Tegoroczny sezon traw okazał się wyjątkowo wymagający. Dlatego też dla skutecznej pracy niezbędne jest wykorzystanie maszyn wyposażonych w nowoczesne rozwiązania technologiczne, ale też wsparcie fachowego serwisu, który doradzi i pomoże w optymalizacji parametrów maszyny.
Skąd cukier w trawie?
Niewielka liczba opadów, słoneczna pogoda, a przy tym chłodniejsze noce oznaczają suszę, która mocno wpłynie na zbiory zboża, plantacje warzyw czy owoców. Tymczasem takie warunki mają wpływ również na inne obszary działalności rolników – kłopotliwy stał się choćby zbiór traw, które cechują się dużą zawartością cukru, co oznacza w praktyce lepkość materiału. Jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy?
– W ciągu dnia słońce powoduje wytwarzanie cukru w trawie. Następnie cukier jest zużywany w nocy jako źródło energii dla trawy. W przypadku pochmurnej pogody wytwarzana jest mniejsza ilość cukru, zaś słońce powoduje, że jego zawartość rośnie. Podczas chłodnych nocy trawa zużywa względnie mało cukru, przez co ten w niej pozostaje – wyjaśnia Marcin Kozłowski, specjalista John Deere ds. sieczkarni samojezdnych.
Obok warunków pogodowych na zawartość cukru w trawie wpływ ma:
Lepka trawa – co się dzieje w sieczkarni?
Duża zawartość cukru w trawie, a tym samym jej lepkość przy koszeniu staje się dużym wyzwaniem dla sieczkarni. Kluczowe jej części są częściowo albo całkowicie pokryte lepkim i kleistym materiałem pochodzącym z trawy o wysokiej zawartości cukru, co utrudnia płynne działanie maszyny. Aby zachować wysoki poziom wydajności maszyny, zadbać należy o jej odpowiednie ustawienia i doposażenie.
Po pierwsze: mniejsza szczelina między głowicą tnącą a dnem bębna tnącego
– Nasze sieczkarnie samojezdne, w tym nowej serii 9000 są dostarczane z fabryki z podkładkami regulacyjnymi o grubości 5 mm pomiędzy ramą głowicy tnącej i dnem bębna, co odpowiada większości warunków podczas zbioru trawy i kukurydzy. W przypadku tak specyficznych warunków uprawy, jakie panują w tym sezonie, zalecamy ustawienie dna bębna bliżej noży. Dodawanie podkładek regulacyjnych o grubości 5 mm i 1 mm aż do uzyskania szczeliny 1-2 mm. w praktyce oznacza lepszy efekt samoczyszczenia głowicy – dodaje Marcin Kozłowski.
Po drugie: Nowa taśma spiralna i okładzina czyli dno bębna tnącego
Dodatkowo zespół żniwny zarówno w sieczkarniach serii 8000, jak i 9000 można doposażyć w nową wersję dna bębna tnącego dla lepkich upraw, która gwarantuje lepsze czyszczenie i przepływ uprawy. Ponadto dostępna jest również dodatkowa okładzina zużywalna wykonana ze stali nierdzewnej, pozwalająca ograniczyć gromadzenie się materiału w obszarze przepływu masy.
Po trzecie: listwa wtrysku wody
W przypadku występowania bardzo wysokiej zawartości cukru powinniśmy rozważyć instalację wtrysku wody do kanału przepływu masy w celu zapewnienia jej skuteczniejszego czyszczenia. Wystarczający powinien być montaż dyszy w przedniej części wyrzutnika, co pozwoli na bieżąco dbać o przepływ uprawy, ale również możliwe jest podawanie wody na każdy element roboczy, który tego potrzebuje, jak np. rolki podające, wentylatory czy też rura wyrzutowa.
– Uniwersalność konstrukcji maszyn John Deere daje nam możliwość znalezienia wielu rozwiązań. O wsparcie zapytajmy lokalnego dealera, który powinien zapewnić montaż pakietu zraszającego zgodnego ze wszystkimi modelami serii 8000 i 9000 – dodaje ekspert John Deere.
Po czwarte: Ustawienia bębna
Płynna regulacja podawanego materiału oraz możliwość doboru odpowiedniej ilości noży bębna w sieczkarniach John Deere sprawi, że materiał będzie nabierał pędu i tym samym nie zbierze się w jednym miejscu, przyklejając do powierzchni. Sieczkarnie samojezdne amerykańskiego producenta mają też możliwość regulacji ilości noży na bębnie – im więcej noży tym materiał wyrzucany jest z większą prędkością.
Po piąte: technologie niezbędnym wsparciem
Bez względu na rodzaj czy jakość zbieranego przez sieczkarnię materiału, duże znaczenie dla efektów bieżącej pracy ma zastosowanie nowoczesnych technologii.
W samojezdnych sieczkarniach polowych John Deere serii 9000 wdrożono pełną gamę rozwiązań o najwyższym zaawansowaniu.
– Nowy czujnik HarvestLab 3000 NIR (bliska podczerwień) — umożliwia badanie i dokumentowanie w czasie rzeczywistym parametrów zbieranych upraw, automatyczne ustawianie długości cięcia za pomocą funkcji AutoLOC oraz dozowanie dodatków do kiszonki w trakcie zbioru, w zależności od zawartości suchej masy. Poza tym ten sam czujnik może być używany w trybie stacjonarnym do analizy kiszonki oraz do analizy zawartości składników pokarmowych w gnojowicy. System automatycznego prowadzenia AutoTrac czy prowadzenie po rzędzie RowSense umożliwiający sieczkarni automatyczne śledzenie rzędów kukurydzy znacząco wpływają na komfort operatora. Z kolei innowacyjność detektora kamieni, który w po wykryciu stuków jest w stanie w ciągu 80 ms. wyłączyć mechanizm podający materiał, chroni maszynę przed uszkodzeniami – podsumowuje Marcin Kozłowski.
W efekcie rolnicy mogą cieszyć się o 10 proc. większą wydajnością przy jednoczesnym 10-procentowym zmniejszeniu zużycia paliwa w porównaniu z poprzednią serią maszyn z gamy John Deere – średnio 11 l / ha.
Biuro prasowe John Deere Polska