Chcą ocalić Ośrodek Harcerski od zapomnienia. Szukają inwestora, który doceni historię tego miejsca, tchnie w nie nowe życie, wykorzysta potencjał otoczenia.
Stanica to były Ośrodek Harcerski, który znajduje się w Górkach Wielkich, w Gminie Brenna. Tutejsze zabudowania pochodzą z lat 1936-1938. Kompleks składa się z dwóch przylegających do siebie działek. Pierwsza o powierzchni 2,8 ha przeznaczona jest pod usługi publiczne, druga o powierzchni 2,76 ha powinna służyć na cele sportowe i rekreacyjne. Na jednej z nich znajdują się trzy budynki:
Dom Kursów (powierzchnia użytkowa to 800 metrów kwadratowych), Dom Ogólny (1600 m kw.) oraz Dom Zuchów (1500 m kw.). Całość zaprojektował architekt Bogdan Laszczka. Budynki otacza park, który jest dziełem międzywojennego architekta krajobrazu Franciszka Krzywdy-Polkowskiego.
To właśnie tu skrzyżowały się losy rodziny zmarłej 50 lat temu popularnej pisarki Zofii Kossak oraz Aleksandra Kamińskiego. Bywali tu Stanisław Witkacy, Jan Parandowski czy Maria Pawlikowska-Jasnorzewska.
Słów kilka o historii
Historia tego miejsca jest bezpośrednio związana z postacią twórcy ruchu zuchowego, wybitnego żołnierza Armii Krajowej, harcmistrza Aleksandra Kamińskiego, autora popularnej książki „Kamienie na szaniec”. Tutaj swoje ostatnie wakacje spędzili główni bohaterowie tej lektury: Alek, Rudy i Zośka – harcerze Szarych Szeregów i bohaterowie II wojny światowej.
Teren, na którym powstał Ośrodek Harcerski, pierwotnie przez lata dzierżawił od Skarbu Państwa Tadeusz Kossak – syn malarza Juliusza Kossaka, ojciec pisarki Zofii Kossak. W sąsiedztwie znajduje się Centrum Kultury i Sztuki „Dwór Kossaków”, który udało się rewitalizować. Dziś miejsce tętni kulturą za sprawą wnuczki pisarki - Anny Fenby Taylor. W domu ogrodnika, gdzie Zofia Kossak mieszkała do śmierci, mieści się muzeum jej imienia. Obiekty te znajdują się zaledwie 300 metrów od Stanicy.
Po II wojnie światowej funkcjonowało tu dziecięce sanatorium leczące choroby płuc i gruźlicę, które zostało zlikwidowane w 1999 r. Od tego momentu budynki nie są zagospodarowane.
Obecnie właścicielem nieruchomości jest Gmina Brenna, która dokłada wszelkich starań, by ponownie ożywić to miejsce. - Dopuszczamy wszelkie możliwości zagospodarowania obiektu i różne formy współpracy. Zarówno budynki jak i teren, na których się znajdują, są bez obciążeń – zapewnia Jerzy Pilch, wójt Gminy Brenna.
Potencjał miejsca
Lokalizacja Stanicy jest niezwykle atrakcyjna. Kilkaset metrów dzieli ją od drogi ekspresowej S52, która biegnie do granicy państwa w Cieszynie, zaledwie kilka kilometrów dalej znajduje się zjazd na tzw. wiślankę, drogę krajową DK81, pozwalającą szybko dostać się do aglomeracji śląskiej. Sama Gmina Brenna działa w tzw. Beskidzkiej 5 – zrzeszeniu gmin turystycznych związanych z Beskidem Śląskim. Bezpośrednio z Górkami Wielkimi graniczy Ustroń, tuż obok położone są znane miejscowości turystyczne Wisła, Szczyrk i Istebna.
- Otoczenie, a także walory krajobrazowe, czynią to miejsce atrakcyjnym pod realizację różnych inwestycji. Mógłby tu powstać dzienny dom opieki, dom spokojnej starości. Miejsce to może zainteresować inwestora nastawionego na stworzenie przestrzeni do rehabilitacji i treningów sportowców. To miejsce o ogromnym potencjale turystycznym. Można tu stworzyć wszechstronną bazę sportową. Warto wykorzystać panujący tu mikroklimat, który w przeszłości służył leczonym dzieciom - wymienia wójt Gminy Brenna.
Kolejny atut stanowią walory otoczenia. W pobliżu znajduje się góra Bucze, która idealnie nadaje się do praktykowania narciarstwa biegowego. W sezonie letnim sprzyja spacerom i innym rekreacyjnym formom spędzania czasu na świeżym powietrzu. - W sąsiedztwie przebiega ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna "Góra Bucze" - jedna z ciekawszych na terenie Gminy Brenna, z unikalnymi okazami, m.in. Cieszynianką wiosenną. Na uwagę zasługuje także ukształtowanie terenu. Znajduje się tutaj granica Pogórza Cieszyńskiego i Beskidu Śląskiego – tereny płaskie łagodnie przechodzą w górskie - podkreśla Jerzy Pilch.
Prawdopodobnie znajdują się tu także wody termalne. - Posiadamy ekspertyzy Polskiej Akademii Nauk dotyczące potencjalnego występowania na tym terenie wód termalnych. Mogłyby być wykorzystywane do celów rekreacyjnych. Temat wart jest wnikliwego sprawdzenia – zauważa wójt.
Formy współpracy
Władze Gminy Brenna są świadome, że bez odpowiednich nakładów finansowych, miejsce to trudno będzie ocalić od zapomnienia. W budżecie gminy nie ma środków na przeprowadzenie kompleksowej modernizacji, stąd decyzja o poszukiwaniu inwestora, który doceni potencjał miejsca i jego historię.
- Jesteśmy otwarci na różne formy współpracy. Możemy to miejsce sprzedać, wydzierżawić lub wnieść aportem do spółki realizującej w tym miejscu cele publiczne – zauważa Jerzy Pilch, wójt gminy Brenna.
infowire.pl