Wspólna polityka rolna jest kluczowa. To ona decyduje o opłacalności, poziomie dochodów polskich rolników i zysku przedsiębiorstw sektora rolno-spożywczego – przekonuje Henryk Wnorowski, prezes zarządu Krajowej Spółki Cukrowej. Obecnie trwają prace nad kształtem Wspólnej Polityki Rolnej po 2020 roku. Dla Polski priorytetem jest wyrównanie dopłat bezpośrednich. Tylko w ten sposób polscy rolnicy będą mogli być konkurencyjni na rynku europejskim. Obecnie w niektórych przypadkach dopłaty są nawet trzykrotnie mniejsze niż na Zachodzie. Jednocześnie w ciągu ostatniej dekady wsparcie bezpośrednie stanowiło średnio niemal połowę dochodu rolników.
– Rząd już w ubiegłym roku przyjął priorytety wspólnej polityki rolnej z punktu widzenia Polski po 2020 roku. Po komunikacie Komisji Europejskiej z 30 listopada 2017 roku przyjęliśmy stanowisko, które jest nie tylko stanowiskiem resortu, lecz także całego rządu, więc mamy przygotowane stanowisko i przygotowujemy się do negocjacji wieloletnich ram finansowych, czyli budżetu Unii w swoim wydaniu na nowy okres 2021–2026 – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Ryszard Zarudzki, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi.
Przygotowany przez Komisję Europejską komunikat „Przyszłość rolnictwa i produkcji żywności” określa, że WPR powinna się przyczynić do zwiększenia odporności sektora, wspierać dochody rolników i rentowność ich działalności, a przy tym w pełni korzystać z innowacji cyfrowych. Nie znalazły się tam jednak informacje dotyczące wysokości budżetu. Dla Polski, jak wynika z przyjętego przez Radę Ministrów dokumentu, kluczowe jest, aby nowe rozwiązania zapewniały równe warunki konkurencji na jednolitym rynku. Do tego zaś konieczna jest stabilizacja rynków rolnych, wsparcie dla małych i średnich gospodarstw, wyrównanie konkurencyjności i dopłat dla rolników oraz poprawa jakości życia na obszarach wiejskich.
– Trzeba pamiętać o tym, że polskie rolnictwo jest zróżnicowane regionalnie, każde ma swoją specyfikę i chcemy tę terytorialność uwzględnić w nowym okresie. Rolnicy chcą godnie żyć za środki, które mają, i chcą stabilnych cen na swoje produkty, żeby ich praca była godziwie wynagradzana, a wspólna polityka rolna umożliwia rekompensowanie tych niedoborów. Przecież zależy nam na tym, żeby była to zdrowa, bezpieczna żywność wysokiej jakości, więc musimy tutaj patrzeć w dwie strony – na rolników i na konsumentów – podkreśla wiceminister rolnictwa.
Europejskie rolnictwo charakteryzuje się wysokimi standardami jakościowymi i klimatycznymi. WPR ma chronić rynek przed zalewem tańszej, ale gorszej jakości żywności i produktów rolnych.
Polski rząd postuluje, by polityka spójności w większym zakresie koncentrowała się na obszarach wiejskich tak, by zapewnić równomierny rozwój całego kraju. Obecnie tylko dwa województwa (podlaskie i kujawsko-pomorskie) przeznaczają na ten cel środki z funduszy unijnych.
– Musi być zabezpieczone, że będzie pierwszy filar, czyli płatności, i drugi filar, czyli program rozwoju obszarów wiejskich. Muszą być stabilne zasady rynkowe, aby dochody rolników były gwarantowane, i to, co jest najważniejsze, aby rolnik na równych zasadach mógł konkurować z rolnikiem europejskim i regulacje rynku w sytuacjach kryzysowych – to są najważniejsze czynniki. Rolnika interesuje stabilność, przewidywalność i trwałość tej pracy, którą wykonuje na co dzień – tłumaczy Ryszard Zarudzki.
Dla Polski, podobnie jak dla państw bałtyckich, priorytetem w WPR jest wyrównanie dopłat bezpośrednich. Nowe podejście do wspólnej polityki rolnej zakłada, że działalność rolnicza ma być powiązana z ochroną środowiska, i od tego będą zależeć dochody rolników. Obecnie na zazielenienie, czyli utrzymywanie terenów zielonych i różnorodność upraw, trafia ok. 30 proc. dopłat bezpośrednich.
W perspektywie finansowej 2014–2020 Polska na WPR otrzymała około 32 mld euro. W najbliższej perspektywie środków nie powinno być mniej, jednak dla Polski istotnej jest przede wszystkim wyrównania poziomu dopłat dla rolników, tzw. konwergencji. Dopłaty z WPR wynoszą ok. 58 mld euro rocznie, jednak ich wysokość jest różna w zależności od kraju. Polscy rolnicy w niektórych przypadkach otrzymują nawet kilkukrotnie mniej niż rolnicy na Zachodzie.
– Wspólna polityka rolna to bardzo istotny wyznacznik prowadzenia biznesu w polskim rolnictwie, ma odniesienie do przedsiębiorców, producentów w sektorze rolno-spożywczym, ale przede wszystkim odnosi się do polskich rolników, w związku z tym pośredni wpływ na przemysł rolno-spożywczy jest bardzo duży. Wspólna polityka rolna jest tutaj kluczowa ze względów przede wszystkim ekonomicznych, bo to ona przy dzisiejszych relacjach cenowych decyduje o opłacalności w ogóle, poziomie dochodów polskich rolników, a także o zysku przedsiębiorstw sektora rolno-spożywczego – ocenia Henryk Wnorowski, prezes zarządu Krajowej Spółki Cukrowej.
Newseria Biznes