Węgierscy producenci mleka protestowali w czwartek pod supermarketem Tesco na obrzeżach Budapesztu przeciwko niskim cenom skupu oraz sprowadzaniu taniego mleka z importu. Przyprowadzili ze sobą około 50 krów i cieląt – podała węgierska telewizja.
Producenci mleka, którzy przyjechali z gospodarstw leżących w różnych częściach kraju, twierdzą, że ceny skupu tego surowca spadają i wynoszą obecnie przeciętnie 69 forintów (0,98 zł), podczas gdy koszt wyprodukowania kilograma świeżego mleka sięga nawet 100 forintów (1,41 zł).
„Z dzisiejszymi cenami skupu (mleka) Węgry zajmują 26. miejsce wśród państw członkowskich UE. Na niską wysokość cen wpływa między innymi to, że sieci handlowe importują i sprzedają zagraniczne produkty mleczne po zaniżonej cenie” – podkreślił rolniczy portal agrarszektor.hu.
Jak poinformował jeden z organizatorów protestu Pal Szinyakovics, producenci przekazali przedstawicielowi sieci Tesco petycję, w której wezwali do ograniczenia importu. Według węgierskich producentów Tesco jest największym sprzedawcą mleka UHT na Węgrzech.
Szinyakovics oświadczył, że gospodarze od ponad roku produkują ze stratami i zbankrutują, jeśli nic się zmieni.
Tymczasem Narodowy Urząd ds. Bezpieczeństwa Sieci Żywnościowych (Nebih) poinformował o wycofaniu w ostatnich dniach z obrotu 1,5-procentowego słowackiego i czeskiego mleka UHT z powodu niższej niż wskazana na opakowaniu zawartości tłuszczu.
Małgorzata Wyrzykowska (PAP)