Kiedyś wyczekiwany z utęsknieniem, dziś nieco ignorowany czy wręcz zapomniany. A szkoda! Bo czas karnawału to nie tylko wielkie bale, ale przede wszystkim świetna okazja do nadrobienia zaległości w kontaktach ze znajomymi – w końcu zimowa pora zachęca do pozostania w domu. Nikt nie powiedział jednak, że tylko w swoim… Nie ma więc co zwlekać z zaproszeniem przyjaciół na karnawałową imprezę w domu – najlepiej taką, która doda nam energii i pomoże się rozluźnić jak na najlepszych wakacjach.
A jak wakacje, to najlepiej gdzieś, gdzie jest ciepło i egzotycznie… Przedstawiamy trzy pomysły na efektowne imprezy tematyczne, które łatwo zorganizować niewielkim nakładem – finansowym i czasowym.
Żar tropików
Karnawał w Rio de Janeiro czy na Wyspach Kanaryjskich to marzenie wielu, ale mało kto może sobie pozwolić na spędzenie połowy zimy w ciepłych krajach. Można też – nieporównywalnie niższym kosztem – zafundować sobie „żar tropików” we własnych czterech ścianach. – Imprezę w takim stylu naprawdę łatwo zorganizować. Kolorowe drinki „z palemką” i egzotyczne owoce w menu, które o tej porze roku są najsmaczniejsze, do tego sznur lampek rozwieszony pod sufitem lub na szafie w stylu „drewnianej knajpki przy plaży” oraz kilka „palm” w doniczkach lub pojedynczych liści kupionych w kwiaciarni. To – razem z odpowiednią muzyką – w zupełności wystarczy, by wprowadzić tropikalny klimat nawet w najbardziej pochmurny i mroźny styczniowy wieczór – podpowiada ekspertka marki KiK.
– Poprośmy też gości, by stawili się na imprezie w stosownym stroju – hawajskiej koszuli i szortach oraz klapkach i okularach przeciwsłonecznych (nie muszą narażać się na odmrożenie nóg po drodze – mogą się przebrać po przybyciu na miejsce). To, podobnie jak dodatki w postaci motywów kojarzących się z egzotyką – flamingów, ananasów, bananów, kwiatów, muszli – buduje odpowiednią atmosferę i możemy być pewni, że zabawa przejdzie do historii jako najgorętszy karnawałowy wieczór w naszej szerokości geograficznej – dodaje specjalistka związana z siecią sklepów KiK.
Gorączka sobotniej nocy
Samba i drinki „z palemką” to nie nasze klimaty? Jest coś, co rozrusza nawet największego ponuraka… disco! – Impreza tematyczna w tym klimacie to gratka zwłaszcza dla pań, które mogą dać upust fantazji w kwestii wyglądu. Opaski, kokardy, kucyki, tapirowane włosy, mnóstwo rzucającej się w oczy, brzęczącej biżuterii i błysk, wszędzie błysk! Od szpilek lub baletek, przez rajstopy, legginsy i spódnice (najlepiej tiulowe), po cień na powiekach: im więcej błyszczących elementów, tym lepiej – stwierdza stylistka KiK. Warto pamiętać o tym, że cekiny i brokat najlepiej prezentują się w towarzystwie światła. Zadbajmy więc o kolorowe lampy ledowe, lampki czy lampiony – niczym wprost z planu „Gorączki sobotniej nocy”. Do tego szampan w połyskujących kieliszkach, kolorowe przekąski w stylu lat 70. (żelki, małe kanapeczki, trochę popcornu, paluszków) i bufet gotowy!
Domowa egzotyka
Nie mamy nastroju na taniec i bardziej niż szaleństw na parkiecie brakuje nam wizyty w knajpce lub restauracji z pysznym jedzeniem? A może chcielibyśmy spróbować czegoś nowego? Świetnie! – Zaprośmy znajomych na wspólne robienie sushi! To praca wymagająca nieco cierpliwości i zręczności, więc dobre towarzystwo będzie nieocenione. Składniki do sushi bez problemu dostaniemy w supermarketach, a jeśli nie lubimy ryb, możemy zrobić wersję z owocami – zachęca ekspertka związana z marką KiK.
Efekty kulinarnej współpracy zjedzmy przy starannie zastawionym stole na estetycznej, minimalistycznej zastawie (sushi nie znosi konkurencji na talerzu). Odświętnego nastroju dodadzą papierowe lampiony zawieszone nad stołem, możemy też pokusić się o odrobinę świeżych kwiatów w wazonie i kilka świec. Tak spędzony wieczór można zakończyć np. wspólnym piciem herbaty (jak to w Japonii) i plotkowaniem lub wszelkimi innymi aktywnościami, które przyjdą nam do głowy. Kto wie, może po najedzeniu się takimi pysznościami nabierzemy ochoty na inne karnawałowe szaleństwa?
Newseria Lifestyle