Szybszy Dzień Dziecka, czyli Dzień Otwarty dla dzieci w firmie De Heus

Pracownicy firmy De Heus nie mogli już doczekać się Dnia Dziecka. Dlatego w piątek, 18 maja zaprosili swoje pociechy do magicznego świata De Heus. Zwiedzanie łęczyckiej siedziby firmy, fabryki pasz, gry i zabawy to tylko kilka atrakcji, jakie czekały na dzieci.

Z zaproszenia skorzystało ponad 90 dzieci. Najmłodszy gość – Mikołaj - ma 11 miesięcy, najstarszy – Kacper - 16 lat. Wszyscy, niezależnie od wieku znaleźli coś, co ich zaciekawiło.

Na trasie wycieczki po terenie De Heus, którą zorganizowali pracownicy znajdowały się m.in. wytwórnia pasz i premiksów, laboratorium, biuro ze strefą IT i strefą sprzedaży. Dzieci mogły zobaczyć jak wygląda fabryka od środka oraz jak produkowana jest pasza dla zwierząt gospodarskich. W laboratorium, czyli w „Świecie eksperymentów” sprawdziły z czego produkowana jest karma dla zwierząt.

Koledzy z działu IT przygotowali pokaz sprzętu komputerowego, m.in. skanerów. Zaprosili także dzieci do tajemniczej serwerowni, a na koniec wyświetlili film o bezpieczeństwie przygotowany przez koleżanki i kolegów z firmy (dostępny dla wszystkich dzieci: https://www.youtube.com/watch?v=6r-fdr_CcPM). Również dział sprzedaży przygotował aktywności, specjalnie na ten dzień. „Opowieści Wujka Darka” (o zwierzakach, hodowli, ale i o pasji do biegania, czy pomagania) cieszyły się dużym powodzeniem.

Dodatkową niespodzianką dla najmłodszych (ale i - jak się później okazało - dla starszych) była strefa „Zaczarowany staw”, w której ciocie i wujkowie z firmy opowiadali o bezpiecznym zachowaniu nad wodą oraz o zwierzętach wodnych. Wielka atrakcją był pokaz ryb. Nie zabrakło także tej złotej, która spełnia marzenia. Dużym zainteresowaniem cieszyły się także kreatywne warsztaty plastyczne.

Po wyjątkowym spacerze odbył się piknik. Rodzinne zabawy, malowanie buziek i koszulek oraz oczywiście grill, wata cukrowa i popcorn również towarzyszyły dzieciakom podczas wydarzenia.

W duchu rodzinnych wartości

- To był dzień pełen wrażeń, w którym najmłodsi mogli zobaczyć na czym polega praca ich rodziców. Po reakcjach widzimy, że nasz pomysł to był strzał w dziesiątkę. Uśmiechy dzieciaków były dla nas najlepszą nagrodą i sygnałem, że tego typu inicjatywy są wartościowe. Są po prostu potrzebne. Dodatkowo integrują zespół, pozwalają także sprawdzić się i spełnić w innej roli – cieszy się Karolina Pietrzko, koordynator programu „Działamy i wspieramy”.

- Dzieci z ogromnym zainteresowaniem dopytywały o wszelkie szczegóły, chętnie brały udział w tym wyjątkowym spacerze z atrakcjami przygotowanymi z wielką radością, ale i satysfakcją przez ciocie i wujków – dodaje.

Całe rodziny uczestniczyły w konkursach i zabawach, świetnie się bawiąc. Wielką frajdę, nie tylko chłopcom sprawiły prezentacja firmowej „beczki”, czyli paszowozu oraz wozu Straży Pożarnej, która po sąsiedzku udostępniła swój czerwony samochód.

W ramach programu „Działamy i wspieramy” pracownicy firmy przygotowali także coś dla wszystkich dzieci. Już dziś zapraszają najmłodszych na festyn gier podwórkowych, który odbędzie się w Łęczycy pod koniec sierpnia.