Czy firmy gazowe bogacą się kosztem odbiorców?
Geopolityka to klucz - fakt czy mit?
Rok 2022 okazał się rewolucyjny dla gospodarki i rynku surowców. Szybko przekonaliśmy się, jak niebezpieczne może być uzależnienie się od jednego dostawcy. U progu wojny import gazu z Rosji stanowił aż 47% wolumenu błękitnego paliwa sprowadzanego na teren Unii Europejskiej, co z kolei było 1/3 zużycia w skali kontynentu.
- Reakcja rynków światowych i giełd była błyskawiczna. Wywindowało to ceny gazu do poziomu dotąd nieznanego, czyli około 100 euro / MWh. To w odniesieniu do danych z 2021 roku, czyli stawki na poziomie 17 euro / MWh, brzmiało nieprawdopodobnie. Tymczasem był to dopiero początek podwyżek wynikających z wielu czynników, w tym wojny oraz oczywiście obawy przed brakiem dostępności paliwa - mówi Łukasz Byczkowski, Dyrektor Sprzedaży w DUON Dystrybucja.
Reakcja nie tak szybka
W ujęciu sprzedaży paliwa dla biznesu bardziej niż taryfa (zatwierdzana i kontrolowana przez URE dla tzw. klientów wrażliwych, czyli właścicieli domów lub mieszkań) istotna jest stawka giełdowa. W Polsce jest to Towarowa Giełda Energii (TGE), na której notowany jest indeks ceny gazu za 1 MWh.
Ceny na giełdzie zmieniają się w zależności od gry popytu i podaży, co jest również efektem sytuacji politycznej.
Kupujący i sprzedający “umawiają się” na zabezpieczenie stałej ceny w określonym okresie, (np. roku) oraz na konkretny wolumen gazu. Możliwe jest też kupowanie gazu np. w oparciu o transakcje spot, czyli w cenach, jakie obowiązują na dany dzień.
- Zarządzanie cenami przez spółki obrotu gazem wymaga wykorzystania m.in. kontraktów terminowych, strategii hedgingowych oraz zakupu paliwa na podstawie kontraktów średnio i długoterminowych. Dzięki takim narzędziom profesjonalne i odpowiedzialne spółki obrotu zabezpieczają wolumeny gazu na poziomach, które pozwalają dostarczać paliwo klientom końcowym na warunkach jakie ustaliły wcześniej w umowach, nawet w przypadku, gdy jego cena rośnie na giełdach - doprecyzowuje Łukasz Byczkowski.
Dla klientów, którzy nie korzystają z cen opartych na giełdzie i jednocześnie nie są odbiorcami wrażliwymi stosuje się tzw. “Cennik", czyli cenę po jakiej sprzedający zobowiązuje się dostarczać gaz klientom. W tym przypadku sprzedający bierze na siebie obowiązek i ryzyko zagwarantowania konkretnej ilości gazu w określonej cenie swoim klientom.
Dlaczego "cenniki" reagują wolniej na zmiany cen gazu (spadki oraz ich wzrosty) na giełdach?
Otóż gaz "pod cennik" został już kupiony przez większość spółek w określonej ilości i w określonej cenie, aby zabezpieczyć klientów przed zmianami. Obniżenie ceny dziś dla wielu firm gazowych oznaczałoby sprzedaż poniżej swoich kosztów zakupu.
Czy firmy gazowe się wzbogacają
To pytanie zadaje sobie wielu odbiorców - zarówno indywidualnych, jak i biznesowych. Firmy, które bezpośrednio nie prowadzą wydobycia, a opierają swoją działalność na odsprzedaży paliwa - nie mogą liczyć na większe niż dotychczas zyski.
Z kolei przedsiębiorstwa prowadzące wydobycie i posiadające złoża mogą realizować dodatkowe dochody, ponieważ ich koszt wydobycia tak znacznie się nie zwiększył, jak ceny gazu na rynkach światowych.
Owszem, marże, w tym marże dostawcy oraz marże spółki obrotu gazem stanowią ważną składową cen i każdorazowo ich wysokość zależna jest od danej spółki, która na przykład nie ma wpływu na marże pośredników czy firmy charakteryzujące się własnym wydobyciem.