Mamy nową świecką tradycję: Święto Pieczonego Ziemniaka. Imprezę zorganizowało szczecińskie Przedszkole Publiczne Pomysł wypalił - dzieci i dorośli bawili się świetnie.
Święto rozpoczęło się od przysięgi przedszkolaków złożonej dużemu
uśmiechniętemu ziemniakowi. Każdy, dotykając kartofla, obiecał, że będzie go
jadł i szanował oraz, że pozna jego historię.
- Dzieci w wieku
przedszkolnym są otwarte na wiedzę przekazywaną w formie zabawy. To doskonały
sposób edukacyjny - wyjaśnia Jacek Janiak, szef Szczecińskiej Agencji
Artystycznej, która współorganizowała imprezę. Chodzi również o zintegrowanie
rodzin z przedszkolem.
- To rodzinne spotkanie ma również na celu
proekologiczną edukację dzieci. Ziemniak jest przecież zdrowy i bogaty w
wartości odżywcze - dodaje Jolanta Włodarek, dyrektor przedszkola nr 67
"Stokrotka".
Każdy mógł spróbować potraw z kartofli. Królowały oczywiście
ziemniaki pieczone, ale znaleźli się również chętni na placki ziemniaczane,
frytki, sałatki z ziemniakami, a także gotowane w wodzie ziemniaki w
mundurkach.
- Kartofle każdy je właściwie codziennie - mówi
uczestniczka imprezy pani Justyna. - Można by pomyśleć, że już nam
spowszedniały, a tu takie święto.
Dzieci doskonale wiedziały skąd
bierze się ziemniak. Na takie pytanie odpowiadały chórem: z ogrodu lub ziemi.
Dorosłym trudno nie zgodzić się z tak fachową odpowiedzią.