Od 1 listopada z powodu wychłodzenia organizmu zmarły 24 osoby - podało we wtorek Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Służby apelują, aby informować o osobach, które mogą potrzebować pomocy, za pośrednictwem telefonów alarmowych 112, 997 lub pogotowia ratunkowego.
Komenda Główna Policji podkreśla, że okres zimowy to czas, kiedy funkcjonariusze podczas patroli zwracają szczególną uwagę na miejsca, gdzie mogą szukać schronienia i nocować bezdomni. Są to zazwyczaj pustostany, ogródki działkowe, altanki. "Każdego roku monitorujemy sytuację tych osób, sami oferujemy pomoc każdemu, kto jej potrzebuje - odnajdując takie osoby zawsze proponujemy przewiezienie ich do ośrodków, w których jest ciepło, gdzie mogą zjeść ciepły posiłek i przespać się w normalnych warunkach" - podała KGP.
"Nie bądźmy obojętni i alarmujmy policję za każdym razem, kiedy ktoś jest narażony na wychłodzenie organizmu. Wystarczy jeden telefon, aby uratować komuś życie. Każde takie zgłoszenie jest natychmiast sprawdzane" - apelują policjanci.
Służby podkreślają, że jednym z najczęstszych a zarazem najbardziej mylnych mitów jest ten, że na rozgrzewkę najlepszy jest alkohol. To nieprawda. Faktycznie osoba pijąca czuje ciepło, ale za chwilę jej organizm jest jeszcze bardziej narażony na wyziębienie.
"Nie należy przechodzić obojętnie obok osób po alkoholu podczas silnych mrozów. Pamiętajmy, że wymagają one od nas szczególnej pomocy – człowiek nietrzeźwy zdecydowanie szybciej traci ciepło" - podkreślają funkcjonariusze.
Krzysztof Markowski (PAP)