Na co najmniej 300 milionów euro szacuje rolniczy związek we Włoszech straty spowodowane przez atak wyjątkowo srogiej zimy. Największe szkody śnieg i mróz wyrządził w Apulii na południu kraju. W regionie tym obowiązuje stan kryzysowy.
Związek rolników Coldiretti przedstawił obraz sytuacji po dwóch tygodniach śnieżyc i temperatur poniżej zera, przede wszystkim w centrum i na południu, w tym także na terenach, gdzie takie zjawiska należą do rzadkości. Jednocześnie raport ten zbiega się w czasie z kolejną falą zimna zapowiadaną począwszy od niedzieli.
Zdziesiątkowane zostały uprawy warzyw i cytrusów, padły setki zwierząt hodowlanych. Do tego dodano straty w handlu, gdzie z powodu kłopotów w transporcie nie dostarczono bardzo dużych ilości mleka i innych artykułów.
Szkody w Apulii wyniosły dotychczas ponad 110 milionów euro. Przed oczekiwanym kolejnym atakiem zimy w rejonie Taranto w pośpiechu zbierane są pomarańcze i mandarynki.
Rolnicza organizacja odnotowała także spadek produkcji mleka, która koncentruje się na północy Włoch.
W Abruzji z powodu kłopotów w ruchu drogowym wystąpiły poważne problemy z dostawami do sklepów produktów, które udało się uratować spod śniegu.
Eksperci Coldiretti zwracają też uwagę na to, że supermarketach w kraju o połowę zmniejszyły się dostawy sezonowych warzyw, między innymi szpinaku, sałaty, kalafiorów, karczochów, kopru włoskiego i cukinii.
Ceny niektórych warzyw wzrosły nawet trzykrotnie.
(PAP)