Czy uprawa kukurydzy jest opłacalna? Co roku, po zakończonych żniwach producenci analizują przebieg sezonu, podejmują decyzje dotyczące zmian w strukturze zasiewów, wyboru odmian czy poziomu agrotechniki. Tradycyjnie w tym czasie wielu deklaruje wycofanie się z uprawy kukurydzy. Tak było też w ubiegłym roku, a areał uprawy w 2024 niewiele się zmienił. Uległ kosmetycznej modyfikacji. Dla kukurydzy nie ma dobrej alternatywy. Wciąż będzie uprawiana. Zatem warto zadać pytanie, co zrobić, by zwiększyć wydajność jej produkcji?
W tym roku większość rolników ma mniej powodów do narzekań niż w poprzednim sezonie. Plony zwyczajowo są zróżnicowane, ale wielkościowo w uśrednionym ujęciu są porównywalne z tymi z poprzedniego roku. Za to ceny skupu są atrakcyjniejsze.
Wymuszony aurą szybszy zbiór zrekompensowała wyjątkowo niska wilgotność ziarna. Różnice wilgotności w porównaniu z ubiegłym rokiem były znaczące. W przypadku odmian późnych średnia wilgotność podczas zbiorów w 2023 roku wynosiła 25,3%, a w tym sezonie 20,3%. Niektórym rolnikom udawało się kosić kukurydzę prawie na sucho. Koszty dosuszania są znacznie niższe niż w ostatnich latach.
Wcześniejszy zbiór zdeterminował jakość plonu. Kondycja fitosanitarna roślin podczas zbiorów była dobra. Odnotowano też nieco mniej szkód spowodowanych przez dziki. Zbiór przebiegał sprawnie, wyleganie roślin nie stanowiło poważnego problemu. Dodatkowym bonusem tak szybko zakończonych żniw, była także możliwość założenia plantacji pszenicy ozimej w optymalnym terminie na stanowiskach po kukurydzy.
Końcowy wynik produkcyjny determinowany jest przez wiele czynników. Niektóre są poza naszą kontrolą. Na przykład pogoda. Po tegorocznych doświadczeniach z pewnością wielu rolników zainteresuje się późniejszymi niż dotychczas wybieranymi odmianami. Wypadają one, już drugi rok z rzędu, zdecydowanie atrakcyjniej niż wczesne. Należy jednak pamiętać, iż wrzesień 2023 roku i tegoroczny cechował się wyjątkowo wysoką temperaturą. Przy standardowym przebiegu pogody – chłodniejszej i bardziej wilgotnej końcówce lata rolnik, który zdecyduje się na wybór późniejszych niż zalecane w danym regionie odmian, żniwa będzie mógł rozpocząć ze znacznym opóźnieniem. Pamiętajmy, iż odmiany wcześniejsze z reguły posiadają silniejszy wigor początkowy i niższe wymagania temperaturowe, co jest niezwykle istotne w przypadku niekorzystnych warunków występujących wiosną. Silny wigor oraz wysoka tolerancja na niską temperaturę to cechy, które w początkowym okresie wzrostu i rozwoju kukurydzy mogą w znacznym stopniu poprawić ogólną kondycję roślin.
Przed dokonaniem ostatecznej decyzji należy przeanalizować charakterystykę odmian oraz w miarę możliwości zapoznać się z praktycznymi opiniami rolników, którzy je uprawiali. Warto przestudiować także rekomendacje glebowe, by dobrać odmianę na konkretne stanowisko. Pozwoli to na zminimalizowanie ryzyka uprawowego oraz zwiększenie bezpieczeństwa uprawy. W wyborze trzeba kierować się nie tylko wysokością plonowania, ale przede wszystkim jego stabilnością. To zdolność danej odmiany do utrzymywania względnie wysokiego poziomu plonowania bez względu na warunki. Wierność plonowania jest zatem równie ważna co jego wysokość – pozwala bowiem na utrzymanie poziomu produkcji na podobnym poziomie, a to przekłada się na stabilizację i przewidywalność dochodów. Do uprawy kukurydzy na ziarno warto wybierać odmiany charakteryzujące się silnym efektem Dry-Down, weryfikować ich zdrowotność i tolerancję na wyleganie. Przykładem odmiany wyróżniającej się szybkim zrzutem wody w końcowej fazie dojrzewania jest wczesny mieszaniec na ziarno DKC3027 (FAO 220-230). Charakteryzuje się on bardzo wysokim i stabilnym poziomem plonowania na wszystkich typach stanowisk glebowych. Niska wilgotność ziarna umożliwia wczesny zbiór oraz obniża koszty suszenia. Natomiast takie cechy, jak silny wigor początkowy, wysoka tolerancja na wyleganie oraz bardzo dobra zdrowotność roślin zwiększają bezpieczeństwo uprawy od strony agrotechnicznej.
Wielu rolników uważa, że uprawa kukurydzy jest nieopłacalna. Wszystko jednak zależy od wysokości uzyskiwanych plonów oraz ponoszonych nakładów na produkcję. Optymalizując te czynniki można znacznie poprawić bilans ekonomiczny tej uprawy. Z uwagi na uwarunkowania nie ma żadnej rozsądnej alternatywy dla tej rośliny. Kukurydza w przyszłym roku znów pojawi się na naszych polach. Zatem zróbmy wszystko, by plon był satysfakcjonujący.
autorka: Anna Rogowska
oprac, e-red, ppr.pl