Blisko 130 interwencji, uszkodzone dachy, połamane drzewa, zerwane linie energetyczne - to skutki wichury, która w niedzielę przeszła nad województwem świętokrzyskim. Bez prądu w regionie pozostaje nadal 800 odbiorców.
"129 razy interweniowali świętokrzyscy strażacy usuwając skutki wichury. Siła wiatru dochodziła w porywach do 100 km/h. 96 interwencji dotyczyło powalonych drzew. Uszkodzonych zostało 20 dachów na budynkach mieszkalnych i 13 na budynkach gospodarczych, najwięcej w powiecie kieleckim i w okolicach Jędrzejowa" – poinformował PAP dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Kazimierz Kasprzyk. Nie było informacji o osobach poszkodowanych.
W niedzielny wieczór bez prądu pozostawało około 8 tys. odbiorców. Służby energetyczne cały czas pracowały nad usuwaniem awarii. W poniedziałek o godz. 10 prąd nie docierał już tylko do 800 gospodarstw domowych.
W powiecie opatowskim uszkodzone są 3 linie średniego napięcia i wyłączonych jest 13 stacji na terenie gmin Sadowie i Iwaniska. "Na podmokłym terenie część słupów jest połamanych. Trwa ich wymiana. W tej chwili bez prądu jest około 500 odbiorców, ale wszystkie awarie powinniśmy w poniedziałek naprawić" – zapewnił rzecznik prasowy PGE Dystrybucja Rzeszów Łukasz Boczar.
Jeden odcinek linii średniego napięcia jest także uszkodzony, w okolicach miejscowości Wielka Wieś w powiecie starachowickim. Tam prąd nie dociera do około 300 gospodarstw domowych. "Jeśli chodzi o linie średniego napięcia sytuacja jest opanowana. Cały czas trwają prace przy reklamacjach zgłaszanych przez odbiorców jeśli chodzi o linie niskiego napięcia. Te reklamacje są usuwane na bieżąco" – podkreśliła rzeczniczka prasowa PGE Dystrybucja Skarżysko Anna Szcześniak.
Po ostatnich opadach deszczu podniósł się poziom wody na świętokrzyskich rzekach. Stany ostrzegawcze przekroczone są w czterech miejscach: w Januszowicach na Czarnej o 59 cm, w Bzinie na Kamiennej (o 35 cm)w Słowiku na Bobrzy (o 14 cm), w Daleszycach na Czarnej Nidzie (o 1 cm).
"Nie ma jednak powodów do niepokoju. Monitorujemy cały czas sytuację. W tej chwili nie pada. Za wyjątkiem Januszewic woda w krótkim okresie czasu powinna spaść poniżej stanów ostrzegawczych" – zapewnił Mazurkiewicz.
Janusz Majewski, Anna Małecka (PAP)