Sezon zbiorów owoców w świętokrzyskim „zagłębiu truskawkowym”, jak często nazywa się podkielecką gminę Bieliny, jest na półmetku. Owoców jest mniej niż w ostatnich latach, ale ich jakość jest lepsza.
W ocenie przedstawiciela Stowarzyszenia Producentów „Truskawka Bielińska” Wiesława Gawęckiego, tegoroczne zbiory „nie będą najgorsze”. Jak powiedział we wtorek PAP, owoców z tego rejonu będzie mniej, ale ich jakość w porównaniu z cechami truskawek zbieranymi w ostatnich kilku latach jest lepsza.
„Wpływ na ilość owoców miała w pierwszej kolejności susza z zeszłego roku. Ucierpiały plantacje na lżejszych glebach, gdzie krzewy zawiązały mniej owoców. Z kolei w zimie na początku roku, gdy nie było pokrywy śnieżnej na polach, ucierpiały niektóre słabsze odmiany, z południa Europy” – opisywał Gawęcki.
Dodał, że niewielka ilość deszczu wiosną, nie zaszkodziła uprawom na cięższych glebach, a ostatnie gwałtowne ulewy, zasiliły późniejsze odmiany truskawek, które jeszcze dojrzewają.
Owoce są lepszej jakości, bo nie atakowały ich choroby - nie ma przede wszystkim szarej pleśni i dlatego nie gniją, „Jakościowo jest najlepiej od kilku lat” - zauważył Gawęcki.
Korzystniejsza jest też cena skupu owoców. „Przez dwa poprzednie lata cena u nas, a zaczynamy zbiory później niż w innych miejscach, była najniższą w regionie - 2 zł za kilogram odszypułkowanej truskawki. Było to na granicy opłacalności. W tym roku jest odwrotnie, w innych stronach zaczynali od 2 zł-2,5 zł za kg, a teraz cena dochodzi do prawie 4 zł” – opisywał rozmówca PAP. Zaznaczył, że jeśli przemył płaci lepiej za owoc, to w korzystniejszej cenie można także sprzedać truskawkę deserową.
Drugi rok z rzędu bielińscy producenci owoców otworzyli lokalną giełdę truskawek. Funkcjonuje ona na placu w gospodarstwie jednego z rolników, w miejscowości Huta Nowa. Odbiorcy mogą za darmo tam się zatrzymać i załadować towar do tirów. Na tablicy informacyjnej, rolnicy zostawiają dla potencjalnych kupców informacje z danymi kontaktowymi do siebie. Także przejeżdżający tamtędy kupcy mogą zostawiać na tablicy informacje o zapotrzebowaniu na owoce. „Odbiorca ma wtedy świeższą truskawkę, pod zamówienie, pozyskaną w krótszym okresie czasu od zerwania do sprzedaży” – tłumaczył Gawęcki.
Jak zapewniał, późniejsze odmiany truskawek uprawianych w gminie Bieliny, będzie można kupić nawet ok. 20 lipca.
W położonej w centralnej części Gór Świętokrzyskich gminie, truskawki są uprawiane od ponad 60 lat. Ze względu na specyficzny mikroklimat, zbiór truskawki w okolicach Bielin zaczyna się dwa tygodnie później niż w innych rejonach Polski.
Owoce zbierane z ok. 7 tys. ha tutejszych pól, przeznaczane są głównie na soki i przetwory. W „zagłębiu bielińskim” nie ma tradycji produkcji truskawek „na tłoczenie” - do produkcji koncentratów, a odbiorcy poza truskawkami deserowymi mogą też liczyć na ładne, odszypułkowane owoce do mrożenia.
Uprawa naturalna w otulinie Świętokrzyskiego Parku Narodowego nadaje tutejszym owocom wspaniałe walory smakowe, niepowtarzalny zapach, piękne wybarwienie, soczystość i jędrność. Cechą charakterystyczną, na którą zwracają uwagę konsumenci, jest delikatny smak truskawek - ta sama odmian uprawiana w innym regionie Polski, smakuje zupełnie inaczej.
Truskawka bielińska w 2009 r. została wpisana na Listę Produktów Tradycyjnych resortu rolnictwa. Od kilkunastu lat w Bielinach organizowany jest Dzień Świętokrzyskiej Truskawki, a w ramach imprezy - mistrzostwa świata w szypułkowaniu truskawek.
(PAP)