Z gzikiem, szynką, zasmażane i gotowane - jednym słowem ziemniaki na tysiąc sposobów. Do tego szare kluchy, ślepe ryby i pierogi - tego wszystkiego można było skosztować na III Dniach Pyrlandii w Poznaniu.
Pyrlandczycy już przyzwyczaili się do swojego święta. Chętnie przychodzą na Łęki, bo jak mówią to doskonała okazja nie tylko do zabawy, ale i do dobrego jedzenia.
Smakowite Dnii Pyrlandii już na stałe wpisały się w kalendaż poznańskich imprez. Tegoroczne zorganizowano pod hasłem Wielkopolanie Wielkopolsce.