Prezydent Rumunii Klaus Iohannis obarczył w środę rząd winą za dopuszczenie do rozprzestrzenienia się w kraju afrykańskiego pomoru świń (ASF), twierdząc, że epidemia kosztowała miliony euro i zagroziła tysiącom miejsc pracy.
Iohannis powiedział, że "przez całe tygodnie władze wykazywały niekompetencję w powstrzymaniu katastrofy (...) zamiast zastosować mocne i skuteczne metody kontroli".
W Rumunii wykryto łącznie 700 pojedynczych ognisk ASF, głównie w południowo-wschodniej części kraju.
Prezydent, krytyk lewicowego gabinetu, ocenił, że "rząd nie jest w stanie walczyć z afrykańskim pomorem świń, mającym bardzo poważne konsekwencje dla rumuńskiej gospodarki".
W Rumunii, gdzie pierwsze informacje o ASF pojawiły się w lipcu, najwięcej ognisk wykryto w chlewniach małych gospodarstw rolnych, jednak epidemia dotknęła także największe fermy.
Afrykański pomór świń nie jest niebezpieczny dla ludzi, ale sieje spustoszenie w chlewach i nie ma na niego szczepionki. Atakuje świnie i dziki, przenosząc się przez bezpośredni kontakt lub ukąszenie kleszcza.
(PAP)