Rozpoczęły się żniwa. Rolnicy zaczynają myśleć o uprawkach pożniwnych, o przygotowaniu gleby pod kolejne zasiewy. Proces przygotowania stanowiska pod uprawę następczą w zasadniczy sposób wpływa na przyszłoroczny plon. Należy pamiętać, iż kluczową sprawą przy planowaniu tych zabiegów jest termin ich wykonania. Nie powinno się dopuścić do porośnięcia pola samosiewami zbóż, zachwaszczenia, gdyż przerośnięte ściernisko z dodatkowo pozostawionymi resztkami słomy obniży skuteczność naszych działań. Uprawę pożniwną należy rozpocząć po sprzątnięciu słomy z pola.
Pożniwna uprawa ścierniska jest bardzo ważnym zabiegiem agrotechnicznym, przyczynia się nie tylko do poprawy jakości gleby, ale obniża nakłady na uprawę podstawową. Należy zatem podjąć wszelkie niezbędne działania pozwalające rozsądnie zarządzać ścierniskiem.
Zadaniem uprawy pożniwnej jest przede wszystkim zintensyfikowanie kiełkowania i chwastów i samosiewów, przyśpieszenie rozkładu resztek pożniwnych, wzmożenie aktywności biologicznej gleby oraz ograniczenie strat wody z gleby. Po zbiorze kombajnem uprawa pozostawionego ścierniska jest zadaniem priorytetowym, gdyż jej staranne wykonanie określa koszty uprawy rośliny następczej i wysokość jej plonu.
Decydujące o sukcesie uprawy pożniwnej jest jak najszybsze przerwanie parowania wody z gleby. Najefektywniejszym sposobem jest płytkie zerwanie ścierniska. W porównaniu na przykład z orką tego typu zabieg powoduje zdecydowanie mniejszy ubytek wody z gleby.
Jeżeli planujemy na ściernisku zwalczać chwasty wieloletnie, przed uprawą należy poczekać, aż perz wykształci 3-4 liści (10-25cm), dopiero wtedy wykonujemy zabieg glifosatem. Po tym zabiegu w zależności od jakości zastosowanego herbicydu, po 5-14 dniach przeprowadzamy uprawę gleby.
Niestety w przypadku niedostatecznego uwilgotnienia gleby często zdarza się, iż nie wszystkie nasiona chwastów i samosiewów zbóż zdążą wykiełkować wystarczająco szybko, dając nam czas na przygotowanie stanowiska do siewu. Terminy agrotechniczne i wymóg, aby siew odbył się w optymalnym czasie nie pozwalają na ponowne przeprowadzenie uprawy. Rolnicy podejmują wysiłki i działania zmierzające do wydłużenia tego okresu, by nie rezygnować z zaplanowanych wcześniej prac, ale nie zawsze jest to możliwe. Kilka cennych dni możemy zyskać stosując szybko działające formulacje glifosatu, po zastosowaniu których już po dwóch dniach możemy uprawiać zwalczane chwasty jednoroczne i po pięciu, gdy zwalczamy chwasty wieloletnie. Dlatego warto rozważyć zastosowanie dobrego herbicydu totalnego. Na przykład zastosowanie glifosatu o wysokiej jakości i skuteczności szybko blokuje parowanie chwastów, a wytworzony mulcz dodatkowo osłania i chroni glebę. Zbyt późne zwalczenie chwastów jest przyczyną dużych strat wody, a uprawa przesuszonej gleby jest niezwykle uciążliwa. Wschody na takim stanowisku są nierównomierne i opóźnione.
Wybór takiego rozwiązania jest także uzasadniony z ekonomicznego punktu widzenia – wymaga mniej energii i paliwa oraz efektywniej zwalcza chwasty wieloletnie, daje nam możliwość płytkiej i szybkiej uprawy ścierniska i redukcji populacji chwastów. Przy uprawie ścierniska bardzo ważny jest wybór odpowiedniego preparatu. Nie można stosować herbicydów słabej jakości, gdyż przeprowadzony przy ich użyciu zabieg okaże się nieskuteczny i nie przyniesie oczekiwanego efektu. Gdy po oprysku spadnie deszcz lub gdy zastosowana ilość substancji aktywnej okaże się być zbyt mała, nie będziemy mieli czasu na wykonanie zabiegu korygującego. Trzeba zatem stosować skuteczne, sprawdzone preparaty, które działają w dużym zakresie temperatur, a opady atmosferyczne, które mogą wystąpić kilka godzin po wykonaniu zabiegu nie obniżają jego skuteczności.
Przykładem takiego preparatu, którego formulacja gwarantuje wysoką efektywność jest Roundup Flex 480. Wykonanie oprysku ścierniska herbicydem totalnym wpisuje się w ogólną tendencję, która od lat rozwija się w nowoczesnym rolnictwie – minimalizacja nakładów energetycznych w całym procesie produkcji. Takie podejście daje nie tylko efekty ekologiczne, ale też wpływa na istotne obniżenie kosztów produkcji.
Anna Rogowska