Już teraz rolnicy płacą średnio o 20-450% wyższe rachunki za prąd niż pozostałe gospodarstwa domowe. Po wprowadzeniu rynku mocy ceny energii wzrosną o dodatkowe 10-20%. Jutro odbędzie się trzecie czytanie projektu ustawy, które przypieczętuje kolejne podwyżki.
Nowoczesne rolnictwo w coraz większym stopniu korzysta z energii elektrycznej. Jest ona wykorzystywana w gospodarstwach nie tylko do zapewnienia oświetlenia czy umożliwienia pracy domowych sprzętów RTV czy AGD. Służy również do zasilania urządzeń stosowanych w produkcji i przetwórstwie rolnym, a ze względu na specyfikę obszarów wiejskich, także do substytuowania innych nośników energii (np. gazu ziemnego). Nic więc dziwnego, że rachunki za prąd w gospodarstwach rolnych stają się coraz wyższe.
Z badań przeprowadzonych w ramach projektu OZERISE wynika, że zużycie energii elektrycznej w gospodarstwach zlokalizowanych na terenach wiejskich jest średnio o 20-450% wyższe niż w gospodarstwach znajdujących się w miastach1. Z czego to wynika? Rolnicy w zależności od profilu gospodarstwa, na cele produkcyjne, przeznaczają od ponad 60% do prawie 90% całej zużytej energii elektrycznej. Wielkość jej zużycia zależy w największym stopniu od rodzaju prowadzonej działalności produkcyjnej oraz wielkości gospodarstwa. Największe zapotrzebowanie na energię elektyczną, wynoszące ponad 20 000 kWh na cele produkcyjne, występuje m.in. w gospodarstwach sadowniczych. Jest to związane przede wszystkim z eksploatacją chłodni i przechowalni. Innym przykładem są chociażby duże gospodarstwa prowadzące polową produkcję zbóż o powierzchni ponad 150 ha, w których zużycie energii związane jest głównie z suszeniem ziarna. Warto jeszcze wymienić gospodarstwa zajmujące się produkcją zwierzęcą, zwłaszcza te produkujące mleko. Tutaj energia elektryczna wykorzystywana jest do zasilania dojarek oraz do chłodzenia i przechowywania mleka.
Duże zużycie energii elektrycznej w produkcji rolnej powoduje, że jej koszty stanowią istotną składową kosztów produkcji. Warto zaznaczyć, że udział kosztów energii elektrycznej w kosztach produkcji rolnej jest w Polsce najwyższy w całej Unii Europejskiej, co w oczywisty sposób wpływa na konkurencyjność polskiego rolnictwa zarówno na krajowym, jak i na międzynarodowym rynku. Szacuje się, że koszt energii elektrycznej wynosi średnio około 12% kosztów produkcji rolnej w Polsce. Przykładowo, w gospodarstwach sadowniczych udział tych kosztów sięga nawet ponad 19%!2
Trudną sytuację ekonomiczną producentów rolnych dodatkowo pogarsza fakt, że na ogół nie mogą oni korzystać z tańszej taryfy na energię elektryczną typu G, dostępnej dla gospodarstw domowych, a muszą używać droższej taryfy C, przeznaczonej dla przedsiębiorców. Nie powinno więc dziwić, że problem ubóstwa energetycznego w największym stopniu dotyczy gospodarstw domowych zlokalizowanych na wsi, a to niemal 6 mln odbiorców energii elektrycznej! Dlatego też każda podwyżka cen energii elektrycznej będzie miała dla rodzin rolniczych szczególnie niekorzystny wpływ.
Wprowadzenie rynku mocy z pewnością spowoduje znaczący wzrost cen energii elektrycznej, co przełoży się na wzrost rachunków, a w konsekwencji zwiększy udział ceny elektryczności w kosztach produkcji rolnej oraz zwiększy zakres ubóstwa energetycznego na wsi. Wynikać to będzie przede wszystkim ze wskazanych powyżej przyczyn:
Wpływ będą miały także inne czynniki, w tym przede wszystkim korzystanie przez rolników zazwyczaj z więcej niż jednego licznika energii. Ponieważ zakłada się, że koszty stworzenia rynku mocy zostaną przeniesione na odbiorców energii w postaci dodatkowej opłaty stałej – a więc przypisanej do każdego licznika – rzeczywiste obciążenie gospodarstw rolnych z tytułu stworzenia rynku mocy będzie nieproporcjonalnie większe niż rodzin mieszkających w miastach. Bowiem im większe zużycie energii, tym więcej zapłacimy w ramach tzw. opłaty mocowej. Można oszacować, że w po wprowadzeniu rynku mocy wzrost cen energii dla rolników wyniesie od 10 do 20%.
Omawiając wpływ stworzenia rynku mocy na gospodarowanie energią elektryczną na terenach wiejskich warto również zauważyć, że mechanizm ten nie rozwiązuje podstawowych problemów mieszkańców tych terenów jakim są: niestabilność napięcia w sieci oraz przerwy w dostawach energii elektrycznej. Utrudniają one, a często wręcz uniemożliwiają wykorzystanie na obszarach wiejskich nowoczesnych technologii i narażają rolników na dodatkowe koszty. Większość producentów mleka czy sadowników musi posiadać agregaty prądotwórcze wykorzystywane na wypadek przerwy w dostawie elektryczności z sieci. Problemy te nie zostaną rozwiązane poprzez stworzenie rynku mocy. Środki gromadzone przez ten mechanizm wykorzystywane będą na utrzymanie mocy dyspozycyjnych (rezerwowych), a nie na modernizację i poprawę sieci dystrybucyjnych. Można wręcz założyć, że rynek mocy będzie miał negatywny wpływ na prace przy modernizacji sieci energetycznych. Politycy mogą obawiać się, że dodatkowy wzrost cen energii, spowodowany kosztami modernizacji linii energetycznych, będzie negatywnie wpływać na ich szanse wyborcze.
Reasumując:
1 http://ozerise.pl/pl/o-projekcie/wyniki-projektu/157-wyniki-badan
2 Prandecki K., Wrzaszcz W.,2015: „Zużycie energii w towarowych gospdoarstwach rolnych w latach 2004 – 2012”, Roczniki Naukowe Stowarzyszenia Ekonomistów Rolnictwa i Agrobiznesu t. XVII z. 4 str. 248-254.
dr hab. Zbigniew M. Karaczun prof. SGGW, ekspert Koalicji Klimatycznej