Dziękujemy za każdy głos oddany na PSL; wynik tych wyborów nie jest końcem naszej drogi, to pewien etap, ponieważ dzisiaj jesteśmy dużo silniejsi, niż kiedykolwiek - podkreślił w niedzielę lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
W wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju PiS otrzymał 32,3 proc. ; Koalicja Obywatelska - 24,7 proc., a PSL - 16,6 proc.
Kosiniak-Kamysz w swoim wystąpieniu po ogłoszeniu wyników wyborów dziękował za każdy oddany głos na Polskie Stronnictwo Ludowe. "Na partię pojednania, pokoju, polskie centrum, partie, która szuka przyjaciół, a nie wskazuje wrogów. Dziękujemy za ten ogromny wyraz zaufania do PSL, do naszych kandydatów. To jest wielkie zobowiązanie dla nas"- podkreślił polityk.
Szef ludowców powiedział, że jego ugrupowanie w tej kampanii szło z hasłami przywrócenia Polsce braterstwa i zjednoczenia Polaków. "I miliony już dzisiaj w tym momencie - chociaż to oczywiście są wyniki sondażowe, ale w tym momencie już możemy powiedzieć, że miliony naszych rodaków podpisało się pod hasłem: przywrócić Polsce braterstwo, zjednoczyć Polskę i Polaków, to zrobimy ,to uczynimy" - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
"Ten wynik nie jest końcem naszej drogi, to jest pewien etap, ponieważ jesteśmy dzisiaj dużo silniejsi, niż kiedykolwiek" - oświadczył lider PSL.
Podkreślił, że ostatnie miesiące "to był ciągły, niekończący się atak kłamstw, kalumni i oskarżeń pod adresem PSL". " Ale Polacy wybrali prawdę, a nie kłamstwa. Wybrali pokój, a nie wojnę i to jest największy sukces nie PSL, ale braterstwa i zjednoczonej ojczyzny Polek i Polaków, naszej wspólnoty narodowej, której od pokoleń jesteśmy i będziemy gwarantem. Wielkiej wspólnoty Polaków" - mówił Kosiniak-Kamysz.
Edyta Roś (PAP)