Zielone zaczynają wygryzać białe, upraw przybywa wolniej niż amatorów, a ceny biją rekordy. Producentom szparagów problemów można pozazdrościć - pisze "Puls Biznesu".
To jeden z nielicznych segmentów branży spożywczej, który nie mierzy się ani ze stagnacją konsumpcji, ani z niskimi cenami. W tym roku stawki na rynku szparagów były prawdopodobnie rekordowe - sięgały nawet 20 złotych za kilogram.
Kończący się sezon szparagowy przyniósł około 6 tys. ton towaru zebranego z 2 tys. hektarów - podaje Polski Związek Producentów Szparaga (PZPS). Marian Jakobsze, prezes PZPS, zastrzega, że na razie to tylko szacunki, ale branża urosła już na tyle, że chce się w końcu oficjalnie podliczyć.
"W kończącym się sezonie towar schodził na pniu, a chwilami wręcz ustawiały się kolejki" - mówi szef PZPS, dodając, że popyt na szparagi wzrósł mocniej niż ich dostępność.
By sprostać coraz większemu apetytowi Polaków na szparagi, branża wspiera zakładanie i prowadzenie nowych plantacji.
(PAP)