Janusz Wojciechowski, którego kadencja w roli komisarza UE ds. rolnictwa powoli dobiega końca, odwiedził wczoraj Rumunię, aby wziąć tam udział w Krajowej Konferencji Rumuńskiego Klubu Rolników. Wyraził tam obawy dotyczące dalszego finansowania Wspólnej Polityki Rolnej.
WPR potrzebuje oddzielnego budżetu, podkreślił, dodając, że rolnicy „muszą mieć pewność, że otrzymają dopłaty bez dodatkowych warunków – na przykład związanych z dyskusjami na temat praworządności czy innymi zewnętrznymi wymaganiami”, odpowiedział Wojciechowski na pytanie uczestników wydarzenia.
Jego zdaniem między Unią a rolnikami panuje zgoda co do tego, że „rolnicy wypełniają swoje obowiązki i za to dostają pieniądze”.
Ostrzegł, że stworzenie jednego wielkiego budżetu obejmującego wszystkie polityki – albo przynajmniej w jakiś sposób łączącego obecnie różne fundusze – będzie niebezpieczne dla rolników, gdyż może się to odbyć kosztem dopłat dla rolników..
Przestrzegł też, że łączenie budżetów może prowadzić do obniżenia dopłat wskutek inflacji. Jak podkreślił, obecnie tylko 0,4 proc. unijnego budżetu trafia na rolnictwo, mimo ogromnych wyzwań, z jakimi mierzy się ten sektor. W opinii Wojciechowskiego wzmocnienie budżetu WPR jest „absolutnie konieczne”.
Według ostatnich doniesień przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen rozważa wielkie reformę unijnych funduszy, która może objąć zniesienie odrębności funduszy rolnych.
W zeszłym miesiącu łączeniu funduszy WPR z innymi unijnymi funduszami sprzeciwił się rumuński minister rolnictwa Florin Barbu. Podczas Kongresu Europejskich Rolników, zorganizowanego w Bukareszcie przez stowarzyszenia Copa i Cogeca, Barbu zaproponował referendum w tej sprawie.
oprac, e-mk, ppr.pl