Już prawie 10 lat mija od czasu, kiedy UE nałożyła sankcje w postaci embarga na eksport wielu produktów do Rosji. Zakazy dotyczyły przede wszystkim artykułów rolno spożywczych i rozszerzane były na przestrzeni lat o kolejne produkty. Najbardziej ucierpieli na tym polscy producenci owoców, których naturalnym partnerem do handlu były rosyjskie firmy, które kupowały polskie owoce od jabłek począwszy na owocach miękkich kończąc. Kto na tym najwięcej stracił? Oczywiście polscy rolnicy, polscy producenci i polscy eksporterzy. Cały sektor zapłacił olbrzymią cenę za politykę sankcji, wiele gospodarstw i firm zbankrutowało, bo żadnych rekompensat nikt nie wypłacał. Tradycyjnie, za politykę rządu polskiego i UE zapłacił polski rolnik, polski producent, polski eksporter, bo kto by się nim przejmował.
Mało mówi się w mediach o tym, że w ramach odpowiedzi rosyjska służba weterynaryjna, nałożyła sankcje na import bardzo wielu produktów z UE i nawet jeżeli pośrednio próbuje się wwozić do Rosji artykuły rolno-spożywcze w UE, to bardzo często są one wykrywane i poddawane utylizacji na koszt importera.
Wczoraj, Federalna Służba Weterynaryjna Rosji (Россельхознадзор), poinformowała, że że w obwodzie orenburskim zatrzymano próbę nielegalnego importu 180 ton produktów objętych przez Rosję sankcjami.
9 listopada 2024 r. urzędnicy departamentu Rossielchoznadzor dla regionu orenburskiego w punkcie kontroli fitosanitarnej Masztakowo zatrzymali próbę nielegalnego importu 10 partii "sankcjonowanych" produktów podlegających kwarantannie z Kazachstanu do Rosji - świeżych gruszek odmiany Conference pochodzenia europejskiego o wadze 180 ton.
Gruszkom przywożono wraz ze świadectwami fitosanitarnymi wydanymi przez Państwową Komisję Inspekcyjną w kompleksie rolno-przemysłowym Ministerstwa Rolnictwa Kazachstanu, zgodnie z którymi krajem pochodzenia produktów objętych kwarantanną jest Republika Kazachstanu.
"Zgodnie z wynikami kwarantannowej kontroli fitosanitarnej okazało się, że produkty poddane kwarantannie zostały załadowane do drewnianych skrzyń z wyraźnymi śladami oznakowania i ponownego oznakowania. Na skrzynkach w miejscach zakłóceń znajdowały się resztki poprzedniego oznaczenia – na niektórych fragmentach znajdowały się napisy w obcym języku, a także pełne oznaczenia wskazujące na kraje pochodzenia "Polska", "Belgia"."-czytamy w raporcie Rossielchoznadzor.
Wszystkie produkty objęte sankcjami zostaną zniszczone na wysypisku śmieci w regionie Orenburg.
Rossielchoznadzor przesłał informacje o naruszeniach do Państwowej Komisji Inspekcyjnej w kompleksie rolno-przemysłowym Ministerstwa Rolnictwa Kazachstanu z prośbą o przeprowadzenie dochodzenia, a także zaoferował negocjacje w tej sprawie.
oprac, e-mk, ppr.pl
19969303
1