Wczoraj, 07 Marca 2023r., NSZZ RI SOLIDARNOŚĆ zwołał konferencję prasową przed gmachem Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Związkowcy chcieli poinformować o wynikach swoich działań i realizacji postulatów jakie zostały złożone do Rządu RP w odniesieniu do bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej rolników i ich gospodarstw rolnych.
Niewątpliwym sukcesem NSZZ RI SOLIDARNOŚĆ jest fakt, że uruchomiony został proces legislacyjny dotyczący powstania Funduszu Ochrony Rolnictwa, który ma być swoistą tarczą ochronną dla gospodarstw rolnych, funkcjonującą na wzór tarczy Covidowej, która była publiczną pomocą finansową dla firm i przedsiębiorstw. Ponadto, poruszanymi zagadnieniami były m. innymi obniżanie cen nawozów, paliwo rolnicze i tranzyt ukraińskiego zboża przez Polskę oraz sposobu oplombowania kontenerów i granicznych badań fitosanitarnych.
Poniżej przedstawiamy najważniejsze wystąpieni i aspekty wczorajszej konferencji NSZZ RI SOLIDARNOŚĆ.
Adrian Wawrzyniak, Rzecznik Prasowy NSZZ RO SOLIDARNOŚĆ:
Dzień dobry Państwu witamy serdecznie na konferencji Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych Solidarność. Dzisiejszą konferencję zwołujemy związku z realizacją postulatów po spotkaniach z premierem Mateuszem Morawieckim i wicepremierem Henrykiem Kowalczykiem 10 stycznia i 28 lutego. Pierwszy temat który dzisiaj chcemy przedstawić Fundusz Ochrony Rolnictwa i o głos proszę Pana Łukasza Zbonikowskiego
Łukasz Zbonikowski, Sekretarz NSZZ RI SOLIDARNOŚĆ: Dziękuję bardzo. Solidarność rolnicza od wielu lat walczyła, aby zabezpieczyć bardzo ryzykowną produkcję rolną. Polski rolnik to tak naprawdę zawód największego ryzyka. Wiele czynników wskazuje, gdzie rolnik może w ciągu roku nie ze swojej winy stracić przychód. Nawet od pogody. Nie może być tak że za ryzyko gospodarcze podmiotów, które zarabiają na obrocie płodami rolnymi, często w wielu miejscach i co roku płaci w 100 procentach rolnik. I to nie ze swojej winy ma utratę przychodu. Po prostu oddaje dobrej jakości płody rolne swojej całorocznej pracy i się okazuje, że nie ma ani zboża, ani pieniędzy. Tak nie może być. Takie sytuacje dzikiej wolnej amerykanki były w latach 90-tych. W bankach powstał fundusz gwarancji, tak było w deweloperce powstał deweloperski fundusz gwarancyjny taki był nawet w turystyce. W rolnictwie, nie ma państwowych regulowanych cen, nie ma państwowych skupów jest prywatna inicjatywa i polski rolnik co roku w różnych miejscach polski stracił cały swój przychód. To były dramaty najlepszym razie tylko trudności finansowe, ale często licytacje i były także przypadki samobójstw. Nie możemy jako związek zawodowy pozwolić na to, żeby rolnicy dalej tak ryzykowali a państwo polskie nie reagowało. Od zeszłego roku na naszym zjeździe krajowym NSZZ RI SOLIDARNOŚĆ, podjęliśmy uchwałę, aby ministerstwo w trybie pilnym zajęło się wprowadzeniem funduszu gwarancyjnego. Wielu ministrów ten temat ignorował. Po raz pierwszy obecne, kierownictwo ministerstwa rolnictwa pod przewodnictwem wicepremiera Henryka Kowalczyka postanawia nasz projekt zmaterializować. Plany wprowadzenia tego funduszu oczywiście w szczegółach będziemy jeszcze rozmawiać, pracować, uczestniczyć w procesie legislacyjnym, ale to musi być wprowadzone tak, że minimalna składka od ludzi, którzy chcą zarabiać na obrocie płodami rolnymi musi być pobierana.
