Grudzień wyjątkowo kojarzy nam się z rybami i potrawami rybnymi, które tradycyjnie przygotowujemy w Polsce na święta. Ale czy także w tym roku możemy spokojnie przygotować śledzia? Czy dorsz będzie na naszych talerzach za kilka lat? Jeśli nie zmienimy sposobu w jaki korzystamy z żywych zasobów mórz i oceanów, za 40 lat możemy nie mieć takiej możliwości.
Jak do tego doszło?
Poławiamy ogromne ilości ryb i organizmów morskich dzięki coraz bardziej zaawansowanej i nowoczesnej flocie rybackiej, a politycy nadal ustalają zbyt niskie limity połowowe, często wbrew jasnym rekomendacjom naukowców. Problemem są też nielegalne i nieraportowane połowy, a także tzw. ‘odrzuty’, czyli przyłowione ryby nie będące celem połowu, które wyrzucane są martwe za burtę statku. Dodatkowe zagrożenie to przyłów organizmów morskich, które wpadły w sieć przypadkowo (ryby, żółwie, skorupiaki, ssaki i ptaki morskie).
Presję na już przełowione stada ryb wzmacnia też zmiana klimatu. Na jej skutek populacje niektórych gatunków ryb przemieszczają się w bardziej dogodne miejsca, często zmieniając łowiska, co przekłada się na zmiany w ich dostępności dla rybaków. Ponadto rosnący poziom zakwaszenia oceanów (głównie w wyniku przechwytywania dwutlenku węgla z atmosfery) powoduje wymieranie korali, co z kolei prowadzi do zanikania siedlisk rozwoju i kryjówek młodych ryb. Jedna czwarta wszystkich gatunków morskich może istnieć jedynie w rafach koralowych, przy czym to właśnie na nich jedna czwarta światowych małych jednostek prowadzi połowy. Jeśli zabraknie raf koralowych zagrożone będzie przetrwanie nie tylko zamieszkujących je gatunków morskich ale i rybaków.
Nadużywamy żywe zasoby mórz i oceanów od lat. Jest to ryzyko dla zachowania różnorodności biologicznej ekosystemów morskich, ale także ogromne wyzwanie dla 800 milionów ludzi, którzy są zależni od rybołówstwa jako podstawy wyżywienia i źródła utrzymania. Unia Europejska jest największym importerem ryb i owoców morza na świecie. Niemal 50% importowanej do krajów europejskich ryb i owoców morza pochodzi z krajów rozwijających. To my, Europejczycy decydujemy jak wygląda życie milionów ludzi.
Co możemy zrobić?
Odpowiedzią na problem przełowienia i wyczerpujących się zasobów mórz i oceanów jest zrównoważone rybołówstwo, które w mniejszym stopniu oddziałuje na środowisko morskie, przy jednoczesnym respektowaniu obowiązującego prawa.
Kupując ryby, wybierajmy te pochodzące ze zrównoważonych połowów i odpowiedzialnych hodowli. Podczas zakupów warto zawsze mieć przy sobie Poradnik Rybny WWF (do pobrania na stronie internetowej WWF). Aktualizowany co roku poradnik doradzi jak wybrać te ryby, które pochodzą z bezpiecznych jeszcze zasobów oraz poławiane są w sposób najmniej destrukcyjny dla środowiska morskiego.
Zawsze kiedy jest to możliwe wybierajmy też produkty lokalne (te pochodzące ze zrównoważonych połowów) - ich transport to z pewnością mniejsze emisje CO2 do atmosfery. Ślad węglowy swoich wyborów rybnych można śledzić dzięki nowej grze WWF Śledź swój ślad węglowy. Gra dostępna jest już na stronie wwf-finprint.org/pl
Niniejsza publikacja została przygotowana z udziałem finansowym Unii Europejskiej. Za treść tej publikacji odpowiada wyłącznie WWF i nie można jej w żaden sposób odbierać jako stanowisko Unii Europejskiej.
infowire.pl