Po raz pierwszy w historii polskiego i europejskiego drobiarstwa KE chce zakazać rolnikom nowych wstawień na ww. obszarach przez okres co najmniej 30 dni od daty wygaszania ostatniego ogniska grypy ptaków. W rezultacie może to oznaczać miesiące zastoju dla czołowej branży spożywczej i widmo bankructwa. Utrata rynków i międzynarodowych klientów będzie praktycznie nieodwracalna. W tym czasie negocjowane są umowy z Mercosur i Ukrainą, które spowodują wypchnięcie polskiego mięsa drobiowego z rynku UE i wprowadzenie w jego miejsce mięsa drobiowego z krajów spoza UE - mięsa, które nie spełnia tak wysokich norm produkcyjnych, jakościowych i bezpieczeństwa, jak to wytwarzane w Polsce.
Polska od lat pozostaje niekwestionowanym liderem produkcji mięsa drobiowego w Unii Europejskiej. Dane za 2024 rok wskazują, że poziom produkcji przekroczył 3,5 mln ton, z czego ponad 2,0 mln ton trafiło na eksport, osiągając wartość blisko 24 miliardów złotych. Oznacza to, że około 60% polskiej produkcji jest sprzedawane za granicę, z czego zdecydowana większość, ok. 65% trafia na rynek UE, a ok. 35% na rynki krajów trzecich. Wartość eksportu na rynki poza wspólnotowe wyniosła w 2024 roku ponad 6,3 mld złotych.
Planowane restrykcje dotkną również producentów jaj. Na tle międzynarodowym Polska nadal utrzymuje silną pozycję jako czołowy producent jaj konsumpcyjnych w UE i znaczący eksporter. W styczniu 2025 roku eksport jaj z Polski wzrósł aż o 35% względem grudnia. Wartość eksportu jaj z Polski w 2024 roku wyniosła ponad 2 miliardy złotych, co plasuje nas na drugim miejscu w UE – tuż za Holandią. Tak silna orientacja eksportowa czyni polską branżę drobiarską jednym z najważniejszych filarów krajowego sektora rolno-spożywczego, a każda destabilizacja przekłada się bezpośrednio na wynik gospodarki narodowej oraz – co za tym idzie – poziom życia każdego Polaka.
Planowane restrykcje, polegające między innymi na braku możliwości wstawień piskląt oraz braku możliwości eksportu poza UE, które mają objąć regiony odpowiadające za ponad połowę krajowej produkcji drobiu i jaj, doprowadzą do poważnych strat gospodarczych i społecznych.
W efekcie restrykcje te doprowadzą do destabilizacji całej produkcji krajowej, ponieważ skala powiązania ze sobą pracy poszczególnych zakładów, zwłaszcza wylęgu drobiu i produkcji pasz, jest bardzo duża. Oznaczają one ryzyko poważnych zaburzeń rynkowych, zakłócenia ciągłości łańcucha dostaw oraz straty finansowe nie tylko dla hodowców, ale także dla zakładów drobiarskich, producentów zbóż, zakładów paszowych, wylęgarni, przetwórców i innych podmiotów działających na rzecz branży. Zaznaczamy, że w jednej ubojni może pracować 1.000 lub więcej osób. Skala potencjalnych strat byłaby liczona nie tylko w miliardach złotych, ale także w tysiącach zagrożonych miejsc pracy w całym łańcuchu produkcji drobiarskiej oraz powiązanych sektorach.
Planowane restrykcje grożą nie tylko dramatycznym ograniczeniem produkcji, ale także załamaniem eksportu i utratą reputacji polskiego drobiu oraz jaj na rynkach zagranicznych. Tego typu decyzje mogą doprowadzić do trwałego usunięcia Polski z pozycji lidera unijnego rynku, a w konsekwencji ta bezprecedensowa sytuacja może doprowadzić do globalnej destabilizacji. Braki wolumenu, które nie zostaną dostarczone na rynek poprzez sektor polskiego drobiarstwa, szybko zostaną zastąpione mięsem pochodzącym z innych krajów, w tym spoza UE. Jest to sytuacja, na którą Polska nie może sobie pozwolić i do której nie możemy dopuścić. Strategiczne sektory polskiej gospodarki powinny być chronione, a żywność do takich sektorów się zalicza.
Skutki wprowadzenia tych decyzji poniesie całe rolnictwo i będą one katastrofalne, jeśli nie niemożliwe, do odwrócenia.
Branża drobiarska to nie tylko hodowcy i zakłady przetwórcze – to cały ekosystem tysięcy firm i gospodarstw: producentów zbóż i pasz, wylęgarni, zakładów pakowania, transportu, chłodni, a także nowoczesnej infrastruktury technicznej. Ograniczenie produkcji i handlu nieuchronnie doprowadzi wiele z tych podmiotów do utraty płynności finansowej, a w konsekwencji do zwolnień i bankructw. Dla setek tysięcy rodzin oznacza to realne zagrożenie utraty miejsca pracy, a co za tym idzie, środków do życia. Należy spodziewać się także wniosków o odszkodowania na ogromne sumy i to zarówno na poziomie krajowym, jak i unijnym.
Spadnie także zapotrzebowanie na zboża wykorzystywane do produkcji pasz. Rolnicy dysponują obecnie dużymi zapasami, jednak przed rozpoczęciem żniw prognozuje się, że popyt na zboża zmniejszy się o około 15%. W najczarniejszym scenariuszu, na skalę roczną, spadek ten może osiągnąć nawet 25%, co znacząco wpłynie na rynek zbóż oraz kondycję finansową rolników.
Równie niepokojące są potencjalne skutki dla konsumentów. W przypadku spadku podaży na rynku krajowym może dojść do poważnych braków w dostępności mięsa drobiowego i jaj oraz wzrostu ich cen, jak również cen innych asortymentów. Produkty podstawowe, takie jak mięso drobiowe i jaja, odgrywają kluczową rolę w codziennej diecie, a wzrost ich cen to realne uderzenie w portfele milionów Polaków, zwłaszcza wśród osób o niższych dochodach.
Zaburzenia po stronie podażowej uderzą również w cały europejski łańcuch dostaw rolno-spożywczych. Skutki ewentualnych restrykcji dotkną nie tylko polskich producentów i hodowców, Polek i Polaków jako konsumentów oraz pracowników, ale również szereg podmiotów oraz kupujących w całej Europie. Od lat polscy drobiarze zapewniają wszystkim Europejczykom wysokiej jakości żywność w przystępnych cenach, a teraz mamy szansę stać się również ważnym dostawcą dla USA czy Chin. Unijne restrykcje mogą zaprzepaścić nie tylko dotychczasowe osiągnięcia sektora, ale i zahamować jego międzynarodowy rozwój.
Podkreślamy, że w wyniku tak drastycznych i nieuzasadnionych działań KE, poszkodowani rolnicy, hodowcy i przedsiębiorcy będą zmuszeni dochodzić odszkodowań na niespotykaną dotąd skalę. Konsekwencje finansowe tych roszczeń mogą być odczuwalne zarówno przez instytucje krajowe, jak i unijne.
Szczególnie niepokojący jest wpływ proponowanych ograniczeń na bezpieczeństwo żywnościowe Polski i Europy. Produkcja drobiu i jaj na terenie kraju jest fundamentem stabilnych i bezpiecznych dostaw żywności dla społeczeństwa. Podważenie tej stabilności może mieć długofalowe, trudne do odwrócenia skutki. W obecnej sytuacji geopolitycznej konieczna jest solidarność Europy i obrona konkurencyjności unijnej produkcji.
Apelujemy o rozwagę i proporcjonalność w działaniach instytucji unijnych. Przypominamy, że wirus grypy ptaków (HPAI) ma charakter sezonowy, a jego występowanie w Polsce nie odbiega od średniej w Unii Europejskiej.
Dodatkowo na wypadek jego wystąpienia w danym rejonie kraju stosowane są restrykcyjne procedury, które gwarantują bezpieczeństwo produkcji i minimalizowanie możliwości rozprzestrzeniania się wirusa. Szczególnie niepokojący jest fakt, że Komisja Europejska planuje wprowadzenie dewastujących restrykcji w momencie, gdy sezonowe występowanie wirusa grypy ptaków (HPAI) będzie naturalnie zanikać. Zjawisko to, związane z ustępowaniem grypy ptaków wraz z poprawą warunków pogodowych, jest historycznie udokumentowane i dodatkowo potwierdzone doświadczeniami z ubiegłych lat. HPAI występuje cyklicznie, a polska branża drobiarska ma dziesiątki lat doświadczeń w walce z nią. Nie ma żadnych racjonalnych podstaw, by KE karała polską branżę drobiarską automatycznymi, nieelastycznymi decyzjami, które przyniosą nieodwracalne straty. W naszej ocenie nie sposób przyjąć i zgodzić się z Komisją Europejską, że prognozowane restrykcje pomogą opanować wirusa – one jedynie wykluczą produkcję na wskazanych terenach. Nie jest działaniem zasadnym ani proporcjonalnym wprowadzanie zakazu hodowli w tak ogromnych strefach jakie proponuje KE.
Podkreślamy - Komisja Europejska, w sposób nagły, chce wprowadzić restrykcje tylko wobec naszego kraju. Jeszcze raz przypominamy, iż wirus grypy ptaków występował (i występuje) również w bardzo silnym nasileniu w innych krajach członkowskich i dotychczas tego typu decyzje nie były podejmowane wobec żadnego państwa członkowskiego nawet, gdy w 2022 roku Francja miała 1.589 ognisk, Niemcy 93, a Węgry 280. W 2023 roku: Francja 153, Węgry 135. Zasada równorzędności, równowagi konkurencji i równego traktowania jest podstawą zasadą UE, a w zaistniałej sytuacji Polska staje się jedynym krajem poddanym restrykcjom. Odbieramy zatem tę sytuację jako ewidentny atak na polską branżę drobiarską.
· powstrzymanie nieuzasadnionych, niesprawiedliwych i niebezpiecznych ograniczeń wymierzonych w Polskę, polskich hodowców i rolników, a także miliony konsumentów.
· przestrzeganie zasady równego traktowania państw członkowskich (dotychczas żaden kraj UE nie był poddany takim restrykcjom).
· uznanie wysokiego poziomu bioasekuracji polskich hodowli, ciągłego nadzoru weterynaryjnego i stosowania przez Polskę przepisów, jakie stosowane są na obszarze całej UE.
· wypracowanie rozwiązań proporcjonalnych i sprawiedliwych, opartych na wiedzy i dialogu.
Sektor drobiarski potrzebuje zdecydowanego i skutecznego politycznego wsparcia. W innym przypadku oprócz wspomnianych skutków ekonomicznych, z pewnością wystąpią ogromne protesty rolnicze/społeczne, co w dobie niepokoju i napięć ekonomicznych np. z USA nie jest Polsce i UE potrzebne. Wdrożenie restrykcji może przynieść szereg argumentów dla grup lobbystycznych w UE, które chcą podpisania umowy z krajami Ameryki Południowej.
Zaznaczamy, że bioasekuracja w Polsce stoi na najwyższym poziomie a polscy hodowcy stosują się do surowych zleceń sanitarnych i bezpieczeństwa oraz przepisów, jakie stosowane są na obszarze całej UE.
Polska branża drobiarska nie potrzebuje restrykcji, które zagrażają stabilnym dostawom przystępnego cenowo mięsa drobiowego dla milionów Polaków – potrzebuje współpracy, wsparcia i sprawiedliwego traktowania. Polska branża nie unika także odpowiedzialności, ale oczekuje, że decyzje będą podejmowane w oparciu o wiedzę, proporcjonalność i dialog z zainteresowanymi stronami. Tylko tak możemy zapewnić jej stabilność i dalszy rozwój, a przede wszystkim ochronić bezpieczeństwo żywnościowe dla milionów Polaków.
Poniżej pełna treść apelu:
APEL sektora drobiarskiego w sprawie planowanych restrykcji Komisji Europejskiej wobec polskiej branży drobiarskiej Komisja Europejska planuje wprowadzić w trybie pilnym restrykcje wobec Polski wstrzymujące lub ograniczające możliwości hodowli drobiu, wobec części terytoriów trzech największych regionów specjalizujących się w produkcji drobiarskiej – Wielkopolski, Mazowsza oraz Warmii i Mazur. Po raz pierwszy w historii polskiego i europejskiego drobiarstwa KE chce zakazać rolnikom nowych wstawień na ww. obszarach przez okres co najmniej 30 dni od daty wygaszania ostatniego ogniska grypy ptaków. W rezultacie może to oznaczać miesiące zastoju dla czołowej branży spożywczej i widmo bankructwa.
Utrata rynków i międzynarodowych klientów będzie praktycznie nieodwracalna. W tym czasie negocjowane są umowy z Mercosur i Ukrainą, które spowodują wypchnięcie polskiego mięsa drobiowego z rynku UE i wprowadzenie w jego miejsce mięsa drobiowego z krajów spoza UE - mięsa, które nie spełnia tak wysokich norm produkcyjnych, jakościowych i bezpieczeństwa, jak to wytwarzane w Polsce. Polska od lat pozostaje niekwestionowanym liderem produkcji mięsa drobiowego w Unii Europejskiej.
Dane za 2024 rok wskazują, że poziom produkcji przekroczył 3,5 mln ton, z czego ponad 2,0 mln ton trafiło na eksport, osiągając wartość blisko 24 miliardów złotych. Oznacza to, że około 60% polskiej produkcji jest sprzedawane za granicę, z czego zdecydowana większość, ok. 65% trafia na rynek UE, a ok. 35% na rynki krajów trzecich. Wartość eksportu na rynki poza wspólnotowe wyniosła w 2024 roku ponad 6,3 mld złotych.
Planowane restrykcje dotkną również producentów jaj. Na tle międzynarodowym Polska nadal utrzymuje silną pozycję jako czołowy producent jaj konsumpcyjnych w UE i znaczący eksporter. W styczniu 2025 roku eksport jaj z Polski wzrósł aż o 35% względem grudnia. Wartość eksportu jaj z Polski w 2024 roku wyniosła ponad 2 miliardy złotych, co plasuje nas na drugim miejscu w UE – tuż za Holandią. Tak silna orientacja eksportowa czyni polską branżę drobiarską jednym z najważniejszych filarów krajowego sektora rolno-spożywczego, a każda destabilizacja przekłada się bezpośrednio na wynik gospodarki narodowej oraz – co za tym idzie – poziom życia każdego Polaka.
Planowane restrykcje, polegające między innymi na braku możliwości wstawień piskląt oraz braku możliwości eksportu poza UE, które mają objąć regiony odpowiadające za ponad połowę krajowej produkcji drobiu i jaj, doprowadzą do poważnych strat gospodarczych i społecznych. W efekcie restrykcje te doprowadzą do destabilizacji całej produkcji krajowej, ponieważ skala powiązania ze sobą pracy poszczególnych zakładów, zwłaszcza wylęgu drobiu i produkcji pasz, jest bardzo duża. Oznaczają one ryzyko poważnych zaburzeń rynkowych, zakłócenia ciągłości łańcucha dostaw oraz straty finansowe nie tylko dla hodowców, ale także dla zakładów drobiarskich, producentów zbóż, zakładów paszowych, wylęgarni, przetwórców i innych podmiotów działających na rzecz branży.
Zaznaczamy, że w jednej ubojni może pracować 1.000 lub więcej osób. Skala potencjalnych strat byłaby liczona nie tylko w miliardach złotych, ale także w tysiącach zagrożonych miejsc pracy w całym łańcuchu produkcji drobiarskiej oraz powiązanych sektorach. Planowane restrykcje grożą nie tylko dramatycznym ograniczeniem produkcji, ale także załamaniem eksportu i utratą reputacji polskiego drobiu oraz jaj na rynkach zagranicznych. Tego typu decyzje mogą doprowadzić do trwałego usunięcia Polski z pozycji lidera unijnego rynku, a w konsekwencji ta bezprecedensowa sytuacja może doprowadzić do globalnej destabilizacji. Braki wolumenu, które nie zostaną dostarczone na rynek poprzez sektor polskiego drobiarstwa, szybko zostaną zastąpione mięsem pochodzącym z innych krajów, w tym spoza UE.
Jest to sytuacja, na którą Polska nie może sobie pozwolić i do której nie możemy dopuścić. Strategiczne sektory polskiej gospodarki powinny być chronione, a żywność do takich sektorów się zalicza. Skutki wprowadzenia tych decyzji poniesie całe rolnictwo i będą one katastrofalne, jeśli nie niemożliwe, do odwrócenia. Branża drobiarska to nie tylko hodowcy i zakłady przetwórcze – to cały ekosystem tysięcy firm i gospodarstw: producentów zbóż i pasz, wylęgarni, zakładów pakowania, transportu, chłodni, a także nowoczesnej infrastruktury technicznej. Ograniczenie produkcji i handlu nieuchronnie doprowadzi wiele z tych podmiotów do utraty płynności finansowej, a w konsekwencji do zwolnień i bankructw.
Dla setek tysięcy rodzin oznacza to realne zagrożenie utraty miejsca pracy, a co za tym idzie, środków do życia.
Należy spodziewać się także wniosków o odszkodowania na ogromne sumy i to zarówno na poziomie krajowym, jak i unijnym. Spadnie także zapotrzebowanie na zboża wykorzystywane do produkcji pasz.
Rolnicy dysponują obecnie dużymi zapasami, jednak przed rozpoczęciem żniw prognozuje się, że popyt na zboża zmniejszy się o około 15%. W najczarniejszym scenariuszu, na skalę roczną, spadek ten może osiągnąć nawet 25%, co znacząco wpłynie na rynek zbóż oraz kondycję finansową rolników. Równie niepokojące są potencjalne skutki dla konsumentów. W przypadku spadku podaży na rynku krajowym może dojść do poważnych braków w dostępności mięsa drobiowego i jaj oraz wzrostu ich cen, jak również cen innych asortymentów.
Produkty podstawowe, takie jak mięso drobiowe i jaja, odgrywają kluczową rolę w codziennej diecie, a wzrost ich cen to realne uderzenie w portfele milionów Polaków, zwłaszcza wśród osób o niższych dochodach. Zaburzenia po stronie podażowej uderzą również w cały europejski łańcuch dostaw rolno spożywczych. Skutki ewentualnych restrykcji dotkną nie tylko polskich producentów i hodowców, Polek i Polaków jako konsumentów oraz pracowników, ale również szereg podmiotów oraz kupujących w całej Europie.
Od lat polscy drobiarze zapewniają wszystkim Europejczykom wysokiej jakości żywność w przystępnych cenach, a teraz mamy szansę stać się również ważnym dostawcą dla USA czy Chin. Unijne restrykcje mogą zaprzepaścić nie tylko dotychczasowe osiągnięcia sektora, ale i zahamować jego międzynarodowy rozwój. Podkreślamy, że w wyniku tak drastycznych i nieuzasadnionych działań KE, poszkodowani rolnicy, hodowcy i przedsiębiorcy będą zmuszeni dochodzić odszkodowań na niespotykaną dotąd skalę. Konsekwencje finansowe tych roszczeń mogą być odczuwalne zarówno przez instytucje krajowe, jak i unijne. Szczególnie niepokojący jest wpływ proponowanych ograniczeń na bezpieczeństwo żywnościowe Polski i Europy.
Produkcja drobiu i jaj na terenie kraju jest fundamentem stabilnych i bezpiecznych dostaw żywności dla społeczeństwa. Podważenie tej stabilności może mieć długofalowe, trudne do odwrócenia skutki. W obecnej sytuacji geopolitycznej konieczna jest solidarność Europy i obrona konkurencyjności unijnej produkcji. Apelujemy o rozwagę i proporcjonalność w działaniach instytucji unijnych. Przypominamy, że wirus grypy ptaków (HPAI) ma charakter sezonowy, a jego występowanie w Polsce nie odbiega od średniej w Unii Europejskiej.
Dodatkowo na wypadek jego wystąpienia w danym rejonie kraju stosowane są restrykcyjne procedury, które gwarantują bezpieczeństwo produkcji i minimalizowanie możliwości rozprzestrzeniania się wirusa. Szczególnie niepokojący jest fakt, że Komisja Europejska planuje wprowadzenie dewastujących restrykcji w momencie, gdy sezonowe występowanie wirusa grypy ptaków (HPAI) będzie naturalnie zanikać. Zjawisko to, związane z ustępowaniem grypy ptaków wraz z poprawą warunków pogodowych, jest historycznie udokumentowane i dodatkowo potwierdzone doświadczeniami z ubiegłych lat. HPAI występuje cyklicznie, a polska branża drobiarska ma dziesiątki lat doświadczeń w walce z nią.
Nie ma żadnych racjonalnych podstaw, by KE karała polską branżę drobiarską automatycznymi, nieelastycznymi decyzjami, które przyniosą nieodwracalne straty.
W naszej ocenie nie sposób przyjąć i zgodzić się z Komisją Europejską, że prognozowane restrykcje pomogą opanować wirusa – one jedynie wykluczą produkcję na wskazanych terenach. Nie jest działaniem zasadnym ani proporcjonalnym wprowadzanie zakazu hodowli w tak ogromnych strefach jakie proponuje KE. Podkreślamy - Komisja Europejska, w sposób nagły, chce wprowadzić restrykcje tylko wobec naszego kraju. Jeszcze raz przypominamy, iż wirus grypy ptaków występował (i występuje) również w bardzo silnym nasileniu w innych krajach członkowskich i dotychczas tego typu decyzje nie były podejmowane wobec żadnego państwa członkowskiego nawet, gdy w 2022 roku Francja miała 1.589 ognisk, Niemcy 93, a Węgry 280. W 2023 roku: Francja 153, Węgry 135. Zasada równorzędności, równowagi konkurencji i równego traktowania jest podstawą zasadą UE, a w zaistniałej sytuacji Polska staje się jedynym krajem poddanym restrykcjom. Odbieramy zatem tę sytuację jako ewidentny atak na polską branżę drobiarską.
Apelujemy o: • powstrzymanie nieuzasadnionych, niesprawiedliwych i niebezpiecznych ograniczeń wymierzonych w Polskę, polskich hodowców i rolników, a także miliony konsumentów. • przestrzeganie zasady równego traktowania państw członkowskich (dotychczas żaden kraj UE nie był poddany takim restrykcjom). • uznanie wysokiego poziomu bioasekuracji polskich hodowli, ciągłego nadzoru weterynaryjnego i stosowania przez Polskę przepisów, jakie stosowane są na obszarze całej UE. • wypracowanie rozwiązań proporcjonalnych i sprawiedliwych, opartych na wiedzy i dialogu.
