Polskie obchody 1 listopada są ewenementem w Europie. W żadnym kraju nie wydaje się tyle na znicze, a do tego dojdą jeszcze kwiaty, paliwo, czy bilet PKP - czytamy we wtorek w "Rzeczpospolitej".
Jak czytamy w gazecie, "w ramach obchodów Wszystkich Świętych Polacy wykupią ponad połowę rocznej sprzedaży zniczy i ruszą w drogę". "Masowe podróże będą droższe niż przed rokiem z powodu wyższych cen paliw, żniwa czekają też sklepy na stacjach benzynowych" - wylicza "Rz".
"Nigdzie w Europie nie ma takiego zainteresowania zniczami" - mówi w rozmowie z dziennikiem Witold Nieć, doradca ds. relacji publicznych w spółce Polwax, u jedynego notowanego na giełdzie producenta zniczy.
Gazeta zaznacza także, że "produkcja zniczy jest na tyle niszowa, że wymyka się analityce rynkowej". "Jedynymi dostępnymi danymi są szacunki producentów, z których wynika, że rynek w cenach detalicznych może być wart ponad miliard złotych" - dodaje Nieć.
(PAP)