Średnia cena dostaw rynku dnia następnego energii elektrycznej w 2023 r. wyniosła dla całej opisywanej strefy 97,16 EUR/MWh, co w świetle mrocznych perspektyw z miesięcy poprzedzających ten okres dostaw należy poczytywać za bardzo pozytywny rezultat.
Polski rynek rozliczył się średnią wartością 117,04 EUR/MWh (ok. 20% powyżej średniej). W Europie kontynentalnej drożej wyceniana była energia spotowa we Włoszech i Grecji. Na polskim rynku dnia następnego najdroższy był pierwszy kwartał ze średnią 617 zł/MWh, najtańszy natomiast okazał się ostatni, ze średnią ok. 400 zł/MWh.
Rynek terminowy, reprezentowany przez kontrakty roczne na 2024 r. rozliczył się w całej strefie średnią z całego roku na poziomie 129,67 EUR/MWh i były to wyceny w dużej mierze oparte na fundamentach rynku i relacjach popytowo-podażowych (ścieżki cenowe gazu ziemnego, uprawnień do emisji i węgla kamiennego, rola OZE, koniunktura po stronie odbiorczej), a nie strachu i czarnych scenariuszach snutych w 2022 r. Na Towarowej Giełdzie Energii kontrakt BASE_Y-24 zniżkował od pierwszej sesji 2 stycznia 2023 r. do ostatniego dnia notowań, z poziomu 1029 zł/MWh do 489 zł/MWh. Zmienność, choć potężna, pozostawała niższa niż w rekordowym 2022 r. Pewnym cieniem na aktywność uczestników hurtowego rynku energii kładzie się zniesienie obliga giełdowego. Duży wpływ na notowania produktów mających dostawę w minionym roku miały rozwiązania prawne ograniczające marże sektora wytwórczego.
Nie byłoby mowy o zniżce cen gdyby nie spadki cen surowców i produktów wchodzących w bezpośredni koszt jej wytworzenia. Kontrakt ICE API2 na 2024 (węgiel kamienny – Europa) potaniał w trakcie minionego roku o -44%, gaz ziemny ICE Endex TTF Cal-2024 o -43%, uprawnienia do emisji jedynie o -3%. Z punktu widzenia cenowego interesu odbiorców energii elektrycznej i paliwa gazowego istotne w przeciągu 2023 r. były czynniki skutkujące spadkami cen ww. paliw/produktów: dobre przepływy gazu z Norwegii i wysokie wolumeny dostaw LNG, łagodna zima i owocne pod kątem generacji OZE warunki pogodowe, relatywnie słaba koniunktura w europejskim przemyśle. Szybszego rytmu serca dostarczały natomiast: trwająca wojna na Ukrainie, strajki pracowników sektora LNG w Australii czy zbiegający się z rozpoczęciem czwartego kwartału 2023 r. atak Hamasu na Izrael.
W 2024 r. odbiorcy zarówno w Europie, jak i w Polsce mogą wchodzić w dozą ostrożnego optymizmu. Jest to jednak poczucie, które może zostać wystawione na próbę, biorąc pod uwagę, momentami bardzo trudne do przewidzenia, zdarzenia natury prawnej, pogodowej czy geopolitycznej.
Z wydarzeń wartych obserwacji jest zdolność wchłonięcia przez Krajowy System Elektroenergetyczny podaży energii elektrycznej ze źródeł pogodowozależnych (łączna moc instalacji wiatrowych na lądzie i fotowoltaiki na koniec października 2023 r. wyniosła ponad 25 GW). Oczywiście dotyczyć to będzie miesięcy od kwietnia do września. Z interesujących czynników na krajowym podwórku pozostanie kształtowanie polityki energetycznej przez nową koalicję rządzącą, dalszy rozwój rozwiązań zmierzających do podniesienia efektywności energetycznej oraz zgodności z coraz istotniejszymi politykami środowiskowymi i społecznymi i próbujące nadążyć za wyzwaniami bieżącymi rozwiązania prawne.
***
Autor raportu (udzielona zgoda na cytowanie)
Krzysztof Mazurski
Dyrektor Działu Portfolio Management | Head of Portfolio Management
oprac, e-red. ppr.pl