Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

UE – Brexit już za dwa lata?

14 lutego 2017
UE  –  Brexit już za dwa lata?

Premier Wielkiej Brytanii, Theresa May zadeklarowała, że zgodnie z wynikiem referendum z czerwca 2016 roku, w którym większość Brytyjczyków opowiedziała się za wystąpieniem z UE, Wielka Brytania uruchomi artykuł 50. Traktatu Lizbońskiego, który to umożliwia. Strategia wyjścia nie będzie jednak ujawniona do momentu wykorzystania wspomnianego artykułu, co ma nastąpić przed końcem marca 2017 roku.   Oznacza to, że Wielka Brytania (WB) pozostanie w UE (ze wszystkimi prawami i obowiązkami) jeszcze do dwóch lat od momentu notyfikacji do Komisji Europejskiej chęci wystąpienia (tak stanowi artykuł 50.).

Choć wystąpienie May, w którym zadeklarowała pełne wystąpienie z UE oraz podpisanie Porozumienia o Partnerstwie Ekonomicznym z UE (EPA), uznano za całkowity Brexit, to premier wycofała się z tak zerojedynkowej sytuacji, twierdząc, że jest wiele opcji, a ona chce wynegocjować tę najlepszą dla WB. Początkowo May zasugerowała, że EPA ma zostać podpisane przez dwa lata od uruchomienia artykułu 50., argumentując to tym, że WB jest największym rynkiem zbytu dla unijnych towarów i UE nie może sobie pozwolić na stratę takiego partnera. Część unijnych polityków zauważała od razu, że prace nad porozumieniami typu EPA trwają 5-7 lat i w dwa lata nie da się podpisać tak złożonej umowy. May deklarowała opuszczenie wspólnego rynku unijnego, zapewniała, że unijni obywatele mogą przyjeżdżać bez problemu na Wyspy, ale WB chce mieć kontrolę nad imigracją. Prawa osób już mieszkających w WB mają być zagwarantowane.

Nie jest jasne, kto de facto wystąpi z UE. Wydaje się, że Szkocja, która w czerwcowym referendum opowiedziała się za pozostaniem w UE, może wystąpić ze  Zjednoczonego Królestwa, w skład którego wchodzą Anglia, Walia, Irlandia Północna i właśnie Szkocja. Na początku lutego 2017 roku szkocki parlament zagłosował stosunkiem 90 do 34 przeciwko uruchomieniu artykułu 50. Decyzja ma znaczenie symboliczne, bo nie jest wiążąca dla gabinetu May. W Szkocji mieszka około 5,3 mln ludzi, co stanowi około 8% populacji WB.

Wielka Brytania jest głównym rynkiem zbytu dla polskich słodyczy i ciastek. Silny popyt z Wysp można częściowo łączyć z dużą emigracją–oficjalnie w Wielkiej Brytanii mieszka około 800 tys. Polaków, nieoficjalnie mówi się nawet o dwóch milionach. Brexit wpłynąłby zatem negatywnie na handel wyrobami o wysokiej zawartości cukru i pośrednio nim samym, a polski eksport najprawdopodobniej napotkałby bariery. Obecnie jest za wcześnie, żeby wyrokować, jakiego typu mogą to być utrudnienia (cła, kontyngenty ilościowe). Przez najbliższe dwa lata handel powinien w niewielkim stopniu odczuwać Brexit.

FAPA/FAMMU na podst.: Reuters, BBC


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Wielu z nas zastanawia się nad tym, co mogą zrobić w swoim wolnym czasie, by móc...

Współczesny, dynamiczny świat z jednej strony ma wiele zalet, bo z roku na rok k...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę