Dane o koniunkturze mówią o wyraźnym ożywieniu gospodarczym - ocenił ekonomista z PKO BP Michał Rot komentując czwartkowe dane Głównego Urzędu Statystycznego. Jego zdaniem gospodarka jest u szczytu możliwości, jeśli chodzi o zasoby ludzkie i możliwości wzrostu w krótkim okresie.
Z czwartkowego komunikatu GUS wynika, że w lutym br. firmy lepiej oceniają koniunkturę niż miesiąc wcześniej i lepiej niż przed rokiem. Według przedsiębiorstw budowlanych bieżący portfel zamówień jest najlepszy od stycznia 2004 r.
"Bardzo dobre odczyty koniunktury na początku roku (w środę GUS podał dane o koniunkturze konsumenckiej - PAP) sygnalizują, że trwa wyraźne ożywienie gospodarcze. Spodziewamy się, że dynamika PKB będzie w tym roku równie wysoka, jak w roku ubiegłym (wyniosła 4,6 proc. - PAP)" - powiedział Rot.
Jego zdaniem szczegóły odczytu GUS sugerują, iż mamy do czynienia z wyraźnym przyspieszeniem w budownictwie, co jest skorelowane ze strukturą wzrostu PKB w tym roku. "Głównym motorem wzrostu będą prawdopodobnie inwestycje, przy czym konsumpcja będzie nadal stabilnie rosła i pozostanie wysoka. Towarzyszyć temu będzie niewielka, ale dodatnia kontrybucja eksportu netto" - powiedział Rot.
Według niego oceny portfela zamówień przez firmy budowlane są bliskie rekordów. "Widać, że mamy do czynienia z wyraźnym rozpędzaniem się inwestycji. Prawdopodobnie są to inwestycje publiczne związane z absorbcją środków unijnych, które stymulują wyniki branży budowlanej" - uważa Rot.
Ekonomista jest zdania, że pod koniec zeszłego roku ruszyły też inwestycje prywatne. "Dużo sygnałów wskazuje, że tutaj też to odbicie następuje" - dodał. Wskazał na rosnącą wartość leasingu, kurczące się wolne moce produkcyjne, bardzo dobre nastroje firm, wzrastającą wartość kosztorysową nowo rozpoczętych inwestycji.
Rot odniósł się także do informacji o opisywanych przez firmy barierach w działalności. Według niego możliwości naszej gospodarki są ograniczone z powodu malejących zasobów siły roboczej, co dotyczy zwłaszcza obszarów, w których potrzebni są pracownicy niewykwalifikowani.
"Spodziewamy się, że może to generować w dłuższym okresie jakieś procesy modernizacyjne. Natomiast w niektórych obszarach, np. w sektorze usług, gdzie ciężko człowieka zastąpić maszyną, będziemy mieli do czynienia z coraz większymi problemami. Napływ migrantów ze Wschodu, który miał miejsce w ostatnich latach, złagodził problem starzenia się społeczeństwa polskiego, odsunął go. Natomiast początek kolejnej dekady będzie na pewno wyzwaniem" - zaznaczył Rot.
"W tym momencie, można powiedzieć, gospodarka jest u szczytu swoich możliwości, jeśli chodzi o dostępne zasoby i możliwości wzrostu w krótkim okresie" - dodał.
Zgodnie z komunikatem GUS w lutym br. stosunku do stycznia br., jak i lutego zeszłego roku, wzrosły wartości składowych wskaźnika syntetycznego koniunktury gospodarczej (SI) odnoszące się do przetwórstwa przemysłowego, budownictwa, handlu detalicznego i usług. Są one powyżej średniej długookresowej.
Zdaniem GUS luty br. jest kolejnym miesiącem (od września 2016 r.), w którym wskaźnik ufności w przetwórstwie przemysłowym kształtuje się na poziomie dodatnim. "Od sześciu miesięcy poprawia się, oceniany pozytywnie, bieżący portfel zamówień (krajowy i zagraniczny); od grudnia ub. r. rośnie bieżący stan zapasów." - napisano w komunikacie GUS.
Zgodnie z danymi GUS, od maja 2013 r. systematycznie poprawia się wskaźnik ufności w budownictwie (na dodatnim poziomie od sierpnia 2015 r.). "Oceny bieżącego portfela zamówień krajowego i zagranicznego są najlepsze od stycznia 2004 r." - napisano.
Na dodatnim poziomie kształtuje się od października 2014 r. wskaźnik ufności w handlu detalicznym. Na poziomie dodatnim ukształtował się wskaźnik ufności w usługach.
Według danych GUS najczęściej wymienianą barierą działalności przedsiębiorstw budowlanych i usługowych są koszty zatrudnienia. W handlu detalicznym najważniejszą barierą jest zbyt duża konkurencja na rynku. Natomiast przedstawiciele firm budowlanych wskazują na niedobór wykwalifikowanych pracowników.
Marcin Musiał, Anna Mackiewicz (PAP)