Rolnik ryzykując, sprzedając płody rolne, nie może być okradziony czy pozbawiony przychodów. Myślę, że 0,25% od obrotu, to jest naprawdę minimalna stawka. Jeżeli porównamy indywidualne problemy ludzi, którzy takim procederem doświadczeni, badaliśmy wśród naszych rolników czy ktoś kiedykolwiek padł ofiarą oszustwa albo bankructwa podmiotu który skupował, to pytanie było wtedy z sali nie czy tylko ile razy. Praktycznie nie ma rolnika który w Polsce gdzieś w swojej historii zawodowej nie stracił na różnego rodzaju tych praktykach ja nie mówię że zawsze to złodziejstwo czy czasem mogło to być inwestowanie czasem z dużo zaryzykował podmiot gospodarczego który obraca płodami rolnymi i rolnikowi nie zapłacił. A Rolnik polski ma w 100 procentach odpowiadać? Tak nie może być. Tu musi wkroczyć państwo, musi zainterweniować.
I po raz pierwszy chcemy pozytywnie powiedzieć, że ministerstwo rolnictwa staje na wysokości zadania. Stawia projekt, który to jest postulatem związków zawodowych. Postulatem Solidarności. Cieszę się, że wiele innych związków też przyłączyło się do popierania tego projektu. Bardzo nam przykro, odbieramy sygnały, od przedsiębiorców którzy zarabiali którzy zrzucali ryzyko na rolników którzy teraz 0,25% procenta żałują żeby stworzyć bezpieczny system. Ci którzy uczciwie funkcjonują na rynku w obrocie płodami rolnymi powinni sami chcieć mieć taki bezpieczny system, który zwalnia też z moralnej odpowiedzialności za dramaty tysięcy rodzin polskich.
Z kolei Adrian Wawrzyniak, rzecznik prasowy NSZZ RI SOLIDARNOŚĆ, odniósł się do ostatniego spotkania Henryka Kowalczyka, wicepremiera i ministra rolnictwa RP z ministrem polityki rolnej i żywności Ukrainy Mykołą Solskim. Chcemy teraz nawiązać do ostatniej konferencji ministra Henryka Kowalczyka i ministra rolnictwa Ukrainy w sprawie plombowania zboża na granicy. Szanowni Państwo nasze stanowisko w tej sprawie jest jednoznaczne. Zgadzamy się oczywiście na plombowanie zboża na granicy, ale żeby cały proces odbywał się na granicy po stronie polskiej i było prowadzone przez polskie służby celne z pełną kontrolą fitosanitarną. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby zboże było plombowane przez Ukraińców po stronie ukraińskiej. Należy o tym pamiętać, że granica polski jest też granicą Unii Europejskiej dlatego też i kontrole fitosanitarne powinny odbywać się na granicy. Takie jest też nasze stanowisko, związku NSZZ RI SOLIDRNOŚĆ.
Również chcielibyśmy się odnieść do tematu dopłaty do producentów zbóż. Oczywiście proszę państwa w naszym całym gremium Solidarności, wypracowaliśmy pewne troszeczkę też inne rozwiązania, ponieważ widzimy też niesprawiedliwość w tym programie. Otóż nie zgadzamy się różnicowania stawki dopłat do tony zboża, ponieważ niestety my widzimy to w taki sposób, że z Dolnego Śląska jest dalej do portów niż np. z województwa podlaskiego a ta stawka jest zróżnicowana i my jesteśmy za tym, aby stawka była ujednolicona dla całego kraju. Oczywiście też jesteśmy przeciwko dopłatom do eksportu w proponowanej formie, ponieważ trzeba jasno określić że te dopłaty winny trafiać do rolników. Musimy mieć świadomość, że jeżeli ci pośrednicy którzy importowali zboże z Ukrainy teraz będą mieli eksportować, to dostaną jeszcze do tego dopłatę. W naszej ocenie jest to jest to haniebne i nie powinno to iść w tym kierunku. Przede wszystkim dopłata musi iść dla rolników, którzy stracili najwięcej- zakończył szef biura prasowego związku.
