Policjanci z Kuźni Raciborskiej wspólnie ze strażnikami leśnymi z Nadleśnictwa Rudy Raciborskie patrolują lasy i drogi dojazdowe do nich, by w okresie przedświątecznym zapobiegać kradzieżom choinek i gałęzi drzew.
Za taką kradzież grozi wysoka grzywna - przypominają policjanci i leśnicy.
Komisarz Mirosław Szymański z Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu powiedział w piątek PAP, że akcja, której nadano kryptonim "Choinka", rozpoczęła się w czwartek i potrwa do świąt Bożego Narodzenia. To już kolejne tego typu wspólne działania policjantów z Kuźni Raciborskiej i strażników leśnych.
"Policjanci, wspólnie ze strażnikami leśnymi, patrolują drogi leśne oraz sprawdzają miejsca sprzedaży choinek. Chodzi o przeciwdziałanie bezprawnej wycince i niszczeniu drzew, a także innym przypadkom szkodnictwa leśnego" - powiedział kom. Szymański. Patrole będą miały formę wyrywkowych kontroli w różnych częściach nadleśnictwa.
Patrolujący czuwają także nad prawidłowością polowań przez myśliwych oraz kontrolują przewożone drewno. Rzecznik przypomniał, że w okolicznych lasach wciąż leży wiele drzew, powalonych po lipcowym huraganie. Silny wiatr zniszczył wtedy 1,5 tys. ha lasów. Masę drewna do uprzątnięcia leśnicy szacowali na 300 tys. m sześć.
Strażnicy leśni podkreślają, że kradzież gałęzi jodłowych to nie tylko wykroczenie zagrożone wysoką grzywną, ale przede wszystkim czynnik wyrządzający ogromne straty w drzewostanie i środowisku przyrodniczym. Jodła, ogołocona z gałęzi, przez wiele lat choruje, a nawet usycha.
Policja przypomina, że sprzedawca żywych choinek musi mieć odpowiednie dokumenty, potwierdzające legalność ich pochodzenia oraz zezwolenie na sprzedaż. Za nielegalną wycinkę drzewek grozi 500 zł mandatu, a kiedy sprawa zakończy się w sądzie, grzywna może sięgnąć nawet 5 tys. zł.
Krzysztof Konopka (PAP)