19% i 29% więcej niż w zeszłym roku trzeba zapłacić za noclegi ze śniadaniem
w 3-gwiazdkowych hotelach w Szklarskiej Porębie oraz w Szczyrku. W kwaterach prywatnych wzrosty są jeszcze większe. Zaskakuje natomiast Zakopane, tam ceny są niższe nawet o 50%. Takie wnioski płyną z analizy rankomat.pl, w której eksperci porównali, jak zmieniły się w ciągu roku ceny noclegów ze śniadaniem w polskich i zagranicznych kurortach górskich.
W Polsce i Europie coraz popularniejsze stają się „świąteczne wakacje”. To świetna okazja do spędzenia aktywnego czasu w gronie rodzinnym. Zimowa atmosfera sprzyja wyjazdom do kurortów górskich, gdzie w tym czasie można już szusować na nartach. O popularności takiej formy wypoczynku świadczy niewielki wybór dostępnych miejsc już pod koniec listopada. Kluczowym czynnikiem są też zawsze ceny, które niestety rosną wraz ze wzrostem kosztów utrzymania obiektów noclegowych. W analizie rankomat.pl sprawdzono ceny w terminie od 26.12.2024 do 01.01.2025 w hotelach 3-gwiazdkowych oraz kwaterach prywatnych i porównano je z zeszłorocznymi.
W Zakopanem o połowę taniej niż przed rokiem
Koszt noclegu w zakopiańskim hotelu 3-gwiazdkowym (2 520 zł) jest o ponad połowę (53%) niższy niż przed rokiem. Chodzi o 6 noclegów dwuosobowych ze śniadaniem. Niestety w Szklarskiej Porębie trzeba dać 19% więcej niż w 2023 roku, czyli 2830 zł. Najwięcej zapłacimy, decydując się na nocleg w Szczyrku, gdzie ceny wzrosły o 29% w porównaniu do ubiegłego roku. Świąteczne wakacje w tym miejscu to dla pary koszt rzędu 4140 zł.
Oczywiście oszczędności można szukać w kwaterach prywatnych z niższym standardem. Wybierając opcję ze śniadaniem, w Zakopanem zapłacimy praktycznie tyle samo, co w zeszłym roku, czyli 1800 zł. W Szczyrku trzeba wydać 2280 zł i jest to więcej o 36% niż w ubiegłym roku. Największy wzrost widać jednak w Szklarskiej Porębie, gdzie noclegi dla dwóch osób są najdroższe i kosztują 2378 zł za 6 nocy. To wzrost o 62%. To w dalszym ciągu ciekawa alternatywa, ponieważ kwatery prywatne potrafią być tańsze o prawie 50% od 3-gwiazdkowych hoteli.
Szusowanie po europejsku
Najdłuższe trasy zjazdowe w Europie, najnowocześniejsza infrastruktura narciarska, alpejski klimat – to główne powody, dla których część Polaków decyduje się na narty w Austrii lub Włoszech. Będzie to bardziej ekscytujący wyjazd i niestety bardziej kosztowny. W europejskiej stolicy narciarskiej — Livigno — 6 dób w hotelu ze śniadaniami to koszt dla dwóch osób rzędu 12 tys. zł. Cena ta w ciągu roku wzrosła o 43%, natomiast kwatery prywatne podrożały o 32% i aktualnie trzeba za nie zapłacić 8933 zł. Podobnie jest w Kitzbuhel, choć cena za hotel jest niemal taka sama jak w Livignio, to nie zmieniła się od zeszłego roku. Za to za kwaterę prywatną trzeba zapłacić 8462 zł to o 76% więcej.
A może Czechy?
Coraz częściej Polacy decydują się na urlop zimowy w Czechach. Mniejszy tłum, bardziej rozbudowana infrastruktura narciarska, a często nawet niższe koszty, to główne czynniki stojące za taką decyzją. W głównych kurortach leżących blisko polskiej granicy najdrożej jest w Szpindlerowym Młynie. Tam za hotel z 6 noclegami i śniadaniami para musi zapłacić 4361 zł. W Harrachovie będzie 500 zł taniej, a w Rokytnicach nad Jizerou prawie 1400 zł taniej. We wszystkich 3 miejscach za kwaterę prywatną w okresie świąteczno-noworocznym trzeba wydać około 2800 zł.
oprac, e-mk, ppr.pl