MERCOSUR1
TSW_XV_2025

Rynek maszyn rolniczych nad Wisłą nie zwalnia

10 czerwca 2020
Rynek maszyn rolniczych nad Wisłą nie zwalnia

Rynek maszyn rolniczych w Polsce na początku roku nie odczuł negatywnych skutków pandemii COVID-19. Według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) w pierwszym kwartale 2020 roku  zarejestrowano w Polsce o 30,4 proc. więcej ciągników rolniczych niż przed rokiem. W kwietniu, mimo spowolnienia dynamiki, liczba rejestracji ciągników rolniczych wciąż rosła. Na trend wzrostowy wskazują również dane pochodzące od firm leasingowych. Według Związku Polskiego Leasingu dynamika w segmencie agro w pierwszym kwartale br. wyniosła 19,3 proc. r/r.

Niezbyt optymistycznie perspektywy dla rynku maszyn rolniczych oceniają ich europejscy producenci. Z analiz przeprowadzonych przez Europejskie Stowarzyszenie Maszyn Rolniczych (CEMA) wynika, że w kwietniu nastąpiło istotne pogorszenie nastrojów w tym segmencie. Indeks klimatu biznesowego spadł z -9 pkt. w marcu do – 66 pkt. w kolejnym miesiącu, a w maju utrzymał się niskim poziomie -59 pkt. W Polsce jednak tych słabych nastrojów dotychczas nie odczuwają firmy leasingowe, które oferują rolnikom finansowanie sprzętu pożyczką lub leasingiem.


Polskie rolnictwo na razie inwestuje

Obecna sytuacja związana z pandemią bardzo negatywnie wpłynęła na rynek mięsa i mleka oraz surowców oleistych. Trochę lepiej wygląda rynek pszenicy. Jej notowania w kwietniu przekroczyły ubiegłoroczny poziom po kilkunastoprocentowych spadkach w pierwszej części sezonu.

Polscy rolnicy nie poddają się fali pesymizmu i nie planują zaprzestania inwestycji. Z prognoz przygotowanych przez Martin&Jackob wynika, że co piaty rolnik pomimo pandemii planuje zakup nowych maszyn rolniczych, a 38 proc. z nich deklaruje inwestycje w sprzęt używany. Te preferencje widoczne są również na rynku leasingu.  

Finansowanie maszyn rolniczych leasingiem i pożyczką pomimo pandemii nadal utrzymuje dodatnią dynamikę wzrostu. W PKO Leasing od kilku kwartałów obserwujemy wzrost zainteresowania finansowaniem sprzętu rolniczego. Pierwszy kwartał tego roku przyniósł nam 28 proc. wzrost liczony r/r. i widzimy, że zainteresowanie tą formą finansowania nie spada. W pierwszych dwóch miesiącach drugiego kwartału zanotowaliśmy wzrost biznesu na poziomie ok. 50 proc. r/r.  Rolnicy są w wyjątkowej sytuacji. Nie mogą przerwać cyklu upraw i to powoduje, że nie rezygnują z zaplanowanych inwestycji - podkreśla Marcin Hałaj, dyrektor rynku Agro z PKO Leasing.

Dla firm leasingowych deklaracja zakupu sprzętu używanego przez rolników to jeszcze jedna dobra informacja oraz szansa na zwiększenie potencjału biznesowego. Większość firm z tej branży posiada swoje place poleasingowe, na których można nabyć sprawdzony używany sprzęt rolniczy. Jest to o tyle wygodne rozwiązanie, że w jednym miejscu prócz zakupu sprzętu można uzyskać potrzebne finansowanie.

 Spadek przychodów nieunikniony, ale trzeba gonić konkurencję

 Z majowego badania CEMA wynika, że 75 proc. producentów maszyn rolniczych w Europie spodziewało się spadku przychodów w najbliższych 6 miesiącach. Struktura polskiego rolnictwa jest jednak nadal inna niż ta w Europie Zachodniej. W kraju nad Wisłą gospodarstwa rolne nie wstrzymują planów inwestycyjnych, co może być podyktowane chęcią poprawy ich kondycji finansowej i organizacyjnej.

Z prognozy na 2020 rok wynika, że rolnicy deklarują podobną, jak w 2019 roku chęć inwestycji.

Powodów może być kilka. Po pierwsze nadal trzeba pamiętać, że w porównaniu z krajami zachodnimi mamy do nadrobienia inwestycje w rozwój technologiczny. Oczywiście fundusze  częściowo wyrównały dysonans między wschodem a zachodem Europy, jednak za wschodnią granicą popyt na maszyny wciąż jest większy. Po drugie udział młodych rolników wśród właścicieli gospodarstw rolnych w Polsce jest jednym z najwyższych w UE, co wspiera aktywność inwestycyjną – podkreśla Mariusz Dziwulski, ekonomista PKO Banku Polskiego

Może się jednak okazać, że sama chęć zakupu nie wystarczy, by rynek w Polsce nadal był na plusie. Producenci maszyn rolniczych w Europie w maju deklarowali poziom wykorzystania mocy produkcyjnych na poziomie 74 proc. sprzed COVID-19. Wyniki CEMA wskazują, że 80 proc. firm zgłasza braki po stronie dostawcy, co jest ważne w kontekście dostaw części do produkcji z krajów pozaeuropejskich. Natomiast działalność dystrybucyjna tego sektora zmniejszyła się o 34 proc. Dlatego chęć inwestycji może być zatrzymana przez brak dostępnego sprzętu i może to być widoczne w drugiej połowie roku.

 

infowire.pl


POWIĄZANE

Ten spór wciąż rozpala emocje Polacy uwielbiają święta, ale równie mocno kochają...

W dzisiejszym świecie innowacje technologiczne są na porządku dziennym. Każdego ...

‘Dlaczego chcesz się przebranżowić?’, to najnowszy konkurs przygotowany przez po...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę