że w mleczarni podjęto jednak decyzję o przerobieniu 10 ton masła i wypuszczeniu go na rynek. Pracownica, która ujawniła sprawę została zwolniona.

W marcu prezes mleczarni mówił PAP, że informacje, które pojawiły się w mediach to zemsta zwolnionej pracownicy. "Nasze masło jest dobrej jakości. To są pomówienia osoby, która u nas pracowała i została zwolniona" - zapewniał Dariusz Goliński.

Prokurator Woźniak powiedział PAP, że postępowanie wykazało, iż źródłem informacji o rzekomym skażeniu masła była jedna osoba, kobieta wskazana w artykule prasowym.

"Umarzając śledztwo wyłączyliśmy do odrębnego prowadzenia kwestie związane ze składaniem fałszywych zeznań. Na razie nikt nie ma postawionych zarzutów, ale będziemy analizować, czy ten świadek nie dopuścił się takiego czynu" – podał prok. Woźniak.

Bakteria E.coli wywołuje zatrucia pokarmowe, którego objawami są m.in. wymioty, biegunka, bóle brzucha i głowy.

 

Rafał Pogrzebny (PAP)


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Wielu z nas zastanawia się nad tym, co mogą zrobić w swoim wolnym czasie, by móc...

Współczesny, dynamiczny świat z jednej strony ma wiele zalet, bo z roku na rok k...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę