Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel powinien się jak najszybciej podać do dymisji, nie panuje nad tym, co się dzieje w rolnictwie - powiedział szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że wyborcy PiS na wsi zostali "wyzyskani i odrzuceni" przez tę partię.
Minister rolnictwa - mówił szef PSL na piątkowej konferencji prasowej - "w żaden sposób nie panuje nad tym, co się dzieje, a proponowane rozwiązania nie dają gwarancji sukcesu". Według Kosiniaka-Kamysza Jurgiel powinien się "jak najszybciej podać do dymisji".
Szef PSL zaznaczył, że przez dwa lata udało się utrzymać afrykański pomór świń (ASF) 15 kilometrów od granicy. "Ostatnie tygodnie to jest rozlewająca się fala choroby, która zagraża produkcji trzody chlewnej w Polsce, zagraża polskiemu rolnictwu i polskiemu eksportowi" - podkreślił prezes PSL.
Dodał, że obraz złej sytuacji dopełniają "skrajnie niskie ceny produktów rolnych". "Nie da się z tych pieniędzy wyżyć" - ocenił.
Zdaniem lidera ludowców, wyborcy PiS na wsi zostali "wyzyskani i odrzuceni" przez tę partię.
W piątek Sejm uchwalił tzw. drugą specustawę dot. ASF, która zakłada, że powiatowi lekarze weterynarii będą mogli nakazać: sanitarny odstrzał dzików; ubój trzody chlewnej za odszkodowaniem; przestrzeganie zasad bioasekuracji. Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta. Specustawa m.in. zaostrza przepisy dotyczące rejestracji świń i wprowadza znakowanie zwierząt numerami wszystkich kolejnych siedzib stad, w których przebywały.
Według PiS ustawa ma doprowadzić do wyeliminowania w Polsce ASF i pozwolić na skuteczniejszą walkę z chorobami zakaźnymi zwierząt.
Wirus afrykańskiego pomoru świń wykryto w Polsce w lutym 2014 r. Dotychczas odnotowano 111 przypadków ASF u dzików i 20 ognisk tej choroby u świń, w tym 17 od czerwca br. Zutylizowano ponad 1200 sztuk świń. Choroba jest niegroźna dla ludzi, ale przynosi znaczne straty gospodarcze, gdyż zakażone zwierzęta trzeba zabijać (nie ma na nią szczepionki). Ponadto nie można eksportować świń i wieprzowiny.
(PAP)