biogaz_09_2025

TOP5 drożyzny to: owoce-12,4%, używki – 9,8%, słodycze i desery – 8,5% i nabiał – 7,8%.

15 maja 2025
TOP5 drożyzny to: owoce-12,4%, używki – 9,8%, słodycze i desery – 8,5% i nabiał – 7,8%.

Sklepy wyraźnie zmieniły strategie
i wyhamowały z podwyżkami. Spadła dynamika wzrostu cen







Według najnowszej analizy rynkowej, ostatnio dynamika wzrostu cen w sklepach spadła. Jednak mogło być to efektem, wyjątkowo nasilonej w tym roku, aktywności promocyjnej sieci handlowych przed Wielkanocą. W kwietniu br. codzienne zakupy zdrożały średnio o 5,6% rdr. Dla porównania, w marcu poszły w górę o 6,7% rdr. Natomiast, tak samo jak poprzednio, na 17 kategorii aż 16 było na plusie, a tylko jedna znalazła się na minusie. Poza tym znowu najbardziej zdrożały art. tłuszczowe – tym razem o 14,8% rdr. W TOP5 drożyzny widać też owoce ze wzrostem rdr. na poziomie 12,4%, używki – 9,8%, słodycze i desery – 8,5%, a także nabiał – 7,8%. Oprócz używek, pozostałe kategorie poprzednio też były w czołówce. Z kolei na minusie znalazły się tylko karmy dla zwierząt z wynikiem -2,8% rdr. 

W kwietniu br. codzienne zakupy w sklepach zdrożały średnio o 5,6% rdr. Dotyczyło to żywności, napojów bezalkoholowych i alkoholowych oraz pozostałego asortymentu, np. chemii gospodarczej i art. dla dzieci. Tak wynika z cyklicznie publikowanego raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”, autorstwa UCE RESEARCH i Uniwersytetu WSB Merito. Dla porównania, w marcu ceny w sklepach poszły w górę rdr. o 6,7%, w lutym – o 5,8%, a w styczniu – o 5,9% rdr.

– Na wyhamowanie dynamiki wzrostu cen duży wpływ miał spadek popytu konsumpcyjnego, co odzwierciedlają słabe dane na temat sprzedaży detalicznej w Polsce. W kolejnych miesiącach spodziewałbym się dalszego obniżenia dynamiki wzrostu cen w sklepach do poziomu nawet 4-4,5% rdr. Nie oznacza to jednak, że ceny zaczną realnie spadać – komentuje dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito.

Z kolei analitycy z UCE RESEARCH wskazują, że w tym roku przed świętami był prawdziwy „wysyp” akcji promocyjnych w sklepach, dużo większy niż rok temu. Nawet porównując marzec do kwietnia, było widać blisko dwucyfrowy wzrost aktywności. Do tego trzeba dodać, że ogólnie cały I kw. br. był na dwucyfrowym plusie w tym aspekcie.

– Zwiększona liczba promocji przed Wielkanocą faktycznie przyczyniła się do spadku dynamiki wzrostu cen, ale to działanie ma swoje granice. W perspektywie kolejnych miesięcy przewiduję, że aktywności promocyjne będą słabnąć. Sklepy będą musiały znaleźć równowagę między utrzymaniem klientów a zachowaniem rentowności – mówi dr Robert Orpych z Uniwersytetu WSB Merito.

Z ww. raportu wynika, że w kwietniu br. na 17 monitorowanych kategorii tylko jedna była rdr. na minusie (-2,8%). Pozostałe były na plusie (tj. od 1,4% do 14,8% rdr.). W marcu też jeden segment zaliczył spadek rdr. (-1,2%), a reszta odnotowała wzrosty (tj. od 1,1% do 16,6% rdr.).

– Wzrosty cen cały czas następują. Jest to nieuniknioną konsekwencją stale rosnących w naszej gospodarce kosztów pracy i produkcji, czynszów oraz zużycia energii. To znajduje odzwierciedlenie w cenach – przekonuje dr Tomasz Kopyściański.

Na pierwszej pozycji w rankingu drożyzny ponownie (jak miesiąc i dwa miesiące temu) znalazły się art. tłuszczowe (masło, margaryna, olej itd.) ze średnim wzrostem rdr. o 14,8% (w marcu – o 16,6%). Odnotować należy, że kwietniowy odczyt wskazuje na spadek dynamiki wzrostu. Warto też zauważyć, że samo masło cały czas rdr. drożeje i to dalej dwucyfrowo. Tak samo było w kwietniu.

– Głównym motorem wzrostu pozostaje masło. Rynek boryka się z ograniczoną podażą mleka w Europie, spadkiem pogłowia krów mlecznych oraz rosnącymi kosztami utrzymania stad. Nadal producenci zmagają się z wysokimi kosztami pasz i energii zwiększającymi koszty produkcji w całym łańcuchu dostaw. Producenci przenoszą je na konsumentów – zauważa dr Robert Orpych.

Drugie miejsce w tabeli zajęły (tak samo jak w marcu) owoce ze średnim wzrostem rdr. o 12,4% (w marcu – o 13,6% rdr.). – Kluczowe są problemy podażowe, będące konsekwencją słabych krajowych zbiorów w ub.r. Niewiele lepiej wygląda sytuacja owoców importowanych. Zmiany klimatyczne i choroby niszczące szereg upraw cytrusów w różnych częściach świata istotnie przekładają się na wysokie ceny owoców w sklepach detalicznych – zwraca uwagę dr Tomasz Kopyściański.

