Mnóstwo pieniędzy można było zostawić w Łosiowie podczas Dni Otwartych Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. W sobotę i niedzielę wystawcy z całej Polski zachęcali do kupna ciągników, nawozów, krzewów ozdobnych i kwiatków, a nawet królików i... porcji pieczonego prosiaka.
Do skosztowania tego ostatniego, przyrządzonego po włosku, zachęcało małżeństwo z Jarnołtówka: Maria Kozaczek i Leandro de Cao. - Prosię przyrządzamy w Polsce, z polskich świń, ale systemem włoskim. Chyba smakuje, bo wszyscy kosztują. Żeby tylko ludzie jeszcze mieli pieniądze... - wzdychał Włoch, który zachęcał także do kupowania serów produkowanych przez swoich włoskich kuzynów.
Podobnych specjałów można było znaleźć w Łosiowie więcej i może dlatego przez dwa dni po terenie WODR-u przewinęły się tysiące ludzi. - Przyjechaliśmy z zamiarem pozwiedzania stoisk i kupienia ładnych kwiatów. Nie jesteśmy rolnikami, ale mamy przy domu działkę z krzewami ozdobnymi, a tu jest w czym wybierać - mówiła Grażyna Smoter z Jasienicy Dolnej. Jej mąż Roman rozglądał się za małą glebogryzarką: - Znalazłem odpowiednią, ale jak na nasz domowy budżet to trzeba byłoby wydać olbrzymie pieniądze...
Równolegle z wielkim jarmarkiem odbywały się pokazy i szkolenia, na scenie występowali artyści z całej Opolszczyzny, a w sali ośrodka ogłaszano wyniki wojewódzkiej "Agroligi", czyli konkursu na najlepszych rolników i najlepszą firmę w branży rolno-spożywczej. Zwyciężyli Mariola i Romuald Staffa z Dzierżysławic oraz Kombinat Rolny z Kietrza.
- Konkurencja była silna, a zwycięzcy mogą powalczyć w finale krajowym konkursu - mówił Jan Purta, przewodniczący komisji oceniającej rolników i firmy.
Wyniki wojewódzkiej "Agroligi"
Rolnicy indywidualni:
Firmy: