Rolnicze OPZZ na V Kongresie Rolnictwa RP przedstawi postulaty i rozwiązania problemów rolników - zapowiedział szef związku Sławomir Izdebski. Wyraził nadzieję, że w kongresie weźmie udział minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Przewodniczący OPZZRiOR Sławomir Izdebski powiedział w czwartek na konferencji prasowej, że był wczoraj na spotkaniu "Porozumienia Rolniczego". Wziął w nim udział przede wszystkim dlatego, że patronatem objął spotkanie prezydent Andrzej Duda. Podkreślił, że jest bardzo wdzięczny prezydentowi, że zainteresował się sprawami rolnictwa i że te sprawy są mu bardzo bliskie.
Zaznaczył, że uczestniczył tylko w pierwszej części spotkania, natomiast drugą część "tych niby to porozumień" opuścił. Wyjaśnił, że osoby, które uczestniczyły w wydarzeniu przypominają mu sytuację, kiedy "polityka rolna i sytuacja na polskiej wsi sięgała dna". "Wtedy te organizacje stanęły w obronie ministra Sawickiego; to są ci sami ludzie" - wskazał.
Izdebski zaznaczył, że był przekonany, że w przypadku ministra Ardanowskiego będzie inaczej niż w przypadku poprzednich ministrów. Podkreślił, że długo zna Ardanowskiego i ma dla niego wielki szacunek. Natomiast nie może zrozumieć, "jak taki fachowiec, który jest rolnikiem z krwi i kości /.../ próbuje robić przekaz, że będzie szukał porozumienia z ludźmi, którzy w większości po pierwsze nie są rolnikami, po drugie nie mają zielonego pojęcia o rolnictwie".
Dlatego też - jak zapowiedział - rolnicze OPZZ organizuje w niedzielę V Kongres Rolnictwa RP.
Izdebski wyraził nadzieję, że jeśli minister Ardanowski "mówi, że wszystkich traktuje równo", to będzie na kongresie, a projekty rozwiązań zostaną złożone na jego ręce. "Proszę i zwracam się do ministra Ardanowskiego: skończmy opowiadać, co trzeba zrobić, tylko bierzmy się do roboty. Mamy przygotowane postulaty, na kongresie przygotujemy rozwiązania, trzeba tylko wdrożyć je w życie" - zaapelował.
Jako przykład rozwiązań Izdebski podał zakaz budowy chlewni wielkoprzemysłowych. Jego zdaniem jedna chlewnia np. na 20 tys. sztuk oznacza likwidację setek gospodarstw rodzinnych. Obecnie przestało istnieć już 3,5 tys. takich gospodarstw. Izdebski powiedział, że taki zakaz funkcjonuje np. w Niemczech.
Rolniczy OPZZ ma też gotowy projekt sprzedaży bezpośredniej, nad którym pracowano trzy lata. "Będzie można kupić litr mleka, kostkę sera, masła bezpośrednio z wybranego gospodarstwa. Taka platforma jako jedyna zaistniała w Stanach Zjednoczonych i w trzy miesiące weszła na giełdę (...). Małe gospodarstwa zaczną oddychać, bo mimo tego, że mało produkują, ich zadaniem będzie codziennie przygotować i dostarczyć do najbliższego miasta np. 100 litrów mleka. Mieszkańcy będą mogli odebrać mleko w danym obiekcie przygotowanym przez wójta, burmistrza czy prezydenta" - wyjaśnił. Dodał natomiast, że aby projekt wcielić w życie potrzeba udziału państwa, reklamy i odpowiednich mechanizmów.
Izdebski powiedział też, że kongres absolutnie nie jest konkurencją dla "Porozumienia rolniczego" - wręcz przeciwnie. Jego zdaniem będzie widać, czy porozumienie ma rzeczywiście funkcjonować, czy nie. Zaproszenia zostały wysłane do wielu organizacji i jeśli ich przedstawiciele przyjdą, to znaczy, że chcą pracować i rozwiązywać problemy. "To będzie dla nas dowód. Jeżeli nie wezmą udziału w kongresie to znaczy, że porozumienie jest stricte polityczne, po to żeby zrobić dla wsi taki przekaz, że pracujemy, rozmawiamy; żeby rolnicy nie protestowali" - wyjaśnił.
V Kongres Rolnictwa RP ma odbyć się w niedzielę, 24 lutego w Warszawie. Udział potwierdził np. minister środowiska Henryk Kowalczyk. Na kongresie będzie podjęta uchwała z apelem do wszystkich oddziałów Krajowej Rady Izb Rolniczych (KRIR) o zdymisjonowanie prezesa Wiktora Szmulewicza. Izdebski zapowiedział też, że być może zapadnie decyzja o protestach, ale "tego jeszcze nie wiemy".
Marta Gostkiewicz (PAP)