Kończąc swoje wystąpienie, Adrian Wawrzyniak, Rzecznik Prasowy NSZZ RI SOLIDARNOŚĆ, poinformował, że nadal jednym z głównych postulatów związku jest obniżenie cen nawozów oraz dopłata do paliwa rolniczego. Te programy i działania na pewno są w stanie pomagać gospodarstwom rolnym. W dniu 6 marca z inicjatywy NSZZ RI SOLIDARNOŚĆ, w czeskiej Opawie odbyło się z nami spotkanie organizacji rolniczych Czech, Słowacji oraz komisji rolnych tych krajów. Z tego spotkania powstaje dokument, który zostanie przesłany do Komisji Europejskiej, aby nałożyć embargo na rosyjskie zboże, ponieważ niejednokrotnie pochodzi ono z kradzieży, których Rosja dokonała na Ukrainie.
Na za kończenie głos zabrał Tomasz Obszański, Przewodniczący NSZZ RI SOLIDARNOŚĆ,który stwierdził m.innymi: Ja się odniosę do swoich kolegów, którzy mówili przede mną. Jako Solidarności Rolników Indywidualnych, zależy nam bardzo na Funduszu Gwarancyjnym i on przede wszystkim musi być dla rolników. Tak samo tutaj plombowanie zboża i te wszystkie rzeczy, o którym tutaj mówimy. Ja powiem, że rolnikom jest potrzebna tarcza wspomagająca, tarcza finansowa, gdzie było to w COVIDZIE dla przedsiębiorców. Dostali oni ponad 200 miliardów złotych co pozwoliło im utrzymać swoje przedsiębiorstwa, swoje firmy. Tak samo wychodzimy z takim postulatem, z taką potrzebą powstania takiej tarczy finansowej dla rolnika. Potrzebna w rolnictwie jest tarcza dla gospodarstw, które w tym momencie mają bardzo duży problem, nie mogą sprzedać zboża, nie mogą sprzedać swoich płodów rolnych. Bardzo duży napływ czy innych towarów rolnych, zboża, mąka to wszystko co przyjeżdża z za wschodniej granicy do nas po prostu niszczy nasze gospodarstwa naszych rolników. Nasze przedsiębiorstwa rolno-spożywcze mają coraz poważniejsze problemy. Tutaj trzeba też pamiętać i o problemach branży owocowo warzywnej, gdzie nie mogą sprzedać swoich produktów. Pomoc jest bezwzględnie potrzebna dla gospodarstw jak i dla całej branży rolno spożywczej. Moim zdaniem, zdaniem Solidarności Rolników Indywidualnych, wsparcie w postaci tarczy finansowej dla rolników, tak jak wtedy była tarcza COVID takie wsparcie rolne jest potrzebne i tutaj nie powinno być problemów ze strony rządu, aby takie fundusze uruchomić- zakończył szef związkowców.
Tak więc, NSZZ RI SOLIDARNOŚĆ, wypracowuje sobie coraz silniejszą pozycję i niewątpliwie jest wiodącą siłą wśród organizacji rolniczych. Pozycję swoją zawdzięczają skuteczności i determinacji w egzekwowaniu postulatów, które zostały na różnych spotkaniach przedstawione Rządowi RP z Mateuszem Morawieckim i Henrykiem Kowalczykiem na czele. Utrzymywanie przez , NSZZ RI SOLIDARNOŚĆ pogotowia strajkowego powoduje, że rząd szybko realizuje ustalenia, jakie zostały poczynione, a to przekłada się bezpośrednio na poprawę sytuacji ekonomicznej rolników i ich gospodarstw rolnych. O kolejnych działaniach , NSZZ RI SOLIDARNOŚĆ będziemy informować na bieżąco.
informacja własna ppr.pl - foto ppr.pl