Senger: Amerykańscy inwestorzy cenią polski rynek nie z powodu taniej siły roboczej

Amerykańscy inwestorzy cenią polski rynek nie z powodu taniej siły roboczej. Niski koszt pracy jest na jednym z ostatnich miejsc wśród czynników, które decydują o wejściu przedsiębiorców zza Atlantyku do Polski - mówi PAP wiceprezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu Krzysztof Senger.

"Relacje polsko-amerykańskie nigdy nie były tak dobre, jak dzisiaj. Pod względem inwestycji i biznesów prowadzonych przez firmy amerykańskie mamy ciągły wzrost" - podkreślił wiceszef PAIH. Jak dodał, rok 2017 był rekordowy pod względem inwestycji amerykańskich inwestorów. "Już ponad 130 mld zł zainwestowali w Polsce, zatrudniając ponad 220 tys. pracowników" - zaznaczył Senger, który uczestniczył w czwartkowym polsko-amerykańskim szczycie gospodarczym w Warszawie.

Senger zwrócił uwagę na zaufanie inwestorów amerykańskich do naszego rynku. "Inwestorów, którzy dzisiaj są z nami, przyciągają do Polski coraz bardziej skomplikowane procesy biznesowe - technologicznie nasycone i wymagające zatrudnienia pracowników o wysokich kwalifikacjach" - powiedział. Dodał, że w Polsce, spośród krajów Europy Środkowo-Wschodniej, jest najwięcej amerykańskich inwestycji.

"Potwierdza to nasz portfel inwestycji, które są w toku. Wszystkie obsługiwane przez PAIH inwestycje amerykańskie są wysoce nasycone technologicznie. Dotyczą albo globalnych centrów obsługi procesów biznesowych, albo fabryk, czy wysoce zautomatyzowanych linii produkcyjnych, które opierają się na najnowszych rozwiązaniach technologicznych" - wskazał.

Jak zaznaczył Senger, tania siła robocza nie jest czynnikiem, który przyciąga inwestorów z USA do Polski. "Jeżeli spojrzymy na zmienne, które decydują o wejściu amerykańskiego inwestora do Polski, to ostatnią rzeczą jest tani koszt pracy. W dzisiejszej zaawansowanej gospodarce liczy się produktywność, czas dotarcia do rynku. A Polska jest najbardziej produktywną gospodarką tej części świata, wszystkie fabryki z łańcucha produkcyjnego amerykańskich inwestorów, które operują w Polsce, są najbardziej produktywne na świecie" - powiedział. Jak podkreślił, decyduje o tym "jakość pracy, możliwość implementacji technologii, chłonność rynku i dobra lokalizacja jako centrum dystrybucji usług i produktów na całą Europę".

Jak podkreślił Senger, przeżywamy obecnie najlepszy okres w naszych relacjach biznesowych ze Stanami Zjednoczonymi. "Dzisiaj może napawać nas dumą to, że jesteśmy miejscem, gdzie Amerykanie lokują swoje najlepsze skarby narodowe, kierują do nas firmy globalne, które czują się na naszym rynku doskonale" - powiedział.

Senger uważa, że w najbliższych latach coraz więcej firm zza Atlantyku będzie lokowało w naszym kraju swoje centra globalne, centra obsługi procesów biznesowych. "Również banki inwestycyjne coraz bardziej ufają Polsce, tak jak J.P. Morgan, który umieścił tu globalne centrum obsługi procesów związanych z oceną ryzyka. Coraz więcej takich instytucji finansowych będzie się lokowało w Polsce" - ocenił.

Jak podkreślił, obecnie ok. 40 proc. całego koszyka inwestycyjnego PAIH to inwestycje amerykańskie, dotyczące przedsięwzięć o dużym stopniu zaawansowania technologicznego. (PAP)

autor: Magdalena Jarco