Sejmowa komisja środowiska pozytywnie zaopiniowała kolejne zmiany w projekcie noweli PiS dot. wycinki drzew na prywatnym gruncie. Jedna z nich usuwa z projektu nowelizacji krzewy, co skutkować będzie, że nowe prawo odnosić się będzie wyłącznie do drzew.
W czwartek po południu sejmowa komisja środowiska zebrała się, aby rozstrzygnąć m.in. o zaproponowanych w trakcie drugiego czytania poprawkach do projektu noweli ustawy o ochronie przyrody, przygotowanego przez posłów PiS. Uzyskały one pozytywną rekomendację.
Poseł Wojciech Skurkiewicz (PiS) wyjaśnił, że jedna z nich usuwa z projektu krzewy, tak by nowe przepisy dotyczyły tylko drzew. Pierwotnie miały być to drzewa i krzewy.
Przedstawiciel PiS dodał, że kolejna zmiana dotyczy zgłaszania chęci wycinki na swoim terenie do gmin. Wyjaśnił, że chodzi o to, by w niektórych przypadkach właściciel nieruchomości musiał zgłosić chęć wycinki drzew szybko przyrastających, które na wysokości 130 cm mają obwód powyżej 100 cm (m.in. topola, wierzba, robinia akacjowa) oraz drzew szlachetnych o obwodzie powyżej 50 cm. Nadal bez zezwolenia można będzie wyciąć np. topolę do 100 cm oraz drzewa szlachetne do 50 cm.
Kolejna ze zmian - jak tłumaczył Skurkiewicz - doprecyzowuje przepis zobowiązujący ministra do wydania stosownych rozporządzeń do ustawy (ws. opłat i znamion, na podstawie których drzewo może być traktowane jak pomnik przyrody) w nieprzekraczalnym półrocznym terminie od wejścia w życie ustawy.
Komisja negatywnie za to zaopiniowała dwa wnioski (PO i Nowoczesnej) o odrzucenie projektu noweli przygotowanego przez PiS.
Nowe przepisy mają umożliwić weryfikację, czy wycinka na prywatnym gruncie była rzeczywiście przeprowadzona w celach niezwiązanych z działalnością gospodarczą.
Właściciel nieruchomości, chcąc dokonać wycinki drzew na swojej nieruchomości, będzie musiał zgłosić to wcześniej do gminy. W ciągu dwóch tygodni urzędnik ma dokonać oględzin działki i sprawdzić stan faktyczny - np. czy drzewa nie są chronione lub czy nie mają znamion pomników przyrody. Jeżeli gmina w ciągu kolejnych 14 dni nie wyrazi sprzeciwu do planowanej wycinki (tzw. milcząca zgoda), to wtedy będzie można ją przeprowadzić.
Projekt zakłada ponadto, że jeśli przed upływem 5 lat od dokonania oględzin przez urzędnika gminnego, właściciel wystąpi o pozwolenie na budowę związaną z prowadzeniem działalności gospodarczej i będzie realizowana na części nieruchomości, gdzie rosły usunięte drzewa, będzie musiał uiścić opłatę za usunięcie tych drzew.
(PAP)