Sektor drobiarski potrzebuje zdecydowanego i skutecznego politycznego wsparcia. W innym przypadku oprócz wspomnianych skutków ekonomicznych, z pewnością wystąpią ogromne protesty rolnicze/społeczne, co w dobie niepokoju i napięć ekonomicznych np. z USA nie jest Polsce i UE potrzebne. Wdrożenie restrykcji może przynieść szereg argumentów dla grup lobbystycznych w UE, które chcą podpisania umowy z krajami Ameryki Południowej. Zaznaczamy, że bioasekuracja w Polsce stoi na najwyższym poziomie a polscy hodowcy stosują się do surowych zleceń sanitarnych i bezpieczeństwa oraz przepisów, jakie stosowane są na obszarze całej UE. Polska branża drobiarska nie potrzebuje restrykcji, które zagrażają stabilnym dostawom przystępnego cenowo mięsa drobiowego dla milionów Polaków – potrzebuje współpracy, wsparcia i sprawiedliwego traktowania. Polska branża nie unika także odpowiedzialności, ale oczekuje, że decyzje będą podejmowane w oparciu o wiedzę, proporcjonalność i dialog z zainteresowanymi stronami. Tylko tak możemy zapewnić jej stabilność i dalszy rozwój, a przede wszystkim ochronić bezpieczeństwo żywnościowe dla milionów Polaków.
Sygnatariusze Porozumienia Rolniczego Zrzeszeń i Organizacji Drobiarskich:
Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj Paweł Podstawka Przewodniczący
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz Piotr Lisiecki Prezes Zarządu
Polski Związek Hodowców i Producentów Gęsi Wiesław Wojtczak Prezes Zarządu
Polska Federacja Hodowców Drobiu Jakub Pióro Prezes Zarządu
Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza Dariusz Goszczyński Prezes
Zarządu Krajowa Rada Izb Rolniczych
Zygmunt Stromski Przewodniczący Ekspert Copa-Cogeca
Zrzeszenie Rolników i Producentów Indyk Lubuski Beata Włodarczyk Lewandowska Prezes Zarządu Regionalna Grupa Producentów Drobiu FARMER Włodzimierz Olszewski Prezes Zarządu
Polski Związek Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu Andrzej Danielak Prezes Zarządu Głównego Ogólnopolski Związek Producentów Drobiu „POLDRÓB” Stefan M. Chrzanowski Dyrektor Biura OZPD POLDRÓB Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego
UPEMI Wiesław Różański Prezes Zarządu
Związek Polskie Mięso Jacek Strzelecki Prezes Zarządu
Stowarzyszenie Innowatorów Wsi Krzysztof Łuczak Dyrektor Generalny.
Sygnatariusze polskiej branży drobiarskiej
IKO Kompania Drobiarska Sp. z o.o. Zakłady Drobiarskie FARMIO Polskie Mięso i Wędliny Łukosz sp. z o. o.
Farm-IKO PPUH PROSPER sp. z o.o. Grupa Bąkowscy Sp. z o.o.
IZA-INOX Fermy Drobiu Dariusz Bąkowski CARGILL PROTEINS POLAND
Drobex-Agro Sp. z o.o. SuperDrob S.A. / LipCo Foods WIPASZ S.A.
Domagała - Trans Dorota Domagała Ferma Drobiu Wioletta Mielcarek Wytwórnia Pasz i Koncentratów
Maria Bąkowska
ANIMEX FOODS sp. z o.o. s.k. Przedsiębiorstwo Drobiarskie
„DROBEX” Sp. z o.o.
GRELAVI S.A.
Zakład Usług Transportowych
Danuta Husiatyńska
CARGILL Poland sp. z o.o. PPUH PROSPER sp. z o.o.
DROBIMEX Sp. z o.o. Wielkopolska Spółka Drobiarska
„DROB” S.A.
KRYS-TRANS Krystian Domagała
Drob-Trans Dariusz Husiatyński Danhatch Poland KPS FOOD sp. z o. o.
De Heus sp. z o.o. IMEX Poland sp. z o.o. ADROS sp. z o.o.
Animex Holding sp. z o.o. AMI Sp. z o. o. Sp.K. ZWD BIAŁOBRZEGI sp. z o.o.
AGRIFIRM POLSKA sp. z. o.o. Grupa ANIMPOL Sp. z o. o.
Sp. Komandytowa
GRUPA DROSED S.A.
ADIFEED sp. z o.o. AGRO SMART LAB Sp. z o.o. Animal Pharma sp. z o.o.
AVES Sp. z o.o. AVET Sp. z o.o. Aviagen EPI Sp. z o.o.
