W Paryżu trwa 42 salon rolniczy. Do 6 marca targi ma odwiedzić aż 700 tysięcy osób. Tegoroczna wystawa rolna upływa pod znakiem problemów francuskich farmerów. Dla wielu z nich zeszły sezon był jednym z gorszych w historii. Znacznie spadły dochody producentów zbóż i mleka. Francuzom nie podobają się także zmiany w unijnej polityce rolnej. Francja jest drugim na świecie eksporterem żywności.
Mimo, to farmerzy żalą się, że ich produkcja jest niedochodowa. Wprawdzie
poprawiła się sytuacja hodowców bydła i trzody, ale fatalny rok mieli producenci
zbóż i winiarze. Rząd najbardziej obawia się, że sceptyczne nastawienie
rolników, odbije się na wyniku referendum dotyczącego unijnej konstytucji.
Francuzom nie podoba się, że pieniądze szerokim strumieniem płyną do nowych
członków Unii, w jakimś stopniu obawiają się także konkurencji dostawców z
Europy wschodniej. W salonie
rolniczym w Paryżu swoje stoiska mają rolnicy i
producenci z wielu krajów świata. Po raz pierwszy uczestniczą w nim
Chiny.