MERCOSUR1
TSW_XV_2025

Sejm uchwalił ustawę obniżającą wiek emerytalny

17 listopada 2016
Sejm uchwalił ustawę obniżającą wiek emerytalny
PAP / Tomasz Gzell

Sejm uchwalił w środę ustawę, która przewiduje obniżenie od 1 października 2017 r. wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Posłowie odrzucili wcześniej poprawki klubów PSL i Kukiz'15 dot. m.in. stażu pracy i wcześniejszych emerytur dla rolników.

Za uchwaleniem ustawy zagłosowało 262 posłów. Przeciw było 149, a 19 się wstrzymało.

We wtorek w Sejmie podczas drugiego czytania projektu obniżającego wiek emerytalny posłowie Kukiz'15 oraz PSL zgłosili poprawki, jeszcze tego samego dnia zajęła się nimi komisja polityki społecznej i rodziny, która zarekomendowała ich odrzucenie.

Przed głosowaniem projektu ustawy ws. emerytur, głos w Sejmie zabrała premier Beata Szydło. Obradom przyglądał się szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.

Szefowa rządu podkreśliła, że rok temu, 16 listopada, w trakcie swojego expose zadeklarowała, iż rząd PiS obniży wiek emerytalny Polaków. "Bo tak zadeklarowaliśmy w kampanii wyborczej, taki był nasz obowiązek, taka była sprawiedliwość społeczna" - powiedziała Szydło.

Dodała, że rząd PO-PSL bez konsultacji ze społeczeństwem, "wbrew obywatelom", podwyższył wiek emerytalny. "Dzisiaj mogę powiedzieć z satysfakcją i chcę to powiedzieć Polkom i Polakom: dotrzymaliśmy słowa" - oświadczyła premier.

"Dotrzymaliśmy słowa, dotrzymał słowa prezydent Andrzej Duda, dotrzymało słowa PiS i rząd. Przywracamy sprawiedliwość społeczną polskim obywatelom" - powiedziała szefowa rządu.

Sejm odrzucił w środę poprawkę zgłoszoną przez Kukiz'15, która zakładała możliwość przechodzenia na emeryturę ze względu na staż pracy - 35 lat dla kobiet oraz 40 lat dla mężczyzn.

"Nie może być tak, że osoba, która przepracowała 20 lat i osiągnęła wiek emerytalny, otrzymuje świadczenie emerytalne, a osoba, która rozpoczęła pracę w młodym wieku i przepracowała 40 lat, a nie osiągnęła wieku emerytalnego, tej emerytury nie otrzyma" - argumentował poseł Jarosław Porwich z Kukiz'15. "To jest po prostu niesprawiedliwie, nieuczciwe i krzywdzące dla tej grupy osób" - dodał.

Inny poseł Kukiz'15 Rafał Wójcikowski powiedział, że prezydencka ustawa "przywraca praworządność". Zwrócił jednak uwagę, że nadal nie ma kompleksowej reformy finansowania Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. "Za trzy lata pierwszy wyż powojenny wejdzie w wiek emerytalny. I pytanie brzmi: jak sobie poradzimy z tym finansowo?" - mówił.

Sejm odrzucił także poprawkę PSL, według której niektórzy rolnicy mogliby odchodzić na wcześniejszą emeryturę (kobiety w wieku 55 lat i mężczyźni w wieku 60 - po spełnieniu pewnych warunków) do końca 2022 r. Zgodnie z obecnymi przepisami, rolnicy mogą odchodzić na wcześniejszą emeryturę (po spełnieniu warunków) do końca 2017 r.

Według polityków PSL, prezydencka ustawa uderza w rolników i podwyższa im wiek emerytalny. "Opowiadacie ludziom bajki, ale w te bajki ludzie przestali już wierzyć. Wciskacie ludziom, że obniżacie wiek emerytalny. A co z rolnikami, im przecież wiek emerytalny podnosicie?" - pytał Krystian Jarubas (PSL).

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, że za rządów PSL rolnicy mogli przechodzić na wcześniejszą emeryturę. "Fakty są takie, że za czasów rządów PSL-u rolnicy mogli przechodzić na emeryturę w wieku 55 lat - kobieta, w wieku 60 lat - mężczyzna. Za czasów rządów PiS: 60 lat - kobieta i 65 lat - mężczyzna. Podnosicie wiek emerytalny" - mówił. "Polska wieś została przez was oszukana wyzyskana i odrzucona" - stwierdził.

Zapowiedział, że PSL rozpocznie zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, który umożliwiłby "przywrócenie 55 lat dla kobiet i 60 dla mężczyzn - rolników".

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska weszła na sejmową mównicę z projektem ustawy PO-PSL, który podwyższył wiek emerytalny. Przypomniała, że to właśnie w tej ustawie jest zapis, który zakłada, iż rolnicy mogą przechodzić na wcześniejszą emeryturę tylko do końca 2017 r. "Posłowie PSL pytają się, czym rolnicy zawinili PiS, że chcemy im wydłużać wiek emerytalny. Ile obłudy i hipokryzji, jak krótka pamięć?" - mówiła.

Jej zdaniem reforma PO-PSL wydłużyła wiek emerytalny rolnikom o 12 lat. "Dzisiaj państwo macie czelność wchodzić na tę mównicę, i zapierać się, i mówić o tym, że my chcemy wydłużyć wiek emerytalny rolnikom. To jest kłamstwo" - oświadczyła szefowa MRPiPS.

Przypomniała, że dzięki reformom rządu rolnicy będą mieć podwyższoną najniższą emeryturę. "Stosujemy mechanizm waloryzacji, taki, jaki jest w powszechnym systemie ubezpieczeniowym. I to jest nasz oferta dla polskiej wsi. Bo my doceniamy trud i wysiłek rolników" - dodała Rafalska.

Poseł Jan Mosiński (PiS) mówił, że PSL "strzeliła sobie w piętę", popierając ustawę podwyższającą wiek emerytalny. "Za co? Za porządną łyżkę kawioru i spokój w gabinetach ministerialnych. To był wasz główny cel. A nie interes polskiej wsi" - stwierdził.

Posłanka PO Izabela Leszczyna powiedziała, że podnosząc rękę za przyjęciem projektu, PiS sprowadza biedę na kolejne pokolenia Polaków. "Nie mówcie, że was nie ostrzegaliśmy" - podkreśliła.

Z kolei zdaniem posłanki Pauliny Hennig-Kloski z Nowoczesnej ustawa będzie kosztowna dla budżetu. "Dzisiaj z budżetu do rent i emerytur dopłacamy blisko 80 mld zł" - podkreśliła. "Kiedy powiecie Polakom, że szybsza emerytura, to głodowa emerytura - już dziś. A dla przyszłych pokoleń to jest po prostu brak emerytury" - dodała, zwracając się do posłów PiS.

Z kolei według Ewy Lider (N), wprowadzenie ustawy spowoduje, że kobiety będą wypychane z rynku pracy. "Kobiety będą wypychane z rynku na wcześniejsze emerytury. A będą to emerytury głodowe" - powiedziała.

Kornel Morawiecki z koła Wolni i Solidarni zwrócił uwagę, że emerytura będzie zależeć od tego, jaka będzie siła "naszego narodu". "A nie od tego, jak długo będziemy żyli, jakie będą składki" - powiedział. Jak dodał, ustawa emerytalna daje prawo wyboru obywatelom, czy chcą pracować, czy też wcześniej przejść na emeryturę.

"Chodzi o to, żebyśmy mogli przejść na emeryturę jak najwcześniej, a pracowali jak najdłużej" - mówił.

Prezydencki projekt, zapowiadany w kampanii wyborczej Andrzeja Dudy, trafił do Sejmu pod koniec listopada, pierwsze czytanie odbyło się na początku grudnia. W połowie stycznia komisja polityki społecznej przeprowadziła wysłuchanie publiczne projektu.

Obecnie wiek emerytalny wynosi 67 lat niezależnie od płci - podnoszony jest stopniowo - kobiety osiągnęłyby go w 2040 r., a mężczyźni w 2020.

(PAP)


POWIĄZANE

Ten spór wciąż rozpala emocje Polacy uwielbiają święta, ale równie mocno kochają...

W dzisiejszym świecie innowacje technologiczne są na porządku dziennym. Każdego ...

‘Dlaczego chcesz się przebranżowić?’, to najnowszy konkurs przygotowany przez po...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę