Mijający tydzień upłynął pod znakiem wielu wydarzeń dotyczących zagadnień związanych z rolnictwem i produkcji żywności. Opinia publiczna, media i społeczeństwo skoncentrowane są w dużej mierze na bezprecedensowych wydarzeniach politycznych, których osią jest spór rządzących z opozycją. Pomimo bardzo gorącej atmosfery, pogłębiających się podziałach, jednak został zauważony protest rolników, którzy 24 stycznia 2024 roku z niebywałą siłą wyjechali na drogi, manifestując swój sprzeciw wobec coraz gorszych warunków, z jakimi muszą mierzyć się prowadzący gospodarstwa rolne.
Żeby wymienić wszystkie tyko najważniejsze to i tak brakło by czasu, ale podstawowe to:
- niekontrolowany import z Ukrainy doprowadził na skraj bankructwa
- niefrasobliwa polityka UE dotycząca Zielonego Ładu i programu Wspólnej Polityki Rolnej „od pola do stołu”
- rewizja Wspólnej Polityki Rolnej, która powinna być spójną polityką regionów uwzględniającą specyfikę rolnictwa na danym terenie
- wszechobecna, narzucona przez Brukselę biurokracja w gospodarstwach rolnych
- dramatyczna sytuacja opłacalności produkcji prawie we wszystkich w poszczególnych sektorach produkcji żywności
- ZIEMIA czyli KONSTYTUCJA RP (art. 23): “Podstawą ustroju rolnego państwa jest gospodarstwo rodzinne.” Dzierżawa jest pełnoprawną formą rozdysponowywania gruntów z Zasobu WRSP
- Rynki RONLE - czyli dostęp i udział rolników sieci sprzedaży
- PRZETWÓRSTWO, czyli rozwój przetwórstwa rolno-spożywczego
i jego powiązanie z polskim rolnikiem.
- UPRAWA - czyli regulacje prawne, które będą chronić opłacalność w produkcji roślinnej
- HODOWLA - czyli odejście raz na zawsze od pomysłów ograniczania lub zakazywania chowu i hodowli zwierząt….
I tak można byłoby wymieniać aż zabraknie miejsca, bo problem jest tak bardzo złożony i dotyczy wszystkich krajów Unii Europejskiej. A że to właśnie tak jest, niech świadczy chociażby fakt, że przez prawie wszystkie państwa wspólnoty, przetaczają się niezliczone rzesze wzburzonych, protestujących rolników.
Dla większości świadomych farmerów UE nie ulega żadnej wątpliwości, że przyczyna leży nie tylko w poszczególnych krajach, ale przede wszystkim w Brukseli, gdzie Komisja Europejska i Parlament UE stanowią prawo, które pod pozorem ochrony środowiska prowadzi do wygaszania produkcji rolnej. O tym i tej polityce UE niech świadczy chociażby fakt, że w chwili przystępowania Polski do UE, Wspólna Polityka Rolna stanowiła aż ponad 70% całego budżetu wspólnoty europejskiej, a obecnie jest to niespełna 30%.
NSZZ RI „SOLIDARNOŚĆ”, jako pierwszy zauważył ten fakt, rozpoczynając swoje działania na forum europejskim protestami i blokadami przejść granicznych z Ukrainą. Przypomnijmy, że to właśnie w zeszłym roku, rolnicza „SOLIDARNOŚĆ” zaprosiła do Polski rolniczych związkowców z Rumunii, Bułgarii, Węgier, Słowacji i Czech do koordynacji wspólnych akcji protestacyjnych przeciwko importowi zbóż z Ukrainy, który to import zalewał kraje przygraniczne Unii po otwarciu i zniesieniu ceł na granicy przez Ursulę von der Leyen doprowadzając tym samym gospodarstwa rolne do skraju bankructwa.
Spotkanie zakończyło się podpisaniem wspólnego porozumienia i ostatecznie doprowadziło do przywrócenia przez Komisję Europejską ceł na import niektórych płodów rolnych.
„SOLIDARNOŚĆ” ROLNIKÓW EUROPEJSKICH
NSZZ „SOLIDARNOŚĆ” widząc te wszystkie zagrożenia i pogłębiający się kryzys, udał się w mijającym tygodniu z liczną delegacją do Berlina celem rozpoczęcia europejskiej ofensywy, korzystając z okazji odbywających się targów Grüne Woche.
- przybywamy tutaj z wezwaniem europejskich organizacji do konsolidacji i budowy Solidarności Europejskich Rolników! Problemy produkcji rolnej, które narastają od wielu lat muszą zostać rozwiązywane na poziomie nie tylko krajowym, ale i Unii Europejskiej. Jesteśmy zdeterminowani do tego, aby utworzyć wspólny front walki o obronę nie tylko naszych gospodarstw rolnych, ale i obywateli Unii Europejskiej, którzy płacąc swoje podatki utrzymują brukselską administrację. Europejczycy zasługują na to, aby na swoich stołach, w swoich domach mieli zdrową, przystępną cenowo europejską żywność. Wierzymy i jesteśmy przekonani, że pod sztandarem SOLIDARNOŚCI, jesteśmy w stanie doprowadzić do opamiętania się Komisji Europejskiej i odstąpienia od wariackich pomysłów, które prowadzą do wygaszania produkcji rolnej w Europie. Obywatele UE nie mogą być zdani na wątpliwej jakości żywność pochodzącą jedynie z importu. O tym chcemy rozmawiać ze związkami zawodowymi, stowarzyszeniami i federacjami zrzeszającymi rolników w innych krajach UE. Jako Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych „Solidarność”, z pełną determinacją zbudujemy platformę organizacji Europejskich- to ma być „Solidarność Rolników Europejskich” - mówili w Berlinie Tomasz Obszański, Przewodniczący Rady Krajowej NSZZ RI „SOLIDARNOŚĆ” i Edward Kosmal, Wiceprzewodniczący Rady Krajowej NSZZ RI "SOLIDARNOŚĆ".