AVILOG Polska sp. z o.o. Ferma Drobiu Marcin Woźny BOMADEK Sp. z o.o.
BroMargo sp. z o.o. Carmi Food K. Czerniej sp. j. CARNEX Sp. z o. o. s.k.a.
DAN HATCH Poland S.A. De Heus Sp. Z o. o. Zakłady Drobiarskie DROB-BOGS
Jacek Bogusławski
CID LINES Sp. z o. o. CEVA ANIMAL HEALTH Sp. Z o. o. CHORE-TIME EUROPE Sp. z o. o.
DROSED Holding sp. z o.o. EKOPLON S.A. EKPOLS Sp. z o. o.
Elanco Poland Sp. z o. o. Evonik Nutrition & Care GmbH
Sp. z o. o. Oddział w Polsce
FARMER sp. z o.o.
ISHIDA POLSKA Sp. z o.o. JDA Produkcja Działy
Specjalne S.C.
JK FARMS Janusz Kaczmarek s.k.
KAREX Grupa Producentów Rolnych
Sp. z o.o.
KOKO sp. z o.o. Zakład Drobiarski LINODRÓB
KWIATKOWSCY spółka jawna
Zakłady Drobiarskie „Koziegłowy"
Sp. z o.o.
KPS Food sp. z o.o. Fundacja Hodowców Polskiej Białej Gęsi
Food Park Kowal sp. z o.o. MESSA Ośrodek Hodowli
Zarodowej Sp. z o.o.
Zakłady Jajczarskie „OVOPOL" Sp. z o.o.
Instytut Zootechniki - Państwowy
Instytut Badawczy Zakład
Doświadczalny Kołuda Wielka
MIELEWCZYK sp. z o.o. PAGO sp. z o.o.
Fundacja Hodowców Polskiej Białej
Gęsi
Federacja Eksporterów Polskiego
Puchu i Pierza
Gospodarstwo Rolne
Dariusz Królik
Gospodarstwo Rolne Sylwester
Gajewski
Gospodarstwo Specjalistyczne
Ferma Drobiu
Maciej i Urszula Rosner
INDYKPOL S.A.
CEDROB S.A. H & P Wylęg i Hodowla Drobiu Hatching Eggs Farms sp. z o.o.
Grupa Producentów EURO INDYK
Sp. z o.o.
HUBBARD Polska Sp. z o.o. INDDROB sp. z o.o.,
HENMAR Piechurscy s. j. Indywidualne Gospodarstwo
Rolne Ośrodek Hodowli Kaczek
Belt Adam
INDYK – ŚLĄSK sp. z .o.o.
P.P.H. „Indyk – Mazury”
sp. z o.o. Sp. komandytowa
PLUKON Sieradz sp. z o.o. WYLĘGARNIA DROBIU NORD-POL
HATCHERY Danuta i Anatol Gerczak
GET WELL Sp. z o.o. POLANA Sp. Z o. o. STORTEBOOM HAMROL Sp. z o.o.
Zakład Drobiarski w Stasinie Sp. z o. o. P.P.H.U. Export-Import Henryk
Wołoszyn
STARMEAT
Katowicz, Ignatowicz s.j.
ORION PHARMA POLAND Sp. z o. o. VISCON GROUP EASTERN
EUROPE sp. z o. o.
Zachodnio-Pomorskie Zrzeszenie
Hodowców Drobiu
VET-LAB Brudzew Sealed Air Polska sp. z o.o. Ulma Packaging Sp. z o. o.
WestWind Biogaz sp. z o.o. SPANVALL APS TASOMIX Pasze Sp. z o. o.
PROTEON PHARMACEUTICALS S.A. Damak Food sp. z o.o. Michna sp. z. .o. sp. k.
Fermy Drobiu Radzisław Woliński Fermy Drobiu Woźniak Eggs Product
FDW Pasze Ovotek Zakład Drobiarski Nasz Drób Sp. z o.o.
oprac, e-mk,ppr.pl
21478338
1