Zapowiadane większe opady śniegu i spadki temperatury pomogą w dorocznej inwentaryzacji, największej w kraju, populacji żubrów w Puszczy Białowieskiej. Na razie bowiem zwierzęta bez problemu znajdują pokarm w lesie i wciąż niechętnie podchodzą do miejsc stałego zimowego dokarmiania.
Doroczne liczenie żubrów w Puszczy Białowieskiej przeprowadzane jest zawsze zimą. Pracownicy parku narodowego, leśnicy i naukowcy wykorzystują nie tylko to, że zwierzęta zbierają się wówczas w większe grupy, ale też pojedyncze sztuki mogą wytropić po śladach na śniegu.
Inwentaryzacje służą nie tylko policzeniu populacji w sztukach, ale też poznaniu jej kondycji i struktury, tzn. ile jest dorosłych samców i samic, cieląt urodzonych w minionym roku, oraz tzw. młodzieży (2-3-latków).
Na bieżąco jest prowadzony monitoring w terenie, by poznać skład grup, które gromadzą się w miejscach dokarmiania. "Na razie żubry bardzo mało podchodzą do miejsc dokarmiania, póki co są to pojedyncze sztuki lub tylko ślady, że były, troszkę zjadły. Więc na razie nie możemy zacząć ich liczyć, bo po prostu nie ma czego liczyć" - przyznała w czwartek w rozmowie z PAP dr Katarzyna Daleszczyk z ośrodka hodowli żubrów Białowieskiego Parku Narodowego (BPN).
Zwróciła uwagę, że dość długo utrzymywała się ciepła, niezimowa pogoda, do tego był rok nasienny, czyli obrodziły w puszczy żołędzie, które żubry bardzo lubią. Według obserwacji pracowników parku, zwierzęta korzystają też z siana, które jeszcze latem zostało specjalnie dla nich przygotowane w brogach, m.in. na łąkach na obrzeżach puszczy, ale też potrafią trzymać się miejsc, gdzie na polach wysiany jest rzepak.
Na potrzeby zimowego dokarmiania żubrów, Białowieski Park Narodowy zgromadził m.in. 125 ton siana, 100 ton sianokiszonki i 30 ton buraków.
W ramach ubiegłorocznej inwentaryzacji doliczono się ponad 650 żubrów żyjących na wolności w polskiej części Puszczy Białowieskiej.
Białowieski Park Narodowy jest najstarszym polskim parkiem narodowym. We wrześniu 2019 roku przypada 90. rocznica restytucji, czyli ocalenia żubra w Puszczy Białowieskiej.
Robert Fiłończuk (PAP)