Jednym z najważniejszych spotkań i rozmów, jakie zostały przeprowadzone przez liczną delegację Solidarności była wizyta na stoisku największego, zrzeszającego około 100 tysięcy farmerów Niemieckiego Związku Rolników, DBV Deutsche Bauernverband, który był inicjatorem ostatnich, największych w Niemczech blokad dróg w ramach strajku przeciwko polityce rolnej niemieckiego rządu
- to jest duży sukces, dlatego, że wspólnie zrobiliśmy tak, że cały sektor protestuje. Wszystkie niemieckie związki rolnicze współpracują ze sobą. W tej chwili koncentrujemy się na Niemczech. Sygnał wysłany w świat był jasny. Byliśmy wszędzie, wszędzie widoczni, wszędzie się prezentowaliśmy. Obecne najważniejsze jest, że teraz prowadzimy rozmowy, ale protesty będą kontynuowane aż do skutku. Odkrywamy, że w innych krajach europejskich rolnicy mają też takie problemy. Jest też wielkie niezadowolenie wśród rolników i w ogóle na wsi europejskiej.
Związku z tym rozmawiamy i będziemy w kontakcie z Waszym europejskim Związkiem i będziemy sprawdzać co można zrobić. Jakieś wspólne akcje. Ukraińskie zboże powinno płynąć na obszary do krajów, które są poza Unią Europejską. Płynąć tam, gdzie rzeczywiście jest jest potrzebne. I to trzeba uregulować na poziomie Brukseli- mówił Steffen Pingen, przedstawiciel władz DBV Deutsche Bauernverband, odpowiedzialny za Katedrę Środowiska Zrównoważonego Rozwoju.
- Jako niemiecki związek rolników z zasadniczych względów mamy pełne zrozumienie, że Ukraina orientuje się na Europę. Ale jest jasne, że integracja w rolnictwie, integracja Ukrainy z UE w rolnictwie nie może być całkowita. Nie będzie funkcjonować dobrze dla Europejskiej gospodarki rolnej. Na tym problem polega, że struktury rolne na Ukrainie są inne niż w Europie i to na pewno nie pasowałoby do siebie- dodał Steffen Pingen.
Cała wizyta licznej i bardzo wyróżniającej się w kamizelkach NSZZ RI „SOLIDARNOŚĆ” grupy polskich rolników obfitowała w wiele spotkań, rozmów i negocjajcji. Związkowcy również odwiedzili polskie stoisko, które serwowało nasze narodowe potrawy z rodzimą gęsiną na czele.
W tym miejscu, szczególne podziękowania za przygotowanie i organizację pobytu delegacji NSZZ RI „Solidarność” na targach Grüne Woche w Berlinie należą się polonii niemieckiej, która w osobie Piotra Winiarskiego, mieszkającego w Niemczech od 1987 roku, nazywanego Ambasadorem Polskości, który angażuje się m.innymi w pomoc lokalnym firmom z Polski w pozyskiwaniu nowych klientów i rynków zbytu w Niemczech, rynkach zagranicznych, takich jak państwa Trójmorza. Tłumaczem języka niemieckiego był również polonus, Krzysztof Maria Nowak, od wielu lat mieszkający w Berlinie.
- Przyznam się, że środowisko rolników pamiętam z lektur szkolnych, obrazu Chełmońskiego „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego i innych lektur. Tutaj spotkałem ludzi, którzy widać i czuć kochają swój kraj swoją pracę. Troszczą się o naszą Polskę. Stwierdziłem, że tym ludziom jak nikomu innemu można ufać, że chcą dobra dla naszego kraju. Tą deklaracją współpracy w jakiejkolwiek formie i postaci żegnałem się z rolnikami wracającymi z targów na swoje gospodarstwa Zastanawialiśmy się nad możliwościami współpracy. I takie obszary się pojawiły: wsparcie Polonii w integracji środowiska rolników z innych krajów w ramach Unii Europejskiej jest oczywiste. Przy pomocy Polonii i Polaków za granicą zamieszkujących w tych krajach możemy być ambasadorami polskich gospodarzy i przedsiębiorców branży rolno-spożywczej. To dodatkowy bodziec dla integracji środowiska Polonii i Polaków i przyszłych pokoleń mieszkających za granicą- powiedział Piotr Winiarski
Przedstawiciele związku NSZZ RI "Solidarność" otrzymali od Pani Aliny i Piotra Winiarskich ponad 20 metrową biało-czerwoną flagę Polski - Wam, związkowcom Solidarności ta polska flaga na pewno przyda się do podkreślania naszej tożsamości narodowej, naszej Polskości na europejskich manifestacjach- stwierdziła Pani Alina Winiarska.
Tomasz Obszański, przewodniczący związku uhonorował Państwa Winiarskich okolicznościowymi znaczkami "Solidarność".
oprac, e-mk, ppr.pl fot. ppr.pl