Na trzeciej pozycji są tym razem używki (kawa, herbata, alkohole itd.) z podwyżką o 9,8% rdr. (w marcu wzrost o 2,8% rdr. i jedno z najniższych miejsc w tabeli). – Mamy do czynienia z kumulacją odłożonych w czasie podwyżek. Producenci i dystrybutorzy mogli wstrzymywać się wcześniej z podnoszeniem cen, aby w kwietniu wprowadzić większe korekty. Rynek kawy przez dłuższy czas borykał się ze sporymi wyzwaniami w zakresie podaży. W przypadku alkoholi możliwą przyczyną są zmiany w polityce cenowej producentów – wyjaśnia dr Robert Orpych z WSB Merito.

Na czwartym miejscu (tak samo jak w marcu) są słodycze i desery, które podrożały o 8,5% rdr. (w marcu – o 11,3% rdr.). – Ta kategoria utrzymuje się w czołówce rankingu z uwagi na bardzo drogie kakao. Natomiast dynamika wzrostu cen w tym segmencie w porównaniu do poprzednich miesięcy stopniowo wyhamowuje, głównie dzięki spadkom cen cukru na giełdach światowych – o ok. 20% od początku 2025 roku – zaznacza dr Tomasz Kopyściański.

TOP5 drożyzny zamyka (tak samo jak miesiąc wcześniej) nabiał ze średnim wzrostem o 7,8% rdr. (w marcu było to 10,9% rdr.). – Przyczyną są strukturalne ograniczenia podaży mleka, a utrzymujące się wysokie ceny masła dodatkowo napędzają popyt na ten surowiec. Wprawdzie sezonowe wzrosty produkcji mleka w okresie wiosennym nieco złagodziły wzrosty cen w tej kategorii, ale rynek nabiału znajduje się w fazie niepewności ze względu na nowe zagrożenia, np. ryzyko rozprzestrzeniania się epidemii pryszczycy u krów hodowlanych na Węgrzech – dodaje dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito.

Zaraz za TOP5 w zestawieniu są takie kategorie, jak ryby, mięso, pieczywo i wędliny z podwyżkami rdr. odpowiednio o 7,6% (poprzednio – o 5,8%), 7,2% (5,6%), 6,7% (7,1%) i 6,2% (wcześniej 5,5%). Dalej znajdują się warzywa ze wzrostem rdr. na poziomie 4,3% (w marcu – 8,6%), art. dla dzieci – 3,2% (2,5%), a także dodatki spożywcze (np. ketchupy, majonezy i musztardy) – 3,1% (poprzednio 1,1%). Pod koniec tabeli widać produkty sypkie (cukier, mąka, sól itd.) z podwyżką rdr. o 2,9% (miesiąc wcześniej był ujemny wynik -1,2%), chemię gospodarczą – 2,7% (poprzednio wzrost o 1,2%), środki higieny osobistej – 1,9% (5,8%), jak również napoje bezalkoholowe – 1,4% (w marcu było to 12,9%).

– Główną determinantą podwyżek w przypadku mięsa i wędlin są rosnące koszty prowadzenia hodowli. Kształtowanie się cen pieczywa jest zdeterminowane przez koszty surowców i produkcji oraz presję na podwyżki. Na uwagę zasługuje niska dynamika wzrostu cen warzyw, która może być efektem stabilizacji po zimowych szczytach cenowych. Równie interesujący jest odczyt w zakresie napojów bezalkoholowych, bo mamy do czynienia z najbardziej spektakularnym wyhamowaniem, mogącym być z kolei efektem nasycenia rynku podwyżkami – podkreśla dr Robert Orpych.

Na minusie w kwietniu były tylko karmy dla zwierząt z wynikiem -2,8% rdr. (w marcu – 3,3% na plusie rdr.). – Tu kluczową rolę odgrywa efekt wysokiej bazy z pierwszego półrocza 2024 roku, kiedy przez wiele miesięcy karmy były liderami rankingu drożyzny. Dodatkowo na wyhamowanie cen wpływ ma ustabilizowanie cen mięsa i jego pochodnych, będących składnikami karm – podsumowuje dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito. 

***
Opis metody analitycznej/badawczej

Dane pochodzą z cyklicznego raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH” (powstającego co miesiąc od ponad 7 lat), autorstwa UCE RESEARCH i Uniwersytetu WSB Merito (dawniej Wyższych Szkół Bankowych). Analiza pokazuje średnią wartość cenową, notowaną miesiąc do miesiąca i rok do roku. W najnowszej odsłonie porównano wyniki z kwietnia 2025 r. i analogicznego okresu z 2024 r. Dotyczyło to 17 kategorii i ponad 100 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów codziennego użytku. Łącznie zestawiono ze sobą blisko 94 tys. cen detalicznych z ponad 44 tys. sklepów należących do 61 sieci handlowych. Badaniem objęto wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience oraz cash&carry docierające ze swoją ofertą do większości konsumentów w Polsce.

Uwaga! Autorzy raportu zastrzegają, że powyższa analiza nie może być traktowana jako pomiar wzrostu lub spadku ogólnego poziomu inflacji.

oprac, e-red, ppr.pl


POWIĄZANE

Coraz większą popularność zyskują nowoczesne produkty na bazie naturalnych skład...

Sens dokonującej się na naszych oczach rewolucji internetowej da się lepiej zroz...

Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych wyraża pełne poparcie dla stan...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę